Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   "Życie to sztuka wyboru" czyli pojechali w góry a wrócili... (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=29347)

7Greg 02.06.2017 10:29

Ponieważ autor chwilowo nie pisze to, żeby mu wątek nie ostygł :) zapodam fotkę:

Pewno już niewielu pamięta historii tego wyjazdu :) ale kiedyś tak się jeździło do, Rumunii.

http://tarcu.com/Preview/00811.jpg

Ciężko było i kłopotów wiele, ale Ci co byli to fajnie to wspominają. Z dzisiejszego punktu widzenia łatwiej z saszetką, ale łatwiej nie zawsze znaczy lepiej.
Ale dzisiaj wolałbym chyba łatwiej ;)

jochen 02.06.2017 11:24

Dawaj dalej Mirek, wszystkim nie dogodzisz, więc przynajmniej zrób dobrze tym, którzy śledzą relację i nie szukają dziury w całym :Thumbs_Up:.

mirkoslawski 02.06.2017 11:50

Luz - przynajmniej wiem, co czują celebryci ;)

Relację podgonię w weekend, obiecuję :)

QrczaQ 02.06.2017 16:43

1 Załącznik(ów)
Cytat:

Napisał wojtekk (Post 533745)
Kużwa… Gość się spakował, pojechał, wrócił i pisze. A główna dyskusja dotyczy pary majtek (że mógł mniej). Niech każdy bierze ile chce.

Teraz zaczynamy o wyższości asfaltu nad kamieniami. Miał zrywać ten asfalt, aby nie bać się pisać na forum, żeby powiedzieć, że "nie frajer"…?

Mirku - pisz Wać Pan.

P.S. Qrczak - walnij fotkę moto, gdy masz załadowaną:
- kuchnię
- kwaterę
- ciuchy na deszcz i jazdę cały dzień przy plus 6 stopniach :)

Prosz :-)

myku 02.06.2017 21:09

Hahaha....Qrczaq,dojeb....es :haha2:Pokaz cos z nowa Afryka :p

myku 02.06.2017 21:11

Gregu,ale takie wyjazdy robily z chlopcow mezczyzn.Dzisiaj chlopcy zostana chlopcami,nooo,moze jakis chlopiec zalapie sie na gendera :haha2:

QrczaQ 03.06.2017 00:36

Cytat:

Napisał myku (Post 533890)
Hahaha....Qrczaq,dojeb....es :haha2:Pokaz cos z nowa Afryka :p

Teraz to jakoś mniej majtek biorę i w nowej AT coś tylko się koleboce w tych kufrach.

Ostatnio mnie komisyjnie dopakowali żebym bardziej na Niemca wyglądał.https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...65f73f5c64.jpg

mirkoslawski 03.06.2017 09:56

Dzień 7.
Wstajemy u "Eli" około 7.00 - to dosyć dziwny nocleg - wchodzi się po marmurowych schodach z marmurową poręczą (poważnie!) do 1, może 2 gwiazdkowych pokoi:haha2:
Plan nam ponownie się zmienił - zamiast eksplorować Bułgarię, będziemy świętować moje urodziny na plaży w Czarnogórze i tam zrobimy sobie jednodniowy popas - taki jest plan i taką opcję wybieramy. W ogóle ta wyprawa to jeden wielki spontan - pod wpływem chwili zmieniamy plany i wybieramy to, co na dany moment wydaje się najfajniejsze ;)

Spakowani - jeszcze tylko obowiązkowa kawka (poczęstunek gospodarzy) i na koń, kierunek Serbia i Czarnogóra.
Lecimy - znowu prowadzę i jadę według wskazań garmina, który po raz kolejny powoduje stres u Mateusza, bo prowadzi nas "na około" i nadkładamy kilkadziesiąt km. I po raz kolejny - ja się delektuje widokami a Mati mnie przeklina :D
Tak na marginesie - dopiero teraz, po przejechaniu z tą navi paru tyś km, zaczynam łapać czym skutkują poszczególne ustawienia :haha2:

Jedziemy i dzieje się coś, co mnie samego zaskoczyło - mam dosyć Rumuni, dosyć zakrętów - chcę PROSTEJ drogi i chcę już być w Serbii.
Z Mateuszem stwierdzamy zgodnie, że 6 dni w jednym kraju to nie dla nas:D

Granica rumuńsko-serbska idzie sprawnie, płynnie - bez najmniejszych problemów. Ja nawet kasku nie muszę zdejmować (Mam Caberga Tourmax, czyli szczękowego advenczera, który zresztą sprawdził mi się wyjątkowo dobrze!)

Serbia, jesteśmy w Serbii - na początku pozostałości gór Rumunii - my musimy szukać stacji. Znajdujemy, tankujemy - i zapłaciłem "najwyższy rachunek" za paliwo do mojego moto - 1050 wariatów! (ok, 1 EURO = około 120 dinarów) ;)
Na stacji kierowca serbskiej ciężarówki popatrzył na nasze brudne motóry i powiedział " BMW to BMW", po czym pojechał dalej...od razu widać, że światowy człowiek i to o wielkiej wiedzy motoryzacyjnej!:D

Pierwsze 100 km Serbii przypominają mi Białoruś - długie proste (o których po Rumunii marzyłem), równo (płasko) i zielono. Później zaczynają się góry i od razu widać nad nimi potężne chmury burzowe. Jedziemy z Mateuszem już jakieś 9h więc postanawiamy na dzisiaj zarządzić koniec podróży i szukać lokum. Wjeżdżamy do miasta i szukamy około godziny jeszcze - znajdujemy bar z "pokojami", tzw. villę. Mati idzie czarować Panią na recepcji - i oczarował - 1500 dinarów za nas dwóch, motocykle wprowadzamy na tyły podwórza, niepotrzebne na tą noc namioty i inny szpej zostawiamy w magazynku - pokój 1,3 gwazdki ale nic to. Jesteśmy zadowoleni - jest prysznic (ok - moja żonka by z niego nie skorzystała, bo można śmiało hodowlę pieczarek tam zakładać ale nam to nie przeszkadzało). Zrobiliśmy pranie i rozwieszamy na tarasie - jak się później okazuje (rano się okaże) - to wspólny taras z innym pokojem, do którego wejście skutecznie zastawiam ekpanderami, na których wywiesiłem skarpety i majty, co skutecznie zatamowało eskapady sąsiadów na taras:D
Po praniu - idziemy do restauracji, czyli na dół. Tam kelner nas prowadzi do stolika a my mu mówimy, że ma nam dać coś lokalnego i z mięsem. No i dał...

Takiego jedzenia nie jadłem nigdy! Niestety, nie pamiętam, jak się nazywało ale mam zdjęcie - polecam! Piwo też niezłe;) Za kolację FULL WYPAS zapłaciliśmy 2650 dinarów za dwóch. Niby drogo, niby nie - po piwie i dwa pełne dania, które nie dość, że smaczne to jeszcze w ilościach takich, że nie zjedliśmy wszystkiego - dla mnie warto było:Thumbs_Up:

Generalnie Serbia to przyjazny kraj. Ludzie są uśmiechnięci, nie widziałem śladów wojny po drodze przez cały kraj - omijaliśmy większe miasta.
Kierowcy na Bałkanach (poczynając od Rumunii) jeżdżą niebezpiecznie i trzeba się do nich dopasować i jeździć tak samo, inaczej porozjeżdżają.
To co zauważyłem i mi się bardzo spodobało, to szacunek dla pieszych - przez całe Bałkany widziałem milion takich sytuacji, że nawet w najmniejszej wiosce wystarczy, że pieszy zbliży się do pasów - natychmiast samochody stają i go przepuszczają.

Przejechaliśmy dzisiaj około 600 km, około 10h w siodle.

http://i.imgur.com/iVBx0uv.jpg
http://i.imgur.com/NtHjn37.jpg
http://i.imgur.com/Xj45C0E.jpg
http://i.imgur.com/3NI233I.jpg
http://i.imgur.com/kPkFRxC.jpg
http://i.imgur.com/GknyfFN.jpg
http://i.imgur.com/kH4idlW.jpg
http://i.imgur.com/Oh9ut48.jpg
http://i.imgur.com/NsYNxsT.jpg
http://i.imgur.com/PgyW7BA.jpg
http://i.imgur.com/gihqR8z.jpg
http://i.imgur.com/6jxyWbH.jpg
http://i.imgur.com/Z0PODAx.jpg
http://i.imgur.com/OHaiLbz.jpg
http://i.imgur.com/R9tqRYn.jpg
http://i.imgur.com/29jodDd.jpg
http://i.imgur.com/fnDTgPh.jpg
http://i.imgur.com/MC8qZGu.jpg
http://i.imgur.com/6YN91Gm.jpg
http://i.imgur.com/FulOohH.jpg
http://i.imgur.com/TshfNjg.jpg
http://i.imgur.com/LrxShmE.jpg
http://i.imgur.com/lva5Z7E.jpg
http://i.imgur.com/9ajp5cN.jpg
http://i.imgur.com/6CnEVB3.jpg
http://i.imgur.com/B2fypwI.jpg

LUK76 03.06.2017 10:50

Cytat:

Napisał mirkoslawski (Post 533928)
Na stacji kierowca serbskiej ciężarówki popatrzył na nasze brudne motóry i powiedział " BMW to BMW", po czym pojechał dalej...od razu widać, że światowy człowiek i to o wielkiej wiedzy motoryzacyjnej!:D

"Mądrego po szkołach to i przyjemnie posłuchać" :-D

myku 03.06.2017 12:09

Czelendz to nie BMW,to Czelendz :umowa:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:14.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.