![]() |
3 Załącznik(ów)
No właśnie taką samą historię o zaliczkowaniu i braku jazd probnych usłyszałem u dealera po Wrocławiem. Nie mam powodu by nie wierzyć. Na zapleczu czekała jedna sztuka na odbiór. Jakość macana jest faktycznie spoko. Szprychy nie zardzewiałe ;-), plastiki nie gorsze niż w CRF-ach. Trwałość to i tak się nie dowiem.
Chińczyk naprodukował już milion akcesoriów, bo tam na wsi w bloku, na klatce schodowej mieszka więcej luda niż w PL kiedykolwiek kupi ten motorek, ale dla mnie jego urok to właśnie kompletacja wszystkomającego szwenduro w cenie crf-y 300l. Jedyne co ma gorsze to masa gotowa do jazdy - 195kg to jednak jest +50kg. Można łatwo zbić te 5kg zmieniając aku/wydech. Tyle to ja chudnę w tydzień (jak chcę ;-)). Ale to wszystko są dywagacje na papierze. Pytanie jak się tym jeździ. Fotki z zaplecza :-) |
|
masa transalpa 600 z roku 1987. trochie słabo jak na 450ccm. w kove wyprzedaz 450 rally, ktory majac z przodu zawieszenie a nie patyk wazy słuszne 145kg na sucho. czemu jednak potanial o 4 tys pln jezeli sie o niego caly swiat bije? za mala mam glowe, zeby to zrozumiec.
|
To proste działanie według mnie, chcą dobić Ktm-a i przejąć za jak najmniejszą monetę. Takim samym działaniem wykazał się Ktm w stosunku do firm, które zabił a następnie przejął, podobno karma wraca .
|
Cytat:
kove 450rally, nie nadaje się do normalnej jazdy. Zawieszenie nie wybiera małych nierówności , skrzynia jest dziwnie zestopniowana. Silnik nie ma dołu ale za to nie ma też góry, wydech jest pieruńsko głośny. Bardzo kibicowałem temu modelowi i rozważałem zakup, jednak się rozczarowałem. Może to jest dobry motocykl na długie piaskowe proste, jednak polskie łąki i lasy to nie jest jego naturalne środowisko. Jeździłem odblokowanym. Moja stara husqvarna jest od niego lepsza prawie pod każdym względem. |
to 450 przypomina mi /nawet miejsce zrobienia zdjęcia się zgadza/ jak mój sąsiad, majętny człowiek, chciał /być może nieco zachęcony moim jeżdżeniem na moto/ spróbować dwóch kółek ale nie miał 'A' no i moto miało być na próbę więc tanie ALE nowe.
wbrew mojej opinii, że powinien kupić coś markowego ale używanego, postanowił właśnie w tej chińskiej kuźni kupić Malaguti DUNE125. No i kupił - nie krytykuję bo daleki jestem od zaglądania komukolwiek do kieszeni a każdy ma swoją głowę. No ale jak to zobaczyłem to trochę mnie zgięło. 125cc, zrobiona naprawdę z tego co było /tak to wyglada/ i ważąca 136kg na sucho /choć są źródła że piszą, że to jest gotowy do jazdy cokolwiek to k..wa znaczy/. Moto bez zawiasu, lagi jak patyki, niemrawe. Najlepsze jednak było jak się okazało, że w motocyklu NOTORCZNIE zapowietrza się tylny hebel /taki niby CBS tam jest o zgrozo/ co raz skończyło się prawie jakimś paciakiem - salon dealer Matkowski w Pietrzykowicach koło Wrocławia nie poradził sobie z tym problemem przez DWA lata trwania gwarancji. W końcu po gwarancji sąsiad się wkurwił i po moich namowach kupił nową pompę hamulcową, założył, odpowietrzył i chyba trzyma. Jedno słowo - dziadostwo. W życiu nie zostawiłbym w takim miejscu złotówki. No i na koniec to 450 przy tej masie niestety mocno kojarzy mi się z tym Malaguti. Wygląda jak motocykl - to chyba byłoby na tyle. Mnie to nie przekonuje. p.s. w międzyczasie jak pisałem Lucky dopisał resztę opowieści. poeta Podkarpacia zawsze coś mówił, że ch..em musiałoby go opasać, żeby kupić coś podobnego :D :D :D :D hehehehehehe ciężko się nie zgodzić. |
Cytat:
|
A tymczasem hindusi z Royala Enfielda poprawili Himalayana, 450, singiel, chłodzone cieczą. Z testów wynika, że ludzie maja banana po jazdach próbnych.
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.