Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Kwestie różne, ale podróżne. (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=80)
-   -   Prawo a jazda po lesie. (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=9493)

BLOB 16.04.2012 13:51

Cytat:

Napisał wolly (Post 234208)
Blob-u za gadzinę zapłaci kółko łowieckie bo hobby kosztuje a z drugiej strony to gdzie te dzikie świnie z tego co wiem to sami hodują i wypuszczają bo miejscowi bardziej mają rozwinięty talent łowiecki a prawo niestety stoi po stronie zielonych i może i dobrze . Przejdź się z buta z rodzina po lesie i zmienisz zdanie będziesz wiedział gdzie zaczyna się cywilizacja niedługo będzie tak jak na zachodzie siatka w lesie i PRIVATE

Łukasz a czy ta siatka to nie jedyne rozwiązanie ??
Sam wiesz że jak się da to się jedzie a potem dumiemy nad tym czy można :dizzy: nie tyczy się to tylko motorów bo i quadem,4x4, kuniem, rowerem czy psim zaprzęgiem.
I zaraz można by rozpocząć dywagacje że motocykliści robią chyba więcej szkody w lesie bo ryją a ja na to, a rowerowcy srają w krzakach bo nie dadzą rady już kręcić a wyjazd z lasa za 5 km.
Najważniejsze toto aby nie wpaść dupą w błoto:D
Tak czy siak jak ktoś w mojej okolicy odpali 4x4 i przejedzie po czymkolwiek prywatnym czy państwowym to tłumaczę się ja Maciek bo wszyscy palcem pokazuja łon mo i łon pewnie jechoł. A guzik nie jechał bo jeździ tylko po drogach serwisowych budowy autostrady :D

Pawel_z_Jasla 18.04.2012 09:51

Tak się składa, że kilku z pośród Nas mieszka na terenach gdzie dróg leśnych jest pewnie więcej jak tych utwardzonych. Drogi te przez lata prowadziły do wiosek, osad czy innych ludzkich siedlisk, które z uwagi na "walec historii" istnieć przestały /akcja Wisła i podobne/. Wszystkie te dukty były drogami gminnymi tudzież innymi szlakami powszechnej międzyludzkiej komunikacji /tak dla przykładu, dla tych co te strony znają: droga Folusz - Świątkowa Wielka, droga z Rozstajnego na Radocynę i dalej na Konieczną, droga Świątkowa Wielka przez Przełęcz Majdan na Wołowiec, droga z Radocyny do słowackiej Odnavki, droga z Huty Polańskiej przez Dolinę Ciechani na Grab i Ożenną, Droga z Olchowca na Tylawę czy z Tylawy przez Zyndranową i Lipowiec na Wolę Wyżną i dalej przez Moszczaniec na Wejnerówkę aż po Wisłok Wielki i Komańczę/. Przez lata drogi te istniały i były dostępne, oczywiście czas "je posunął" a proces degradacji trwał, jednak dla takich jak my użytkowników był to efekt wręcz pożądany. Przez lata drogami tymi nikt się nie interesował a jedynie eksplorację ich prowadził sprzęt wykorzystywany do tak zwanej planowej bo państwowej gospodarki leśnej. Przez lata gminy i cała reszta siedziała cicho i udawała, że tych szlaków po prostu nie ma. No i po latach z map one faktycznie znikły a skoro znikły to znaczy ... Tu powstał problem bo skoro ich nie ma to jaki problem dla ALP czy PN uznać je za swoje i wyłączyć z publicznego użytkowania. Tak uczyniono niemal z połową szlaków w obrębie Beskidu Niskiego, Jaśliskiego i Ciślańsko-Wetlińskiego Krajobrazowego, Bieszczadzkiego czy Magurskieg PN, nikt tego nie usankcjonował, po prostu zawłaszczono mniej więcej tak jak w komunie można było zawłaszczyć pustostan. Pewnie jest tu jakiś ukryty sens i logika choć z mojego pkt. widzenia wyłączenie z ruchu nawet pieszych np. takiej Doliny Ciechani jest ABSURDEM. Ponoć gniazduje tam Orzeł, OK ! trzeba go chronić ale czy aby ten sam Orzeł nie gniazdował tam cirka 80 lat temu kiedy na tych terenach żyło i mieszkało całkiem sporo ludzi - ptak żył obok ludzi i wcale mu to nie przeszkadzało a teraz jak przypadkiem jakiegoś homo-sapiens dostrzeże to zawału dostanie. Co do meritum tematu to temat jest jasny - prawo i jazda po lesie w parze nie idą choć pewnie gdyby w pustych pałach ktoś miał mózg a nie styropian to choćby z połowy podanych wyżej szlaków bez większej szkody a może i z korzyścią dla środowiska zrobił by coś a-la weekendowe szlaki off krojąc z nich kasę przeznaczoną chociażby na prawdziwą ochronę przyrody a nie partyzantkę uprawianą przez różnej maści ekofundacje i innych ekoterrorystów /takie drogi pod enduro, qady czy inne skutery śnieżne funkcjonują z dość dużym powodzeniem w krajach o znacznie wyższej społecznej świadomości proekologicznej np. Kanada/. To tak dla urozmaicenia :at: tematu…
POZDRAWIAM

lazyjack 18.04.2012 13:09

2 Załącznik(ów)
Spotkałem ostatnio znajomego leśniczego i wręczył mi takie coś

szymon25 18.04.2012 13:39

Cytat:

Napisał lazyjack (Post 234776)
Spotkaem ostatnio znajomego lesniczego i wrczyl mi takie cos

lepsze to niż mandat :)

Cynciu 18.04.2012 14:57

W kilku miejscach czytam "...dozwolony jedynie tylko wtedy, gdy są oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach"

Jak wygląda znak - drogowskaz dopuszczający do ruchu :confused:

Czy każdy drogowskaz dopuszcza do ruchu?? Gdzie coś takiego pisze?

Proszę nie zgadywać. Przepisy winny być jasne a nie na zasadzie luźnej interpretacji.

chworz 18.04.2012 15:23

W ogóle nie wygląda. Przytaczając fragment:
Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury - z upoważnienia prezesa Rady Ministrów - na zapytanie nr 3847
w sprawie nieuregulowanej sytuacji prawnej dotyczącej pojazdów typu quad oraz osób nimi kierujących



można wyczytać:


Odnosząc się do pytania o użytkowników quadów, którzy niszczą tereny leśne i parkowe, informuję, przytaczając stanowisko ministra środowiska w tej sprawie, że: ˝Problematyka ruchu pojazdów oraz zakazu hałasowania na obszarach leśnych została uregulowana w art. 29 oraz art. 30 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2005 r. Nr 45, poz. 435, ze zm.). Zgodnie z dyspozycją normy art. 29 ust. 1 ustawy o lasach, ruch pojazdem silnikowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach, z wyjątkiem inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb. Przepisy ustawy o lasach nie określają, jak ta droga powinna być oznakowana, pozostawiając sposób oznakowania zarządcy terenu, w więc w przypadku lasów państwowych - z reguły nadleśniczemu. Jeżeli zatem droga prowadząca przez las nie jest drogą publiczną, tj. zaliczoną do kategorii dróg wymienionych expressis verbis w przepisach ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115, ze zm.), a ponadto nie została oznakowana drogowskazem dopuszczającym ruch, to na taką drogę nie wolno wjechać pojazdem silnikowym bądź motorowerem.˝



Z tego wnioskuję, że każdy zarządca takiego obszaru może sobie stworzyć taki drogowskaz jaki mu pasuje. A tak przy okazji nasuwa mi się pytanie odkąd to drogowskazy do tego służą, a nie znaki?

Lepi 18.04.2012 15:33

Nie mylmy drogowskazów ze znakami. Drogowskaz na pewno każdy widział. "Strzałka" z napisem np "Nowe Tłoki 12" - przy trasie PN-ZG.

chworz 18.04.2012 15:43

Drogowskaz to drogowskaz, zatem przy wyprawie do lasu zabieramy ze sobą młotek, gwoździe oraz drogowskaz z napisem "Do lasu" i umieszczamy go przy ścieżce, którą wjeżdżamy. :D Koszt na pewno mniejszy niż 500 zł, a i wielokrotnego użytku jest

Elwood 19.04.2012 01:36

Cytat:

Napisał Pawel_z_Jasla (Post 234713)
Tak się składa...

POZDRAWIAM

Rzuciłeś ciekawe światło, lub jego cień Pawle, na sprawę...
Dzięki za komentarz. Zaiste dałeś do myślenia.

Babel 19.04.2012 08:48

nie wiem czy było :
http://www.motogen.pl/artykuly/na-ka...ach,art76.html


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:35.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.