Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   (2018) поездка b Памир - czyli opowieść o tym, jak Gienia, Efcia i Słoń Dominik Pamir zdobywali (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=37727)

bukowski 26.10.2020 11:29

Cytat:

Napisał sambor1965 (Post 701094)
Psze bardzo... Coś dużo lepsze od naszej rodaczki, która trochę pokoloryzowała w tej swojej relacji.


Sambor, ge-nial-na książka. Dzięki!

trolik1 27.10.2020 23:22

Poprzedniego roku nie udało mi się wjechać do Doliny Bartangu - moi towarzysze podróży zdecydowali, że ta przygoda ich nie interesuje. Ja osobiście przestraszyłem się samotnej jazdy przez ten odludny teren i podążyłem za nimi. Żal z tego powodu drążył mnie całą zimę i jednym z pierwszych ustaleń z Kozakami z Wybrzeża był oczywiście przejazd przez Bartang.
Po odpoczynku w Chorogu byliśmy zmotywowani do dalszej jazdy i po małych zakupach w dobrze wyposażonym sklepie ruszyliśmy w drogę do Ruszan, gdzie po zatankowaniu paliwa zanurzyliśmy się w nieziemskie widoki.
https://lh3.googleusercontent.com/Id...=w1230-h689-no

https://lh3.googleusercontent.com/SD...=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/DL...=w1230-h689-no
Zimą przeczytałem wszystkie dostępne relacje z przejazdu tą doliną i obejrzałem chyba ze sto filmów na ten temat. Żadna jednak z tych relacji ani żaden film nie oddaje tego, co tam zobaczyłem. Rycząca, mętna rzeka przewalająca się za skarpą metr ode mnie, wielkie pionowe ściany sterczące nad głową, feria skalnych kolorów mieniących się w słońcu - to nie tylko było spełnienie mojego marzenia, ale także wspaniała przygoda!!
https://lh3.googleusercontent.com/tn...=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/Uu...=w1230-h689-no
Różnica między Bartangiem, a miejscami przez które przejeżdżaliśmy wcześniej była ogromna. Nie było tu szczególnie trudnych sekcji offowych, ale jazda na kilkunastometrowej skarpie z widokiem na rzekę szalejącą pod spodem dawała niezłego kopa adrenaliny.... Podobało mi się to - może nie postąpiłem zbyt mądrze, ale oddzieliłem się od chłopaków i większą część drogi jechałem samotnie delektując się tymi adrenalinowymi strzałami...
https://lh3.googleusercontent.com/yu...=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/I9...=w1230-h689-no
https://lh3.googleusercontent.com/CD...=w1225-h689-no
Mniej więcej w połowie doliny powinniśmy wjechać na płaskowyż, który widoczny jest na poniższym zdjęciu w oddali. Niestety nie udało się
https://lh3.googleusercontent.com/87...=w1230-h689-no
Nadzwyczajnie wysokie temperatury w ciągu ostatnich 2-3 dni spowodowały szybsze topnienie lodowców i podwyższenie poziomu wody w rzece. Most umożliwiający wjazd na płaskowyż został odcięty od prowadzącej do niego drogi...https://lh3.googleusercontent.com/uz...=w1230-h689-no
I to był koniec naszej pojezdki doliną Bartangu. Lokalesi chcieli nam pomóc w przeprawie, ale ryzyko było zbyt duże i postanowiliśmy poczekać do następnego dnia na spychacz, który miał udrożnić przejazd. Problem polegał na tym, że mieliśmy poważne wątpliwości co do zdolności przeprawowych Słonia Dominika. O ile dalibyśmy być może radę przenieść Efcię i Gienię, to jednak Słoń był dla nas zbyt dużym wyzwaniem.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :-).
Cofnęliśmy się do wioski Japszorw w celu znalezienia noclegu. Na poniższym zdjęciu wioska ukryta jest za zielenią w oddali.
https://lh3.googleusercontent.com/L-...=w1225-h689-no
Wieś była cudownie położona na zakręcie rzeki pod 200-metrową, pionową skałą. Już sam widok tego miejsca motywował do szukania tam noclegu!:-)
Tuż po wjeździe podeszło do nas 3 chłopaków i bardzo dobrym angielskim zapytali nas czy mogą w czymś pomóc....Oczywiście że tak!:-)
Chwilę później parkowaliśmy już motocykle pod domem Nawszoda, który jest studentem uniwersytetu w Chorogu. Nawszod, podobnie jak jego koledzy, nauczył się angielskiego korzystając tylko z książek i radia....SZACUN!!
Tata Nawszoda oddał nam do dyspozycji typowy dom pamirski, który z zewnątrz wyglądał jak kurnik, za to w środku...
https://lh3.googleusercontent.com/HV...=w1280-h463-no
Na czas naszego pobytu w domu Rodzina Nawszoda przeniosła się do szopy umieszczonej za domem. Trudno było nam to zaakceptować i staraliśmy się jak najłagodniej powiedzieć, że szopa byłaby dla nas idealnym mieszkaniem na tę noc, a oni spokojnie mogą zostać w domu. Tata Nawszoda nie chciał jednak o tym słyszeć i już.
Po rozgoszczeniu się Mama Nawszoda przygotowała nam wyśmienitą kolację! Całe jedzenie pochodziło z ich własnych zbiorów i było po prostu cudowne! Tak dobrych pomidorów, ogórków i innych rzeczy w życiu nie jadłem. Kurde, nasze europejskie pomidory nie zasługują nawet na tę nazwę po spróbowaniu pomidorów pamirskich!. Resztę wieczora spędziliśmy na rozmowie z Nawszodem i Jego Tatą. Było prawie jak na przesłuchaniu...:-), ale oczywiście z zachowaniem szacunku i grzeczności. Byliśmy strasznie ciekawi Ich życia na takim odludziu. Nawszod przyjeżdża do domu na wakacje oraz na dwa tygodnie w zimie (jeśli droga pozwala) - mimo niewielkiej odległości od Chorogu (120km) przejazd jest drogi i nie stać go na częstsze odwiedzanie rodziców. Tata Nawszoda jest wiejskim nauczycielem i zarabia ok 60 euro miesięcznie...

Nasi gospodarze początkowo nie chcieli od nas pieniędzy za nocleg i wyżywienie, jednak po dłuższej chwili wytłumaczyliśmy im że nie ma w tym nic złego, a pieniążki z pewnością się przydadzą. Cieszę się, że mieliśmy okazję zostać w tej wiosce - dużo nauczyliśmy się o miejscowych ludziach i Ich zwyczajach. No i to jedzonko...:-). Jeśli ktoś z was będzie przejeżdżał Bartangiem-sugeruję nocleg w Ipszorw. Nie pożałujecie!:-)

Lucky Luke 28.10.2020 02:14

My tam walczyliśmy dość długo i po ciemku ale się udało.

trolik1 29.10.2020 23:55

Cytat:

Napisał Lucky Luke (Post 702882)
My tam walczyliśmy dość długo i po ciemku ale się udało.

A mieliście 250-cio kilogramowego kloca z 30 litrami paliwa w zbiorniku:-)?
pozdrawiam trolik

Fizolof 30.10.2020 09:38

Cytat:

Napisał trolik1 (Post 703075)
A mieliście 250-cio kilogramowego kloca z 30 litrami paliwa w zbiorniku:-)?
pozdrawiam trolik


Mieliśmy 260 kilogramowego kloca z 43 https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...b48bfca15a.jpg
litrami paliwa 😂 Na szczęście kierownik „zestawu” zajebiście ogarniał


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

aadamuss 30.10.2020 11:25

Cały opis dobry :-) Czy cały szpej który mieliście faktycznie był potrzebny czy było czegoś za dużo do wożenia? pozdr

trolik1 30.10.2020 20:41

Cytat:

Napisał Fizolof (Post 703083)
Mieliśmy 260 kilogramowego kloca z 43
litrami paliwa 😂 Na szczęście kierownik „zestawu” zajebiście ogarniał

Fajny pomysł - wszystkie graty na jeden motocykl, a reszta ekipy jedzie na pusto...!:-)
pozdrawiam trolik

Fizolof 30.10.2020 21:07

Cytat:

Napisał trolik1 (Post 703182)
Fajny pomysł - wszystkie graty na jeden motocykl, a reszta ekipy jedzie na pusto...!:-)
pozdrawiam trolik


No jakby Ci to powiedzieć.... nie do końca tak było...

https://uploads.tapatalk-cdn.com/202...87d5837daa.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

trolik1 31.10.2020 00:22

Cytat:

Napisał Fizolof (Post 703184)
No jakby Ci to powiedzieć.... nie do końca tak było...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Piękna maszyna!
Wiem, bo mam:-)
pozdrawiam trolik

Tank 31.10.2020 07:07

Masz wielbłąda??? :)

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:49.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.