![]() |
Cytat:
|
Trudno mi uwierzyć żeby honda się tak zeszmaciła i do wymiany uszczelniacza trza było pruć i połowić silnik. Kolego masz tam wyciek, sączy się olej ?
Jak nie to zostaw i nie ruszaj, są dostępne porządne masy klejące na temperaturę, zaklej i jeździ, zimą się będziesz zastanawiał na spokojnie co z tym zrobić. Jak kumpel otworzy po urlopie serwis hondy w Romie to go zapytam jak to z tym jest i dam Ci znak. |
Bo ASO musi (jak widac srednio mu to wychodzi) metodologii napraw i czesci zamiennych okreslonych przez producenta, a nie druciarskich. Tym bardzjej, ze znając polską mentalnosc, znalazł by się na pewno klient, ktory przy jakiejkolwiek pozniejszej awarii motocykla naprawionego (chocby i na jego zyczenie) w sposob niezgodny z metodyką, oskarzal by o to warsztat.
Zresztą uwazam, ze to bardzo dobrze, ze autoryzowne serisy naprawiają tak jak im fabryka każe. W koncu kupując uzywany sprzęt z książą serwisową z ASO, kupiec tego oczekuje,, a nie ze byl naprawiany drutem i młotkiem. :) Edit: To bylo do wpisu Radiologa, ze serwis "nie potrafi" :) Adaggio szybciej pisze ode mnie. ;) Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka |
Cytat:
Znam też przypadek serwisu BMW, który chyba ukrył historię napraw w tym wymianę silnika, bo motocykl został sprzedany jalo taki co upadł parę razy w trawie, a parę razy został zgruzowany, silnik został zatarty i i potem wymieniony na taki z allegro. |
Dlatego napisalem, ze srednio to im wychodzi, a pieczątki w książce slużą zazwyczaj tylko do poprawy samopoczucia kupującwgo, opartego na naiwnosci. :)
Nie zmienia to faktu, ze chcialbym poznac ideę przyswiecającą zastosowaniu takiego simmeringu. Nie przychodzi mi nic do glowy procz takiej, by bylo drozej w przypadku koniecznosci wymiany. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka |
Tank, trochę w życiu zepsułem i trochę udało się naprawić :D IMVHO - to jest tylko i wyłącznie kwestia związana z kosztami produkcji i metodologią produkcji.
Zamiast robić otwór w karterze stopniowany /więcej czasu operacji/ zrobiono po prostu przelot z rowkiem ustalającym pośrodku. Może tak jest po prostu łatwiej i w czasach kiedy MUSI być tanio nie stosuje się układu jak kiedyś gdzie OD ŚRODKA było łożysko w solidnym otworze, poooootem było sporo materiału a z drugiej strony uszczelniacz - jeśli już idzie o wałek wyjściowy. Popatrz o ile prościej - nie trzeba obrabiać detalu POD WYMIAR z dwóch stron i tak kilkaset tysięcy razy. Prościej i o ile taniej. Zamiast materiału między łożyskiem a uszczelniaczem masz teraz flanszę z pierścieniem zabezpieczającym - nie musi być duży bo są tam niemal tylko siły promieniowe bo uzębienie proste. Myślę również, że ten 'nadlew' /o ile jest tylko gumowy ale stawiam dolary do złotówek, że jest/ służy również szybszemu i pewniejszemu składaniu tego całego interesu na produkcji. Przykro, że tylko to się liczy ale jednak. Chodzi przecież o czas, kasę, powtarzalność no i jednak jakość. Jakość Hądy :D Co do uszkodzonego uszczelniacza to jeszcze może być tak, że po odkręceniu nakrętki zębatki ta ostatnia siedzi na wałku tak fest, że ciężko ją ściągnąć... Możnaby znowu użyć tu wspomnianego przeze mnie młotka rzymskiego i delikatnie po obwodzie obstukać i zdjąć /uwielbiam to narzędzie/ ale być może ktoś nie był na tyle rozgarnięty i tam gdzie ktoś wcześniej wskazał zaparł śrubokręt i jebał ile wlazło na 'wagę' - czy to nie tak wygląda??? Ślady na karterze i ryranie po uszczelniaczu??? Prawdy się nie dowiemy nigdy niestety. Może to był kamyczek... może. Ale jak się czyta i słucha co się dzieje w serwisach, również tych ASO to japierdole... A ludzie płacą po 60k za motocykl. Płakać się chce. Trzymam kciuki Radio za pozytywne rozwiązanie tej akcji - jestem przekonany, że jeśli tylko /a na 99% tak jest/ karb na uszczelniaczu jest li tylko nadlewką gumy /zbyt cienką aby tam zwulkanizować blachę/ to bez problemu wyjmiesz to w sposób opisany lub inny stosowny bez uszkadzania czegokolwiek. Nowy uszczelniacz kup w wymiarach podanych powyżej w moim poście /zresztą stary będziesz miał do weryfikacji wymiarowo/ w zwykłej hurtowni, załóż go i przyjeżdżaj na zlot. Skoro wpadają tam 'kamyczki' to może wytnij jakąś blaszkę 0.5mm i przyklej na wierch. Powodzenia tak czy owak. Melduj o postępach. m |
Z tym uszczelniaczem , to pewnie było tak ,że taniej było go tak zrobić ,żeby trzeba było rozebrać silnik niz zrobić droższy a taki co łatwo wymienić , dla fabryki liczy się każdy yen zaoszczędzony przy produkcji , koszty serwisu to już problem klienta , znacie nowoczesny skomplikowany pojazd , który by był prosty w naprawie? Rozwiązaniem jest budowa modułowa , wymieniasz całą część (mało ekologiczne).Jeżeli u nas wymiana gumki za 2 zeta kosztuje 5000 to znaczy ,że w większości krajów na świecie (tych z 1 świata) taniej jest wymienić silnik.
Nie wieszał bym psów na inżynierach akurat Hondy , można mnożyć przykłady gumek za 2 złote wymagające rozpołowinia całego motonga i silnika (BMW ?) Inną sparawą są autoryzowane serwisy , są skandaliczne , wszystkie. Mam samochody z kategorii premium takich dwóch niemieckich marek ( nie powiem ,żeby się jakoś szczególnie psuły) , opowieści o krętactwach i naciąganich zajęły by ze dwa wieczory. Ostatnio pieknie wylizany serwis marki na M , ustawił mi geometrie , zajęło im to 3 h i nie zauważyli ,że robią to z pękniętą sprężyną z tyłu. |
Taniej jest zrobić uszczelniacz BEZ karbu - co do tego nie ma kwestii. Zrobili tak by było łatwiej składać. Z całą resztą Dentka absolutnie się zgadzam.
JEŚLI kiedyś zdarzy się tak, że kupię nowy motocykl na zasadzie 'na własność', NA PEWNO nie będę jeździł na przeglądy gwarancyjne do ASO. |
Chyba jednak napisze zażalenie na serwis, do samego Arhera i do dystrybutora Hondy na Polske, a moze i do Hondy Europe, bo wszystkie problemy zaczęły sie po serwisie 24000 i nowym serwisancie. W dodatku mam wrażenie, że w archerze serwisanci są bez nadzoru, nie ma doświadczonego mistrza, a narybek zdobywa doświadczenie metodą prób i błędów.
Jeżeli nie zgłaszali mi zadnego uszkodzenia uszczelniacza przy 24000, a przy 30000 bylo, a w offie nie jezdzilem w tym czasie, to albo było ok, albo nie zaglądneli. Natomiast jezeli w czynnosciach jest sprawdzenie napędu, to myśle w racja będzie po mojej stronoe |
5 stron gadania o czymś takim? Uszczelniacz jest naprawdę szeroki, jest wyciek czy nie ma? Jak nie ma to olej sprawę, zalepić jakimś klejem i na koń..
|
Ja tez jestem zdania ze ten uszczelniacz uszkodzil serwisant przy sciaganiu zebatki. Tyle w temacie. Jaki kurde kamyk jak ostatnio zero offa i szutrow.
|
jeżeli w tym uszczelniaczu jest metalowy pierścień to wyrwanie go będzie b.trudne, kiedyś takie gówno było w YAMAHA XJ pierwsze modele, uszczelniacz też był z pierścieniem i trzeba było rozwalać silnik :mur: ale nowy uszczelniacz z YAMAHY nie miał już tego pierścienia :mur: pewnie ktoś poszedł po rozum do głowy, HONDA chyba z premedytacją robi podobne rzeczy, motocykl niby ok ale serwisowo dramat, uszczelniacz pewnie wytrzyma długo nawet może ponad 100.000km ale na tego co będzie dużo jeździł lub będzie miał pecha, że coś uszkodzi uszczelniacz -> czyhają fajne niespodzianki.
a co do uszkodzenia to jeżeli nie cieknie (z chyba nie!) to zostaw ten uszczelniacz w spokoju, |
Dobra strona jest taka że wałek zdawczy jeszcze polata;)
Pierwsza sprawa sprawdzić czy rzeczywiście jest tam wyciek, bo jeśli nawet uszczelniacz jest od czoła uszkodzony, to nie powinno się lać, a olej który się tam zebrał pochodzi z olejarki. Jeżeli jest wyciek to nie jest on z miejsca które uszczelniacz uszczelnia, czyli po wałku. Ja bym to zalepił jakimś dirko, czy inną chemią. Jeżeli nie pomoże wyciągnął bym ten i próbował osadzić zwykły uszczelniacz. Dopiero jeśli wszystkie te sposoby by zawiodły, myślałbym nad rozpoławianiem silnika, na pewno omijając szerokim łukiem ASO. |
Cytat:
|
Mnie tam uszkodzenie kosmetyczne nie przeszkadza, ale to aso wytoczylo działo pt. Uszczelniacz się poci.
|
Cytat:
|
Wątek trzyma w napięciu, które wraz ze wzrostem przebiegu przynosi coraz ciekawsze historie.
Dramat zabawki za prawie 60 tysięcy zamiast dawać fan przysparzają nieprzespane noce. Dla tego kocham coraz bardziej moje stare wiadro. |
Radiolog, w tym temacie szedłbym w kierunku opcji z oceną sytuacji przez rzeczoznawce. Jesli okaże się że musisz dokonać wymiany gówienka za cenę 5 tys.za robocizne to kest o co ppwalczyć. Im mniej czadu uplynie od gwarancji i leczenia motocykla w Aso tym wieksze szanse.
Pisanie do Hondy ma sens ale coś musisz im przedstawić. Opowiesci o kamieniu co miał takich szkód narobić są fajne ale może w przypadku szosowego Harleya. Czas chyba nauczyc niekompetentny serwis , ze zatrudniane niedouczonych mechaników bedzie ich kosztowac. Niech wymieniają simering na swoj koszt. Nie daj sie. |
Cytat:
|
Cytat:
- wkręt np do płyt KG wkręcić w uszczelniać - a potem małymi kombi wyciągnąć. Ot i po sprawie :) |
Dokładnie, dlatego zgłosiłem szkodę do ubezpieczyciela, niech przyjedzie rzeczoznawca i określi winnego i czy to gwarancja obejmuje czy nie.
Zaraz po teorii o kamyku uslyszalem historię o wciagniętym do wałka szaliku u kogoś innego. Dzisiaj uslyszalem, ze do zębatki nikt nie zagląda, to może taka z fabryki wyjechala? Chyba też nikt nie sprawdził czy poci sie napewno, chyba wywnioskowali to po stopniu zaolejenia. Dzisiaj łaskawie maja to sprawdzic w ruchu. Ręce opadają |
TEORETYCZNIE takie uszkodzenie nie powinno powodować ani wycieku ani pocenia się. Od spodu do blachy tez jest warstwa gumy w tej chwili nienaruszona.
Nie zazdroszczę. Człowiek bierze nowe zeby mieć to wszystko z bani a tymczasem... M |
Wymiana tego to piec minut, bez względu jaki to typ simeringu a metalową wstawia nie jest utrudnieniem. Tak jak pisze Matjas teoretycznie nie ma prawa to cieknac i można tak jeździć. Nie jest uszkodzona żadna z części roboczych. Serwis który chce rozpolawiac silnik aby to wymienić powinien zostać oskarżony o psuje wyłudzenia znacznej ilości pieniędzy. Pozdro
|
Najnowszy raport wskazuje, ze jednak nie cieknie, wiec olewam wymianę, chyba ze gwarant dodatkej gwarancji uzna, że przysluguje wymiana w ramach gwarancji to sie zastanowię.
|
Cieszę się Twoim szczęściem :D acz wątek nabierał dopiero rozpędu kurde :D :D :D
piwo i tak wisisz :P m |
Nie ma problemu nawet 2 😁
|
Żeby dolać oliwy do ognia, ile ci powiedzieli w srASO za wymiane napędu?
|
Coś koło 150 zł chyba
Edit A teraz najlepsze Po konsultacji z aso w Warszawie Info że podjeliby się takiej wymiany bez rozbierania silnika. Według nich koszt to 240 zł i 2 roboczogodziny. Czyli wiszę Matjasowi już 3 piwa 😁 |
Jeszcze chwilę i matjas zostanie alkoholikiem czy jakimś tam innym specjalistą ;)
|
Mogę już tylko zostać specjalistą...
Ad rem: Radiolog ponownie cieszę się twoim szczęściem :) i tak przesadzili z czasem ale wiadomo ze dobra robotę trzeba szanować ;) Tymczasem popadało w końcu wiec biorę psinę i lecimy do lasu! Over&out! M |
Może takie dwa retoryczne pytania zadam:
1. Kupujesz (pytanie do ogółu) moto za 50-60 tys zł i nie patrzysz jak je serwisują tylko zostawiasz na kilka godzin bez czujnego pańskiego oka?? 2. Po co wymieniać olej, filtr, napęd w ASO, jeżeli wiadomo, że dobry mechanik to ma swój warsztat, bo nie będzie się szmacił za grosze w ASO? Już nie te czasy, że gwarancja przepada bo nieserwisowany w ASO. PS ja nawet służbowe auto jak zostawiam w warsztacie (ASO niestety) to patrzę co mi tam kręcą, bo od tego jak nakręcą zależy moje bezpieczeństwo. |
Cytat:
|
Cytat:
Oczywiście drogi Radiologu, podaję tu tylko przykład, nie żeby personalnie Nie, nie lubię jak ktos mi na ręce patrzy, ale jak się nie ma zaufania to trzeba. Jak to mówił jeden taki: "Zaufanie jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza" |
Cytat:
Nie tylko robocizna, ale i części. Np u Toyoty musisz przejść krótkie szkolenie BHP i możesz być na hali. Jedni (ci co maja rulony banknotów po kieszeniach, lub firmy) maja to w dupie inni nie. Musze wam powiedzieć, że wiele nieciekawych rzeczy zobaczyłem podczas naprawy. |
Cytat:
|
Cytat:
Ja znam wersję raczej, że „kontrola najwyższą formą zaufania!”... ;-). |
Na stronie 46-tej napisałem jak to kawał świata od domu rozleciał mi się zaczep od plastiku. Po serwisie na 1000 km gdzie filtra powietrza się nie wymienia a co za tym idzie nie ma potrzeby ściągać tego plastiku. Abstrachując od tego co ASO z tym zrobi oraz zakładając, że następny serwis chciałbym tez u nich (po 12 tyś) co radzicie. Przecież to jakaś paranoja żeby stać nad mechanikiem i sprawdzać jakim momentem dokręca śruby. :mur:
|
Cytat:
|
Zawory i synchro przepsutnic też? Też nie ufam mechanikom.
|
A. Na gwarancji rób w serwisie dla stempla i świętego spokoju. Po serwisie sprawdź sam najważniejsze punkty. To niestety nie zadziała dla tematów jak luzy zaworowe bo to kupa roboty by sprawdzić.
B. Po gwarancji albo i w trakcie rób u sprawdzonego mechanika - ale Ci są jak dinozaury, albo wymarli albo stoi kolejka bo się żywy ostał... C. Rób sam - może do Ciebie też się kolejka ustawi. 😉 Generalnie z moto nowymi jest taki problem, że serwisowanie wymaga wiedzy, narzędzi i doświadczenia i stad mamy ciągle problemy - czy to honda, bmw czy harley - za dużo zależy od człowieka. W nowszych samochodach producenci stopniowo eliminują słabe ogniwo, serwisanta - hydrauliczna regulacja luzu zaworów, przeglądy co 30kkm, zostaje olej, filtr powietrza i klocki plug&play. Po 3 latach i 100kkm to już stare auto, a mechanika prawie nie widziało. Po 100kkm moja NAT będzie w połowie wymieniona ;-). No ale nikt nie obiecywał, że hobby czy pasja są tanie. Podobno szydełkowanie jest tańsze... |
Muszę się nad tym solidnie zastanowić. BMW serwisowałem sobie sam, no ale ono było po gwarancji. Pzdr i thx.
|
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Oni zamknięci do 8-go jak pisał kolega wyżej. Próbowałem się dodzwonić bezskutecznie. Żadnej informacji na stronie. Masakra.
Poza tym mam pytanie o niejednakowe przegrzewanie się kolanek. Czy to oznaka nierównomiernie zachodzących procesów w obu komorach czy też tylko materiałówka. |
Cytat:
|
A ja myślę że to prawa fizyki, bo rury maja różna długość.
To są reperkusje przejścia z bmw na hondę. W bmw punktem honoru użytkownika było posiadanie wypolerowanych, a przynajmniej równo wypalonych kolanek hehe. |
Marcin, miałem kiedyś Hondę, nie była to tzw królowa tylko transalp, nie był to motocykl dla mnie, ale na nim uczyłem się jeździć. Teraz mam bmw i nie wracam do tamtego motocykla. Może czasem tylko popatrzę na to zdjęcie
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...71e93bf394.jpg Z sentymentem wspominając czas gdy w swojej naiwności myślałem że wszyscy motocykliści „to jedna rodzina, starsi czy młodsi, chłopak czy dziewczyna”, a tak mi się zanuciło https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...13b46fa4d3.jpg P.S. Nigdy nie patrzyłem na te rurki czy też kolanka, jeżeli już to raczej inne kolanka mnie kręciły, czego wszystkim życzę |
Mi nie przeszkadza, że mają inny kolor czy też nie są wypolerowane. Interesuje mnie czy właściwie zachodzą procesy w obu garnkach. Ktoś miał tak samo z tymi kolorami?
|
Musisz spytać ASO :) :) :)
|
Cytat:
|
Taaa, i reszta plastików mi odpadnie:dizzy::)
Na razie uwalony po uszy tureckimi i albańskimi muchami. Robię co mogę:) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:00. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.