Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Ameryka Łacińska - odyseja [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8685)

Ronin 01.08.2011 18:31

Zazigi, śledzimy Waszą trasę!

Powodzenia w dalszej trasie i abyś po powrocie nie musiał zakładać tematu: dlaczego nie lubię KTMa? ;)

Cumuulus 01.08.2011 18:33

Zazigi-pokazujesz, że warto mieć marzenia i je spełniać. Powodzenia z pomarańczą w dalszej drodze.

Zazigi 17.08.2011 19:17

ecua
 
28 Załącznik(ów)
Nasz pomysł na Ekwador był banalny. Mając świadomość kurczącego się czasu i środków chcieliśmy go przejechać jak najszybciej. Tymczasem poprzez miedze, poprzez łąki, poprzez wszystkie ścieżki wąskie gubiliśmy się mniej i bardziej celowo pośód gór, dolin i tym podobnych.

Załącznik 23434
Załącznik 23435
Załącznik 23436
Załącznik 23437
Załącznik 23438

W końcu, prawie przegapiając równik dojechaliśmy do stolicy Ekwadoru - Quito. Nie zdążyliśmy dobrze zsiąść z motoru jak zaczepił nas facet u którego brata mieliśmy mieszkać przez najbliższy tydzień. Jak się okazało człowiek ten o imieniu Eduardo pozbył się żony na rzecz motocykla, z którym mieszkał w małym domku na przedmieściach. Tym samym jego gościnność stała się zupełnie zrozumiała.

Załącznik 23439
Załącznik 23440

Niestety mimo że domek był całkiem przytulny czuliśmy się przytłoczeni widokiem wulkanu Cotopaxi (5900 mnpm) ktory raz po raz wyłaniał sie spoza chmur. Postanowilismy działac i wypożyczyliśmy w raki, czekany i liny, rzeczy które dotad były nam obce. Dość powiedzieć, że wiązania lin uczyliśmy się z internetu. Zaladowalismy to wszystko na motor i ruszylismy w kierunku wulkanu.

Załącznik 23441
Załącznik 23442
Załącznik 23443
Załącznik 23444
Załącznik 23446
Załącznik 23447

Trochę z oszczędności trochę z urodzenia dzialalismy 'na polaka'. Rozbilismy namiot na 4800 metrów obok schroniska zeby nie płacic za nocleg. Obudzilismy sie o północy, i mimo bólu glowy wyczolgalismy sie z namiotu. Chwilę później pojawiły się światła czołówek. Przewodnicy szli z innymi wspinaczami na szczyt. Ruszyliśmy w niedużej odległości za nimi. Po godzinie wspinaczki zaczynał sie lodowiec i trzeba było wlożyc raki. Jakoś sie udało. Po kolejnych dwóch godzinach zrobiło sie bardzo zimno, stromo i nieprzyjemnie. O godzinie 4 rano w okolicach 5300 mnpm, gdy straciliśmy z oczu ostatnie światła czołowek idacych przed nami zarządziliśmy odwrót. Przerosło nas Cotopaxi co przy braku doświadczenia, aklimatyzacji i kondycji nie specjanie nas zdziwiło. O 6 rano wraz ze wschodem słonca byliśmy z powrotem w namiocie. Trochę poźniej rozszalała sie burza gradowa ale na szczęście nie całkiem nas zasypało.

Załącznik 23448
Załącznik 23449
Załącznik 23450

Wróciliśmy jak do domu, do ciepłej zupy, do przyjaciół.

Załącznik 23451

Sielanka niestety nie trwała długo. Coś w mojej głowie kazało nam jechać dalej i dalej przed siebie.

Załącznik 23452

I jechaliśmy tak opłotkami, zahaczając dzunglę i przemierzając coraz to wyższe Andy, zatrzymując się to tu to tam.

Załącznik 23453
Załącznik 23454
Załącznik 23455
Załącznik 23456
Załącznik 23457
Załącznik 23458

Wreszcie odprowadzani przez schnące zbiory kakao i kolejny szpaler bananowców dojechaliśmy do Peru.
Ulka już radzi sobie na motorze dużo lepiej ode mnie...

Załącznik 23459
Załącznik 23460
Załącznik 23461

Dunia 17.08.2011 19:35

Ekwador -mały ale niesamowity kraj -na wybrzeżu klimat tropikalny, podobnie na obszarach rain forrest, Avenida de Volcanos rozdziela w sposob niejako naturalny te dwie strefy klimatyczne..w Quito unikalne muzeum równika w ktorym można zabawić się w rożne doświadczenia fizyczne np z siłą Coriolisa, jajkiem stawianym na szpilce itp...na wspinaczkę najlepsza herbatka z Coki-mozna kupić w każdym sklepie i iść, iść iść,,,bez zmęczenia i choroby wysokościowej...:):)

Komak 17.08.2011 21:27

Po Niemiecku ZUPA po Polsku SUPER.

PARYS 17.08.2011 21:58

Kurde normalnie powalające.
Patrząc na niektóre zdjęcia i opisy człowiek aż chce zwolnić, zatrzymać się, popatrzeć i przeżyć to samo

Lepi 17.08.2011 22:18

A ja wam gratuluję siebie nawzajem. Bo ani Ty bez niej ani Ona bez Ciebie nie zrobilibyście tego samego. :Thumbs_Up:

Wojteak 17.08.2011 22:40

Ula, Zazigi - to co robicie, wzbudza nie tylko pozytywną zazdrość i szacunek... to inspiruje i kształtuje marzenia... nawet u tak "starych" ludzi jak piszący...
dzięki i powodzenia.

ps.
szczęściem loguję się "z automatu"...:-)

myku 18.08.2011 01:18

Zazi... .Poprostu nie zwalniaj!Trzymaj tempo,a bedzie git.A ja trzymam za was,to wasz czas....:Thumbs_Up:...po to sie zyje........:)

Rychu72 19.08.2011 10:24

Również Wam dopinguję i trzymam kciuki :Thumbs_Up:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:29.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.