OK, wiem że to bardzo dobre. Tak jak i kurtki Klim czy Rukki :)

O ile 300 za dobre deszczaki komplet jeszcze jest dla mnie do przyjęcia czyli 600 za komplet 2szt dla mnie i żony, tak po 700-750 od sztuki to już temat zupełnie wychodzący poza moje możliwości i chęci.

Mi zupełnie dobrze służył deszczak adrenaline za 150zł komplet przez prawie 10 lat. Nie jestem wymagający... a w deszczu jeździłem sporo.

Natomiast zakodowane już mam że ten SCOTT jest prima sort :Thumbs_Up:

A coś jeszcze godnego poza SIDI w cenie tak powiedzmy do 300zł za komplet?

Pozdrawiam
zimny

Miałem to sidi ....i ze tak powiem to inna liga niż scott.
Podpisuje sie pod powyższą opinią o Scott...dodam ze mam wrażenie ,że ten komplet jest "rozciągalny"albo inaczej....że ten materiał pracuje.
Co do ceny....dawno go kupilem i wtedy też cena byłacwyższa od innych marek ale do zaakceptowania.

Możesz inaczej podejść do zagadnienia. Skoro, jak mówisz, nie jest dla Ciebie problemem jazda w gumie (bo do tego sprowadzają się wszystkie te ciuszki z PCW), to w zasadzie pozostaje kolor i krój. Nic więcej. No i cena. W tym przypadku, moim zdaniem, wszystko co wykracza poza 300 pln jest bez sensu.
Inna sprawa jeśli chcesz coś w czym przejedziesz kilkanaście godzin i/lub dni w ciągłym deszczu. Tutaj odpowiedź jest mniej jednoznaczna i zaczynają się indywidualne wymagania. Każdy ma inną przemianę materii wzt. inaczej oddaje ciepło i wilgoć. Innymi słowy, każdy z nas inaczej się poci. To powinno determinować wybór odpowiedniego ciucha. Przy czym spuść kurtynę miłosierdzia na ten cały Goretex, bo oni zostali w dupie i dalej robią tę samą ceratę co w latach 90-tych. Membrany takich producentów jak Toray i eVent są już lata świetlne przed korporacją Gore, której swoją drogą, skończyły się, lub zaraz skończą się patenty na tę ceratę.
Tyle ode mnie.

Dzięki bardzo za podpowiedzi. Może słówko o potrzebach:

- okazjonalny deszcz gdy się trafi w drodze do pracy czy w trasie,
- tylko duży deszcz bo mały do średniego to kurtka i portki ogarniają.

Ja nie kwestionuję że ten Scott zapewne jest świetny. I gdyby mi zbywało kapusty na ten cel, lub inaczej - gdyby ta rzecz była dla mnie bardzo ważna to z pewnością bym takiego kupił.

Sidi zrobiło na mnie dobre wrażenie tym, że jest to mała saszetka po spakowaniu.

No nic - znam dwie ścieżki do tematu. Dzięki!

Zaciekawiło mnie to o Gore-texie. W mojej świadomości jest to TOP. Ale ja zupełnie nie zgłębiałem tematu - możliwe że na dziś są wynalazki podobne lub lepsze. Z butami mam takie doświadczenia, że jedyne co mi nie przemakały to turystyczne LOWA z gore. Motocyklowe Modeki, Diadory, IXS - wszystko z membranami ciekło w deszczu i kopyta mokre były najczęściej.

Gdyby nie to to bym niskie Formy ADV (diadora mud po nowemu) zakupił bo są mega wygodne, ale ta membrana..

Pozdrawiam
zimny

Rev'it cyclone na górę. Oddycha i pakuje się jak ten Scott Asi.
Jakiekolwiek deszczaki na dół, wiadomo że góra jest najważniejsza.
Zmieścisz się w 300 PLN.

Był czas, że potrzebowałem "na już" deszczówki, padło na rebelhorna - tak, wiem, budżet jakich mało... ale
Buty miałem szosowe typowo deszczowe, na to właśnie miałem rebelhorna dwuczęściowego i... dał bardzo radę jak mnie dopadła naprawdę mocna ulewa.
Dałem wówczas za niego jakieś 230zł w promocji. Nie ma membran, stref oddychania etc, po prostu chamski worek z zamkiem w oczojebnym zielonym kolorze - działa.
Często samej góry używałem jak wracałem gdzieś przy temperaturze około 0 C i dzięki temu nie wchłodziło mnie doszczętnie.

W sklepie miałem do wyboru również spidi, i jakieś wyższe marki. Czy kupiłbym raz jeszcze - biorąc pod uwagę budżet - tak, czy optymalne to jest na dłuższą metę - nie, wolałbym teraz dopłacić i mieć jednak jakąś wentylację lepszą niż to, co mam teraz aby się wręcz nie zagotować.

To nie kwestia membrany tylko wykonania. Akurat Gore dba o jakość wykonania produktów ze swoimi membranami, dlatego tak to wygląda. I tak to kosztuje. Zobacz na przykładzie bardzo popularnej marki Alpinestars. Masz takie same modle ciuchów, jedne z membraną Gore, drugie z ichnią jakąś tam drystar lub coś w tym stylu. To jest dokładnie to samo, technologia się specjalnie nie różni. Cena się różni, bo Gore musi odciąć swój kupon a i producent na tym swoje zarabia. Generalnie, tam gdzie masówka tam różne ciekawe zdarzenia

Dokładnie w ten sposób wykorzystuję górę. Jeździ sobie zawsze w narzędziówce razem z resztą rzeczy niezbędnych i zakładam ją jak leje albo ziębi. Używam oczojebnej bo powyższe często zdarzają się o zmroku.

Marcin,
Jak nie masz nic przeciwko militarnym ciuchom, to można tą droga kupić tanie Gore. Przykład z mojego podwórka do wygóglania:

- MTP Lightweight Waterproof Jacket: https://goarmy.co.uk/products/britis...goretex-jacket
- MTP Lightweight Waterproof Trousers: https://goarmy.co.uk/products/britis...retex-trousers

Apropo tych militarnych to gdzie w PL można kupić te przeciwdeszówki z gore?