![]() |
Cytat:
A ja juz myślałem, że to był wielbłąd ... My tu sratytaty a w temacie cisza:Sarcastic: |
Tak, my tu popychamy pierdoły ale doniosę, że Jarek jest zalogowany. Liczymy zatem, że skrzętnie obrabia i wkleja kolejne foty oraz kleci kolejne odcinki pasjonującego opowiadania.
:lukacz::lukacz::lukacz: |
Następnego dnia wyruszam wcześnie rano, jadę przed siebie, bez planu.
Po drodze mijam jedyną "prawdziwą" jurtę w Kazachstanie. Reszta używana jest jako restauracje lub sklepy przydrożne. https://lh6.googleusercontent.com/-o...0/IMG_0629.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-V...2/IMG_0631.jpg Droga jest prosta, jadę szybko, ale cały czas uważam na dziury, którymi co raz naszpikowany jest stary asfalt. Ten kolega miał szczęście, że zobaczyłem go z daleka: https://lh5.googleusercontent.com/--...4/IMG_0636.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-8...2/IMG_0632.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-v...0/IMG_0641.jpg Przy okazji postoju robię specjalnie dla was zdjęcie łady: Dla jasności: 3500ccm 200KM, skóra, elektryczne fotele + (niestety) automatyczna skrzynia.. :D Żałuje, że nie było ze mną więcej osób, miejsca do spania dla czwórki by wystarczyło. Majki dobrze celował w LC bo Kazachstan wręcz pęka w szwach od Landcruiser`ow i Toyoty Camry. W południe biwakuje nad rzeką, biorę pierwszą od paru dni kąpiel, jak się okazało była to ostatnia kąpiel w czasie mojej podróży do Kazachstanu. Myję przód auta, który po kolejnych kilkunastu kilometrach znów pokrył się warstwą szarańczy. Odpoczynek przerywa mi stado krów, które podejrzanie kręci się wkoło auta. Jako, że za każdą ryskę na karoserii przewidziany jest "sztraf", biorę nogi za pas.. . |
Łatwe przemieszczanie się samochodem skłania mnie do odwiedzenia największego parku narodowego Kazachstanu - Altyn-Emel.
Wklejam wam zdjęcia z drogi: https://lh3.googleusercontent.com/-J...0/IMG_0664.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-e...2520images.jpg Pszczelarze koczują na rozkwieconym, pachnącym stepie: Kto by nie chciał takiego widoku ze swojego domu? https://lh3.googleusercontent.com/-Z...4/IMG_0679.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-3...0/IMG_0681.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-q...2520images.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-A...0/IMG_0698.jpg Do miasta Basszi, które jest bramą wjazdową do parku docieram późnym wieczorem. Muszę czekać do rana na otwarcie biura parku narodowego, dlatego po krótkich poszukiwaniach miejsca na biwak, wbijam się samochodem w pobliskie krzaki. . |
A jednak to Pajero, a nie LC.
... ale i tak park ładniejszy ;) |
Śpiewająca wydma
Budzi mnie deszczowy poranek, szybki "prysznic" i ruszam szukać biura parku narodowego..
Jadąc przez wioskę zatrzymałem się przy młodym człowieku, zapytałem go o drogę. Okazało się, że jest pracownikiem parku, więc zabrałem go na pokład i razem dotaczamy się na miejsce. Mimo kompletnych pustek w biurze, czekam na korytarzu około 15 minut zanim zostaję przyjęty by uiścić opłatę. Każdemu turyście przydziela się przewodnika, okazuje się, że ze mną pojedzie chłopak, którego poznałem pytając o drogę. Po drodze pytam go jak często zdarzają się tu deszcze - w końcu to pustynia.. Otóż pada ok. 15 dni w roku - dobrze trafiłem! https://lh5.googleusercontent.com/-0...4/IMG_0713.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-K...4/IMG_0715.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-6...2520images.jpg Jako, że nigdy nie jeździłem 4x4, cieszę się na myśl o 50 km szutrowej drogi. Jednak moje plany szybkiej jazdy krzyżuje dodatkowa grupa turystów, która ciągnie się za nami. Składa się z 6-osobowej Kazaskiej rodzinki upchanej w starej ładzie, która pokonując głębokie kałuże co chwile odmawia posłuszeństwa.. Po ostatnim rozdrożu przewodnik mówi mi, że teraz będzie tylko prosto i nasi kompani się nie zgubią - mogę jechać szybciej bo spotkamy się z nimi na miejscu.. https://lh5.googleusercontent.com/-1...2/IMG_0721.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-_...2520images.jpg Dojeżdżamy do śpiewającej wydmy, która z powodu mokrego piasku w ten dzień nie śpiewa.. ;) https://lh4.googleusercontent.com/-a...2520images.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-j...0/IMG_0746.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-D...4/IMG_0747.jpg Mokry piasek ma swoje plusy: W oczekiwaniu na naszych kompanów wędrujemy na szczyt: https://lh6.googleusercontent.com/-j...0/IMG_0751.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-3...4/IMG_0754.jpg . |
Kazaska rodzinka okazuje się być bardzo gościnna. Z auta wyskoczyło małżeństwo, trójka ich dzieci i babcia.
Mimo tego, że mieszkają niedaleko, śpiewającą wydmę widzą pierwszy raz. Po krótkim spacerze wyciągają z bagażnika masę jedzenia i zapraszają nas (mnie i przewodnika) na wspólny posiłek. Przy okazji obiadu Kazachowie próbują mnie zeswatać ze swoją córką.. ;) Czas mija mi miło, ale ze względu na mój kulejący rosyjski o wielu rzeczach nie jestem w stanie rozmawiać. Wszyscy ruszamy do domu, jedni w kazaski step, inni do Polski.. Parę ostatnich widoczków z drogi powrotnej: https://lh4.googleusercontent.com/-Y...4/IMG_0771.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-q...2/IMG_0778.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-O...0/IMG_0795.jpg . |
Rewelacja łyknołem jednym tchem. Jaru gratulacje świetna opowieść.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.