![]() |
No to Santos doczekał się Krasnej :) Jak tam podjazd od Miżgirii na Borżawę? Dalej taki rozmyty?
|
Po Bliźnicę
24 Załącznik(ów)
Niedługo integracja Aśka, mniej niż miesiąc :)
Santos stwierdził, że dzień bez tarcia jest dniem straconym :) Ale tak to jest jak się wyrywa na koło, gdy dziewczęta się uśmiechają na połoninach ukazując moc zjedzonych jagód :) zawsze uśmiechnięci, machający, pozdrawiający nas ludzie z kolorem jagód na ustach i języku :) Za wentylek też niepotrzebnie pociągnął i go wyrwał :mur: Oczywiście nie mieliśmy zapasowej dętki, więc kilka łatek jak do traktora i moc jest z nami. Załącznik 57028 Mały serwis na łonie natury. Załącznik 57029 Chwila medytacji po co to było? Załącznik 57030 Wracamy o zmierzchu. Załącznik 57031 Widoki o zmierzchu. Załącznik 57032 Cała rodzina zbierająca jagody. Mały obóz: grill namiot z plandeki i nawet WC. Nie ma srania po jagodach. Załącznik 57033 Nazajutrz znów kapeć. Tak to jest jak się jeździ na starych dętkach. Nawet końskie łatki pomagały tylko na chwilę. Sklepy do południa pozamykane, a my głodni w czarnej d....e. Załącznik 57034 Słowiańska gościnność. Niedziela, podali kawkę, ciastko z jabłek, sklep otworzyli: nówka sztuka osiemnastka do Dniepra 100 UHA, komplet łatek z klejem 15 UAH. I poznaliśmy młodych wariatów co to mają w sobie tytanowe ochraniacze na głowach, barkach, łokciach i nakolannikach i zaj....te buty. Załącznik 57035 A ich motocykle napędzają przednie zębatki co to przez łańcuch tylnej już nie obrócą. Załącznik 57036 Przemiłe chłopaki Załącznik 57037 W klapkach jeżdżą, na kitajcach. Załącznik 57038 Załącznik 57039 Silnik benzynowy, chodzi jak szwajcarski zegarek. Załącznik 57040 W paśmie Świdowca jest kilka polodowcowych jeziorek do których można zjechać i się wykąpać. Ponad 1500m npm. Załącznik 57041 Nowi znajomi i ich kielonek. Po co targać ciężkie szkło w góry. Każdy gram się liczy. Załącznik 57042 Polacy przepijają, a Ukraińcy przegryzają. My po jednym, a oni zawsze do trzech. Pojedli, popili i razem dalej ruszyli. Załącznik 57043 Znów kitajce: 250 sobie jeszcze jakoś radzi, ale im mniej to wolniej. A wolniej znaczy mniej boli. Załącznik 57044 Każdy widok z prawej czy lewej: piknie, cudownie, kolory w słońcu zapierają dech. Załącznik 57045 Ten by się tylko lansował. Załącznik 57046 O rzesz. Załącznik 57047 Wyjazd na Stiga 1704m npm. Na afryczkę idealnie. Załącznik 57048 Bliźnica 1881m npm na afryczkę też. Załącznik 57049 W oddali Howerla i Petros, na który może za rok. Załącznik 57050 Załącznik 57051 Zjazd z II Bliźnicy w kierunku Dragobrat. |
Powroty są do d..y.
13 Załącznik(ów)
Kurort narciarski latem Dragobrat, późny obiad i wieczorem do Ust Czarnej.To nie był dobry pomysł. Jak zwykle powrót nocą. Santos przyznał mi się później że miał pietra i już chciał rozkładać manele w domku pasterzy, ale gdy na horyzoncie zawitał amerykański domek, nie pozostało nic innego jak jechać dalej. Światła w XR-ce są, to znaczy prawie ich nie ma. DRZ-ta ma lepsze, ale jazda ramię w ramię, abym więcej widział nie należy do przyjemnych. Ale co tam, coś się musiało dziać. Jak zwykle dojechaliśmy nocą na pierogi, piwko i spać. To był dzień pełen wrażeń. Ale byłem zje..ny.
Załącznik 57052 Bar, hotelik w Dragobrat i Santos w kwiatkach. Załącznik 57053 Załącznik 57054 Załącznik 57055 Załącznik 57056 Rodzinka po całym dniu zbierania jagód wraca do domu. Załącznik 57057 Ciężki kawałek chleba. Załącznik 57058 Sprzedając jagody zarobili 700 UAH, około 120 zeta- wszyscy za dzień. Załącznik 57059 Ale uśmiechnięci i zadowoleni Załącznik 57060 Wracają do domu. Załącznik 57061 A po co kawałek starej opony na łańcuchu. Do hamowania. Koń też nie ma łatwo. Załącznik 57062 Załącznik 57063 Jeszce tylko kilka kałuży, cholerny podjazd. I tylko 150 km do domu. Załącznik 57064 Koniec pięknych połonin. Z Miżgirii szukaliśmy lżejszego podjazdu, ale udało nam się ominąć tylko pierwsza część. Spuszczamy powietrze z kół znając podjazd Borysa. Santos jak zwykle zrobił go na raz. Mi się niestety nie udało. Kamienie, brak mocy i 2/3 podjazdu padam. Santos zszedł, pomagał mi podjechać drugi raz , niestety też nie dałem rady. Trudno się mówi. Na rozpędzie po tych kamolach można, ale jak się stanie to kicha. Jest tam niestety stromo. Kilka metrów w dół i zbieram siły. Robię sobie spacerek po lesie usuwam konary, kamyczki. Santos chce mi pomóc i wyjechać mym moto. Młody jest, silny i ma długie nogi. Ale jeszcze nikt nie wyjeżdżał mym moto, bo ja nie dałem rady. Jak tak się stanie, to znaczy że muszę sobie znaleźć inne hobby i sprzedać motor. Pozwoliłem mu jedynie odpalić XR- kę, bo czas nas gonił. Za trzecim razem dałem radę. Ale za to jak zmęczyłem Santosa bo musiał schodzić do mnie z góry na dół i z powrotem w górę. Ubawiłem się mocno jego nie mocą :) Powrót jak zwykle nocą. Na granicy nie ma kolejki. Macha do nas ukraiński mundurowy aby podjechać bliżej. To Miło. A on bez ceregieli / podróżni z prawej, podróżni z lewej / chcesz aby szybciej to dajcie na kawę czy herbatę. Ja mu mówię że nie daję bo... Przecież kolejki nie ma, co on się wygłupia. - Czy ty wiesz ile my zarabiamy. - Wiem, mało. - No powiedz ile. - Za mało i tak Ci nie dam. Kilka sugestii i... - Nie ma pytań , do mnie mówi i tak za kilka minut będziemy w domu. Jeszcze tylko Santos chciał zobaczyć jamkę i udał się na szczegółową kontrolę u Naszych :D I koniec przygody. To był syty wyjazd pod każdym względem :Thumbs_Up: |
:Thumbs_Up:
|
Jak zwykle Super relacja Wojtek :Thumbs_Up:
|
Super, dzięki Wojtek :Thumbs_Up:
|
Też doszedłem do wniosku , że muszę kupić coś lżejszego . Za stary jestem by afryką Połoniny zdobywac.
Relacja prima sort podobnie jak zdjęcia:D. |
Dzięki Wojtek !! Muszę jeszcze w tym roku tam pojechać :-)
|
Robert - rower?:):):)
Gratulacje "chłopaki":). |
Kurde, jak tam jest pięknie, ehh. Może kiedyś... Dzięki za fajną relację:Thumbs_Up:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:56. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.