Dubel, jesli sie mamy licytowac to moja afra jezdzi przez caly rok (dopoki drogi czarne), spi na chodniku i to juz przez 7 lat. W tym czasie zepsul sie tylko regler, pozatym ekspoloatacja czyli olej co 25tys, zawory raz na 40tys, gazniki wogole...

A te KTMy nie dosc ze stoja w garazu, to im zawiecha sika, a to trza olej wyminic, a to jakies lozysko w kolach ale wiem, to jest tylko eksploatacja a nie zadna naprawa. Tylko czemu tak czesto ta eksplatacja jest wykonywana? :D

Przy sprzedaży pojawi sie pewnie słowo garażowana ;-)

Ja wymiane oliwy robie co 6-8 tys....te 25000 to jakoś ryzykownie ...

Przy tak rzadkich wymianach..."kupujący płakał po zakupie " ;-D

Adasko, jakbym juz mial ja sprzedac (co niemozliwe bo ma u mnie dozywocie) to kupujacy musialby doplacic do tak zajebistej wersji jak moja. MA zajebiste wzorki z glonow zyjacych pod klarlakiem na baku, zajebiste wzorki sadzy i gowien po muchach na owiewkach, pozatym wyplowiale od slonca tu i owdzie. Bo prostu ma bogalte zycie biologiczne na sobie :D

Tak wiec za ta sztuke i wyjatkowosc cena nie bylaby mala, z garazu to prawie kazda pochodzi, ta ma blizny i siwizne. A serce tego modelu to niewiem z czego zrobione, przy moim traktowaniu, wymian oleju i wogole serwisu to juz dawno powinno jak KTM wybuchnac i olac sprawe, ale ta franca nawet oleju nie chce wziac.

Jakbym sprzedawal to przekieruje na tego posta, neich sprzedajacy wie jaki ma unikat, a ma dopiero 120tys najechane :D

Ja swoją tez trzymam dożywotnio.
Prawdziwych motocykli już nie ma :at:
Na nową AT stać mnie już nie bedzie , więc dbam o obecny motocykl max jak to możliwe.

Nie chcial bym kupywac od Ciebie motocykla. Licytowac sie nie mam zamiaru bo glowa muru nie przebije :)
Mowisz ze tylko w Katach olej z zawiech sika, ze lozysko sie wymienia, ze olej w silniku czesciej- to poinformuje cie ze to sie robi majac kulture techniczna i dbajac o sprzet oraz swoje bezpieczenstwo, druga sprawa to Katy maja zawias z przodu i z tylu w przeciwienstwie do kondona w afri :D trzecia sprawa porownaj sposob urzytkowania tych motocykli :D
Pozdro

Dubel, ja nigdy nie sprzedam wiec nikt nie kupi ;)

Ja wymieniam jak sie cos zepsuje lub zaczyna psuc. Nie dotykam dzaialajacego sytemu i zawsze ide pod prad, lubie odkrywac granice swoje i sprzetowe, narazie moja afryka daje rade ze mna, twarda z niej sztuka :D

Piszac o katach mialem na mysli moich kumpli jezdzacych jak ja do roboty na moto, na weekend, takie konie uzytkowe. Wiec sposob uzytkowania tych motocykli taki sam ale jednak czesciej cos tam im kapie ;) Wiec juz wole te kondony ktore sie zepsuc nie chca

Niewiem ktory KAT by wytrzymal ze mna chocby rok :D

Fassi rozumiem, ze w Twojej afryce wszystko oryginalne? Hamulce juz pokazywales, interesuje mnie jeszcze łancuch i zembatki, jeszcze haczy czy juz dziala tylko na tarcie?

Wszystko oryginalne. Lancuch dorwalem tu na forum lekko uzywany, jakies 10 000. U mnie jeszcze wytrzyma 25 :D bo nie smaruje lancucha wogole, jedynie na zime psikne bo mi go rdza bierze.

MAm 40ste zebatke z tylu i to ona zawsze siada po 30 000. Przednia by jeszcze polatala. Nie jezdze szybko wiec moge sobie pozwolic na braki rezerw w bezpieczenstwie lancucha.

JAkbym mial kata tobym musial co 10 000 lancuch wymieniac, i wiem ze napewno to TANIEJ by bylo :D

pewnie zamiast łancucha pasek gumowy ;-)

Zatem trzeba przyznac Fassi uzywa motocykla EXTREMALNIE. Szacun:)