![]() |
5 Załącznik(ów)
Załącznik 138640
Boldun. Cały czas liczę na nasze spotkanie. Proszę o pozwolenie wykorzystania Twojego pięknego określenia dawnego położenia Ulanowa względem zaborców. I sprostowanie jednej z moich informacji. Jenak był przedstawiciel kancelarii prezydenta. Sprawdziłem, przepraszam. Był też Gończy i mieliśmy czas na refleksje. Z Mirexem jechaliśmy 200 tam i 200 z powrotem, więc też się nie nagadaliśmy i przedłużyliśmy spotkanie o spacer po miasteczku. Była też obowiązkowa grochówka z kotła strażaków, przy której starsze panie rodzone na Kresach ciekawie opowiadały o Buczaczu i Stryju. Ile w tych ludziach spokoju, którego powoli uczę się i ja Załącznik 138641 Załącznik 138642 Matiasie, z treścią swojego postu wstrzeliłeś się w punkt moich myśli. Dzisiaj wszyscy, choć ostro naginają w pracy, to zwykle są ułożeni. Mają ustalone wartości, ich hierarchię i dbają o nią. Takie rozpamiętywanie, jak moje, to granat burzący z trudem ułożoną codzienność. Ludzie mają potrzebę zamknięcia spraw i włożenia ich do właściwej szuflady. Omijają sprawy z negatywnymi emocjami, niespełnione i przegrane, co w sumie jest naturalne. Całe szczęście, że możesz to czytać, a nie musisz. Rosną nowe pokolenia, które nie mogą zaspokoić tej najbardziej charakterystycznej, podstawowej potrzeby kulturowej, jaką jest pamięci o pochowanych przodkach i świeczka na ich grobie. Ja mogę to zrobić do 7 pradziadka i nie wyobrażam sobie wyrwy w rodzinnej historii w postaci 3pokoleń leżących gdzieś tam, hen rozrzuconych pod lasem. Współczuje tym ludziom i podziwiam ich spokój, bo zasoby łez już wyschły. Wciąż nie mogą zapomnieć draństwa oprawców, ich współczesnej gloryfikacji, obłudy hierarchów kościelnych i decydentów. Nie o zemstę, a o pamięć wołają ofiary! Prawda jest po ich stronie! Wołać będą do skutku i ich głos jest silniejszy, niż wycie starających się ich zagłuszyć. Skrucha i przyznanie się do winy, żal za grzech ludobójstwa, pochowanie Ofiar w ich kulturowym obrządku, zadośćuczynienie za zbrodnie, prośba o wybaczenie i pojednanie. Wszystko inne to życie w relacjach antagonistycznych na rympał! No, chyba, że to właśnie w myśl ideologii jest sposobem na życie. Tylko swoje życie wyżej wszystkich! Załącznik 138643 Mistrz Pityński łaknął ojczystej ziemi, ale cierpliwie czekał w słoiku na szafie na odsłonięcie ostatniego swojego dzieła. To Jego symboliczną więź z Ofiarami Wołynia. Zapewne i On i Jego Rodzina śpi teraz snem spokojnym. Dla Ofiar Wołynia, którymi stają się wciąż nowe pokolenia, cisza i spokój cmentarza to wciąż odległe marzenie. Wieczna Im pamięć! Załącznik 138644 |
:bow:
|
Dzięki Tomek za wyjaśnienie zgadzającym sie z obecnym przekazem, że tu się nikt nie kłóci…
|
A to bez komentarza ...
https://www.onet.pl/informacje/onetw...wh3sl,79cfc278 |
1 Załącznik(ów)
Jutro święto zmarłych…
W tym wątku pamiętamy o Ofiarach ukraińskiego ludobójstwa. Moje współczucie do nich i ich rodzin, pozwolę sobie wyrazić słowami poznanego wiosną lubelskiego poety Zygmunta Marka Miszczaka Załącznik 138784 WOŁYŃ Są podobno grzechy, które ciążyć muszą Na tych, którym wieczną stają się katuszą. Świat ich nie osądzi, a z osądem zwleka Ten, co w każdym z ludzi widzieć chce człowieka. Jakże mu osądzić tamten chłodny ranek- Z dzieci wokół drzewa upleciony wianek? Jaką miarą karać- w Majestacie Boskim- Za wydarte trzewia, popalone wioski? Są rachunki takie, których nie zamyka Łatwe tłumaczenie:- Winna polityka… I są serca takie, których nie otwiera Nienawiści obłęd- kosa i siekiera. ...Trudno więc osądzić Stwórcy świata- Panu Twórców niedorzecznych ukraińskich planów- Takich, którzy kładli na dziejowej szali Nie braterską Miłość, ale nacjonalizm. Własne ich sumienie sądzi i obwinia: Krew niewinnych dzieci- niemy krzyk Wołynia…! |
"Zagrajcie im dzisiaj wszystkie srebrne dzwony"
Wciąż szukam definicji i próbuję nazwać dawno nazwane, ale zbyt cichym głosem wypowiedziane. Jedna z pieśni, jaką mam zawsze pod kaskiem, jadąc TAM Ta ziemia taka czysta, jakby umieciona skrzydłem aniołów. Cicha i równinna, tyle już wycierpiała, a zawsze dziecinna. Ufa, że dobroć jest tylko dobrocią, a prawo tak jest prawem, jak pola się złocą, kiedy żyto dojrzewa, jak zimą śnieg pada. Tu wierzą wciąż, że sąsiad szanuje sąsiada, że chleb jest święty, jeszcze świętsza praca. Ta ziemia wielkiej myśli, kiedy ją zdeptano jak ogień tysiąc iskier - tysiąc wielkich ludzi rozrzuciła po świecie. Kto pustynię budził, kto gasił żar równika kto topił lodowiec, jeśli nie iskry jej - wielcy synowie współumarli z tęsknoty. Teraz powróceni w jedno wspólne ognisko zbudują na ziemi więcej, niźli ktokolwiek - widzę to ja ślepy. Ta ziemia taka czysta, jakby umieciona skrzydłem aniołów. Cicha i równinna, tyle już wycierpiała, a zawsze dziecinna. Ufa, że dobroć jest tylko dobrocią, a prawo tak jest prawem, jak pola się złocą, kiedy żyto dojrzewa, jak zimą śnieg pada. W dalekich ziemiach za to umierali moi ojcowie. Za gniazdo bociana, za chleb, za tę równinę, co niepokalana. Za to powietrze ze wszystkich mądrości najzdrowsze, za ludzi zgodnych, mądrych i cierpliwych, za najwierniejszych z wiernych, uczciwych z uczciwych. Za mą Ojczyznę-Polszczyznę, Mazowsze. W dalekich ziemiach za to umierali. Tu wierzą wciąż, że sąsiad szanuje sąsiada, że chleb jest święty, jeszcze świętsza praca. W dalekich ziemiach za to umierali moi ojcowie. Za gniazdo bociana, za chleb, za tę równinę, co niepokalana. Za to powietrze ze wszystkich mądrości najzdrowsze, za ludzi zgodnych, mądrych i cierpliwych, za najwierniejszych z wiernych, uczciwych z uczciwych. Za mą Ojczyznę-Polszczyznę, Mazowsze. W dalekich ziemiach za to umierali. |
:Thumbs_Up: Piękne
|
ATomku po raz kolejny :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
Chciałbym umieieć pisać o tych okrucieństwach tak jak Ty. O historii mojej babci już pisałem w tym wątku , w sumie wesoła historia ... przecież jako jedyna z rodziny przeżyła ("dzięki" niemcom którzy wywieźli ją na roboty). Myślę że całe "nieporozumienie" polega na tym , że nie oczekujemy jakiegoś nieziemskiego biczowania i kajania .... ale zwyczjnego przepraszam , nic więcej już nie da się zrobić. A co płynie do nas ... nooo "nóż się w kieszeni otwiera" .... upsss akurat noża w kieszeni zazwyczaj nie noszę. Wielokrotnie miałem ochotę coś napisać w tym wątku , który mnie "obchodzi" ale zawsze była to zła energia , złość ... Dzięki ATomkowi dotarło do mnie jak cudownym balsamem było by słowo ... Przepraszamy .... trudne , kwaśne 12 liter ... ATomku wielki ukłon dla Ciebie , mam nadzieję że będzie mi dane spotkać się z Tobą. 3maj się ciepło :Thumbs_Up: |
:brawo::bow:
|
6 Załącznik(ów)
No i pojechali dalsze:
Załącznik 138905 Załącznik 138906 Piękna, Kochana Droga z bobrem. Jeszcze nie wiemy, dokąd nas zaprowadzi, ale szybko się polubiliśmy. Towarzyszy nam od Ołyki. Początkowo kluczyła przez ścierniska, potem często nagle skręcała 90stopni zjadana przez traktorową orkę, cały czas swojsko pachniała kupą zleżałego obornika i bardzo się zmartwiłem, kiedy zobaczyłem w końcu nieunikniony asfalt. Ale nic z tego! Nasza Droga sprawnie go przeskoczyła i toczyła się dalej: jedno wzgórze, drugie, kolejne. O obecności jakiejś wioski świadczył fragment lepszej nawierzchni i jakaś chuda odnoga, czasem kapliczka. Załącznik 138907 Załącznik 138908 Załącznik 138909 Kiedy wiodła wzdłuż polnego rowu- stawała się coraz bardziej Zielona. Z kolei w nachalnej zieloności kukurydzy Szara była wytchnieniem dla oczu Dokąd? Dzisiaj nieważne! Dzisiaj w nocy pojadę nią znowu! Załącznik 138910 |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.