Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Turkiye/Surija/Jordanien. Krótka wzmianka jak to w dwa tygodnie do Aqaby i z powrotem (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=4820)

Misza 12.01.2010 16:31

PODSUMOWANIE

Zrobiliśmy niecałe 10 000km. Wydaliśmy około 4500zł na głowę (w tym wizy, przejazdy przez granicę itp).

Mitasy E09: na przedzie u mnie zrobiłaby jeszcze spokojnie ze 3-4 tys km. Tył na 10 000km zjechany prawie do końca by był, gdybym wystartował na nówce.

Afryczki: Jedna awaria regulatora, jedna padnięta pompa, jedna spalona żarówka. Nie było więcej awarii. Moja spaliła 0.05l oleju na 10 000km :D. Chłopaki dolali od litra do ponad półtorej na całej trasie. Nie ma tragedii.

XTek: spalił trochę oleju, reszta bez awarii.

Podziękowania nie ujęte we wstępie:

-kiub - za info o wizach, krajach
- Michassoo - informacje i generalnie za inspirację kierunkiem :)
Dzięki wielkie!! :)

Moje dwa słowa:

Chciałem by wyjazd był jak najbardziej pustynny... niestety nie udało się. winnym jest przede wszystkim brak czasu. Zabrakło conajmniej tygodnia na to. Jednak sam czas i pokonywanie kilometrów, to uczucie podróżowania było prześwietne. Zadowolony jestem w 100% chociaż jak patrzę teraz na te pogniecione mapy... trochę szkoda, że nia trwało to z pół roku powiedzmy... :). Teraz trzeba tylko czekać na wrzesień kiedy to ekipa się zbierze ponownie i wyruszy... tym razem na zachód i tym razem zdecydowanie bardziej pustynnie :).

Dzięki za uwagę, YO!! :D

Sławekk 13.01.2010 11:07

W tym wszystkim fajne jest to , że tworzycie grupkę ludzi którzy nie poddają się w sytuacjach dla wielu beznajdziejnych . Miło jest bywać w waszym towarzystwie . Bo wtedy każda droga jest przyjemnością .

No foto pogodne twarze .
Się....... zastanawiam jak wy będzieci wyglądac za dwadzieścia lat .
....... Pewnie gdzieś pod Magadanem na GS produkowanych w chińskiej republice ludowej wasze twarze będą odzwierciedlały już tylko korespondęcje z bankami i nieudane związki .:vis:

Mam nadzieję , że nie zmusiłeś mamy żeby za ciebie pisała :D

czosnek 13.01.2010 11:16

:Thumbs_Up: Szybko i z wykopem. Fajnie się czytało. Dzięki :Thumbs_Up:

myku 13.01.2010 12:08

Fajnie Misza.Odrazu humor mi sie poprawl,czytajac ostatnie dni wyjazdu.Gratuluje i do zobaczenia !:Thumbs_Up:

Misza 13.01.2010 14:04

Prpboszcz: tym razem mama nie chciała pisać,... tatuś również. Pytałem siostry a ona dopiero się dowiedziała, że byłem w jordani :). Także sam musiałem... :D

Czosnek: tak jak punkrock, szybko, treściwie i z wykopem. 20minut caly album, jeden kawałek półtorej minuty :D

Myku: wiosna zapowiada się pełna festung breslauowych spotkań - mam nadzieję, że nie będziesz się ukrywać w najlepszej dzielnicy Wrocka następnym razem jak wpadniesz :D

Ronin 17.01.2010 19:27

piękna sprawa:):Thumbs_Up::Thumbs_Up:

:at::at:

majki 21.01.2010 14:10

RESPEKT:bow:. Wchłonąłem całość jeszcze raz.:drif: Super spontan.:at:

Misza 21.01.2010 15:33

Majki... i po co pisałeś...:D znowu se przypomniałem wypadzik i się zachciało znowu jechać... a do września jeszcze 7 miesiecy :D

zbyszek_africa 21.01.2010 16:00

Hej Misza:)
Wybieram sie do arabów we wrzesniu w kilka pomarańczy..
W zasadzie nie wiem jeszcze o co pytać Ciebie.
Opowiedz co tam było normalnie po naszemu, a co Was zdziwko rąbnęło nieźle.

pozdr.

Misza 21.01.2010 16:15

Właściwie tamten kierunek nie przedstawia większych trudności :). Wizy syryjskie załatwiasz w Ambasadzie Syryjskiej, nie trzeba się stawić osobiście - wystarczy usługa kurierska lub coś podobnego, w takim przypadku osoba odbierająca dokumenty już z pieczątkami musi mieć upoważnienie na kartce z wypisanymi imionami nazwiskami, nr dowodów osobistych i podpisami. Wnioski nie są trudne do wypełnienia.. Na wizy czeka się maksymalnie tydzień.

Jedyne walki na granicy to na syryjskiej - tam trzeba spędzić po kilka godzin za każdym razem, ale generalnie nic co by zdziwiło :). Poza tym zawsze może coś się przydarzyć niespodziewanego co wiesz na pewno bardzo dobrze :D. W syrii można jadąc pustynią natrafić na totalnym zadupiu ja bazę wojskową lub jakiś zakład (nieogrodzony ale dobrze pilnowany i mieć problemy) ale łatwo to objechać zawsze :). No i przede wszystkim te okresowe rzeki... niebezpieczne przy szybkim przemieszczaniu się po pustynii. Warto zabrać ze sobą niezły zapasik % :)

Wsiadać i jechać, ja bym naprawdę miał ogromną ochotę tam wrócić kiedyś...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:46.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.