![]() |
dla mnie to takie typowe 'w szpilkach na giewont' - grzech pierworodny tego pomyslu to jazda zima, zly dobor maszyny i dramatyczne jej przeciazenie.
reasumujac: Ptok ptakowi nie jednaki, człek człekowi nie dorówna, dusa dusy zajrzy w oczy, nie polezie orzeł w gówna |
Cytat:
|
Panowie, BMW ma takie działania marketingowe na co dzień. Jeśli "nasz" Junak idzie taką drogą to wypada sie cieszyć. Chociaż partyzantka jest niezła, więc raczej takiego wsparcia jak BMW tam nie ma. A jak sie okaże ,ze ON rzeczywiście tak sam....
|
Jakie zaplecze :mur:.
Gdyby miał zaplecze to by mu fotę fajna zrobili. Że niby specjalnie wybrali ten zajebisty płot, ławeczkę i parking :o Moim zdaniem to jest spontan. Czy robi se jaja czy nie - tego nie wiem. Napewno mógł by to lepiej zorganizować, albo i nie ;) |
Facet nie ma zaplecza. Jego wsparcie to motorek, trochę alu, może jakieś ciuchy i trochę kasy. To i tak dużo. To nie BMW, tylko Yunak - kambek, dla którego jak podejrzewam podarowanie motka było niezłym wysiłkiem finansowym.
Gościu właśnie uczy się i zbiera doświadczenie w samotnych podróżach. Jest dość twardy, trzeba mu przyznać. Ekstremalne temperatury robią z naszym ciałem co chcą, jedynie duch pozostaje jeszcze czynny, ale zazwyczaj niedługo. Ja powyżej 50C przestawałem myśleć i mam spore dziury w pamięci, w zimie jest jeszcze gorzej. Facet popełnił błąd nie zakładając że coś mu się obsunie (awarie, wizy) Nie sprawdził też temperatur w tamtym regionie, z uwzględnieniem tych ekstremalnych. Ja nie rzucę kamieniem, bo wiem że pomyłki się zdarzają, jesteśmy wszak ludźmi. Jestem pełen podziwu dla jego pasji, dla niego to rzecz wielka, spełnia swoje marzenia, róbmy to i my :). życzę mu powodzenia i spełnienia marzeń |
Kazimierz Nowak wydawał się być równie "odpowiedzialny" a teraz ludzie jeżdżą jego śladami ;) Patrzę na tego junakowca z mieszaniną niedowierzania, szacunku i politowania.
Tak czy inaczej trzymam kciuki bo facet jest trochę z tej minionej epoki romantycznych wariatów ;) |
Mój przytyk o wozie 'transmisyjnym' był prowokacją. Lubię podróżować, oj bardzo i też się z gratami wożę, z czego się nie jeden na tym forum nabijał. Temu gościowi jednak, jakoś nie zazdroszczę, co nie oznacza, że go nie podziwiam.
Wykorzystanie do tego celu 'Junaka' kojarzy mi się z próbą ugotowania wiadra zupy na kuchence turystycznej - no da się, ale i zupa się znudzi w miedzy czasie i kuchenka wyzionie ducha. Ten mały silniczek miał dość już pewnie na sam widok tego co na niego zapakował nasz bohater na początku, a teraz jeszcze wózek i alternator na kole... |
|
Cytat:
|
Chłopak da rade zawzięty widać :)
A to czym wróci do Polski to będzie niezły kosmiczny wynalazek, jak wanna Tytusa, Romka i Atomka |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.