![]() |
No i właśnie...
Przyznam że pytanie moje było nieco zaczepne ;) Wczoraj właśnie zapytałem znajomego czy potwierdzi prawdziwość tej informacji. I...: Nieprawda. Chociaż nawet tytuły poważnych ukraińskich gazet tak to interpretują. Nie tego dotyczyła rozprawa w ogóle 😂 Rozprawę wytoczyła dziennikarka, Natalia Miasnykowa ówczesnemu (2017) prezesowi Ukr. Instytutu Pamięci Narodowej, W. Wiatrowiczowi.Oskarżyła Wiatrowicza, że swoją WYPOWIEDZIĄ o tym, że emblemat SS Gal. nie należy do listy symboli nazist. Wiatrowicz naruszył jej prawa jako obywatelki.Sąd Administracyjny w 2020 r. przyznał jej rację.Sąd apelacyjny admistr. potem to postanowienie uchylił.A teraz Sąd Najwyższy stwierdził, że Wiatrowicz miał prawo wyrazić swoją opinię i nie naruszył tym praw czy innych dóbr pani Miasnykowej.Sąd w ogóle nie wypowiadał się nt. tego czy to symbolika nazistowska czy nie! Stwierdził tylko, że Wiatrowicz wyrażając swoją opinię (że nie jest nazistowska) nie naruszył praw Miasnykowej. Znaczy - z igły widły. Brutalne naciągactwo dezinformacyjne Inna rzecz, że ukr. portale też w tytułach trąbią „Sąd najwyższy stawia kropkę ws. Dywizji Galicja”, A potem dopiero w artykułach można przeczytać o co naprawdę chodzi i co się zdarzyło Najdokładniej o samym procesie tu: https://glavcom.ua/country/society/v...ju-892967.html Chociaż i sam tytuł artykułu nie odpowiada do końca jego treści. A tu: https://polskieradio24.pl/5/1223/art...ju-europejskim Wątek czytam. Lecz się nie udzielam. Zbyt emocjonalne mam podejście i trudno o obiektywizm. |
Boldun. Zgadzam się z Tobą tylko w jednym: i miłość i nienawiść może zaślepić.
Obiektywizm to cecha ludzi, którzy posiedli dar rozeznania dobra i zła. Ma go niewielu i my przeciętniacy musimy wypracować własne metody i niekoniecznie musimy być obiektywni. To może być bliższe prawdy od fałszywego obiektywizmu. Przeczytałem raz jeszcze wiadomość z linka, jaki tu na początku zamieściłem i wszystko, co napisałeś. W każdej informacji jest istota i są informacje pomocnicze, czyli tzw wypełniacze treści. Pokazałeś różnice i skwitowałeś słowem NIEPRAWDA. Ja się z tym nie zgadzam. Ja podaję, że stroną jest jeden z dziennikarzy, Ty podajesz precyzyjnie jego płeć i nazwisko itp, co wcale jeszcze nie deprecjonuje mojego źródła, którym jest bezpośrednio ukraiński portal Historyczna Prawda. Krótko i konkretnie: 1. Na pierwszej rozprawie zapadł wyrok, że Wiatrowycz słowami, że „emblemat SS Galizien nie należy do listy symboli nazistowskich” naruszył prawa obywatelskie dziennikarki. Jakie prawa? Ano pewnie prawo do powszechnej interpretacji symboli SS Galizien, jako nazistowskich według listy symboli nazistowskich oraz zgodnie z faktami historycznymi. 2.Sąd Administracyjny (Wiatrowycz jako prezes UIPN jest urzędnikiem państwowym) nie uznaje jego skargi i potwierdza rację dziennikarki do prawa interpretacji listy symboli zakazanych dotyczącą symboli SS Galizien, a konkretnie interpretacji jako nazistowskie. 3. Sąd Administracyjny uchyla swoją wcześniejszą decyzję, dotyczącą słów Wiatrowycza „emblemat SS Galizien nie należy do listy symboli nazistowskich” o interpretacji symboli SS Galizien” i rozstrzyga na jego korzyść. 4. Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok sądu Administracyjnego w sprawie, czy słowami „emblemat SS Galizien nie należy do listy symboli nazistowskich” Wiatrowycz naruszył dobra obywatelskie dziennikarki i postanowił, że nie naruszył praw obywatelskich dziennikarki, która zgodnie z prawdą historyczną, szukając wcześniej sprawiedliwości w sądzie, dwukrotnie ją znalazła. Cytat:
Co takiego zaistniało w ukraińskim prawodawstwie, że zmieniło wyroki dwóch niższych instancji? Doniesienia medialne tłumaczą problem wynikający z istoty sprawy założycielskiej. A to według Ciebie Cytat:
Cytat:
W sumie, to powiedziałem się w tym temacie wystarczająco. Wolałbym w sumie, żeby Twoje doniesienia obaliły te moje wcześniejsze, nawet, gdybym musiał coś odszczekać. A tak, według mnie, odsłoniły bardziej styl niedomówień, półprawd, radosną interpretację w celu zbagatelizowania problemu. |
Atomku, jako że "spór" nasz tyczy się jeno prawnego ustanowienia SS Galizien Przez Sąd Najwyższu Ukrainy
Nadal twierdzić będę - Nieprawda Sąd nie zajmował się SS Galizien jako taką, tylko prawami dziennikarki do oburzania się na słowa Wiatrowycza ówczesnego Szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci A jeszcze dokładniej - tym, czy opinia Wiatrowicza jako ówczesnego szefa IPN przedstawiona dziennikarce na piśmie w odpowiedzi na jej pytanie narusza jej prawa obyw. Pozwoliłem sobie skrócić treść orzeczenia/wyroku do poniższego: Okoliczności faktyczne sprawy które zostały ustalone przez sądy: W dniu 12.05.2017 r. na adres e-mail Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej został wysłany e-mail przez dziennikarza internetowej publikacji âStrana.uaâ, w którym ten ostatni zwrócił się do szefa Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej aby odpowiadział na pytanie: czy symbol dywizji SS âGalicjiâ podlega na mocy ustawy nr 317-VIII. Pismo Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej z dnia 16.05.2015 r (podpisane przez szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej) zawierało odpowiedź na pytanie z dnia 12 maja, 2017 r., które zostało następnie opublikowane w Internecie o szerokim dostępie, czego strony nie odmawiają. Wspomniane pismo stwierdza, że zgodnie z ustępem 5 pierwszej części artykułu 1 ustawy nr 317-VIII symbole i nazwa Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec (NSDAP), flaga państwowa i herb państwowy herb nazistowskich Niemiec 1939 są uznawane za symbole narodowosocjalistycznego (nazistowskiego) reżimu totalitarnego - 1945, wizerunki, napisy poświęcone wydarzeniom związanym z działalnością Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec (NSDAP), a także wizerunki haseł Narodowosocjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec (NSDAP), cytuje wypowiedzi osób, które zajmowały kierownicze stanowiska w Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec (NSDAP), najwyższych władz i administracji nazistowskich Niemiec oraz terytoriów przez nie okupowanych w 1935-1945. Na liście brakuje insygniów 14. Dywizji Grenadierów SS âHaliczynaâ (1. Ukraińska Dywizja UNA). W związku z tym symbolika 14. Dywizji Grenadierów SS âHaliczynaâ (1. Ukraińska Dywizja UNA) zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem Ukrainy nie jest symboliką totalitarnego reżimu narodowosocjalistycznego (nazistowskiego), rozprzestrzeniania się lub których użycie publiczne jest zabronione na Ukrainieâ. Biorąc pod uwagę działania Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej dotyczące interpretacji ustawodawstwa poza kompetencjami Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, z przeinaczaniem faktów historycznych i propagandą symboli nazistowskich w odniesieniu do dywizji SS âGaliczynaâ â, Miasynkowa odwołała się od tego pozwu do sądu. Decyzją Rejonowego Sądu Administracyjnego miasta Kijowa z dnia 27 maja 2020 Uznano za niezgodne z prawem działania Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej i szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej w wydaniu wniosku, że symbole 14. Dywizji Grenadierów SS âHaliczynaâ (1. Ukraińska Dywizja Armii Narodowej Ukrainy) zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem Ukrainy nie są symbolami narodowymi â socjalistycznego (nazistowskiego) reżimu totalitarnego, których rozpowszechnianie lub publiczne używanie jest zabronione na Ukrainie Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej i jego funkcjonariusze są zobowiązani do powstrzymania się od działań związanych z rozpowszechnianiem w/w wniosku. Zaspokajając powództwo w wskazanej części, sąd I instancji przyjął, że Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej jest centralnym organem władzy wykonawczej, realizującym politykę państwa w zakresie przywracania i zachowania pamięci narodowej i Narodu Ukraińskiego, który wyraża oficjalne stanowisko państwa, w szczególności udzielając odpowiedzi drogą korespondencyjną, sąd pierwszej instancji, uwzględniając wyjaśnienia powoda z dnia 27.11.2017 r., powołując się na przepisy art. 2 ustawy Ukrainy âO ochronie moralności publicznejâ, zgodnie z którym zakazane jest propagowanie faszyzmu i neofaszyzmu, uznał prawo tego ostatniego do odwołania się do sądu z tym pozwem. Zgodnie z wnioskami sądu pierwszej instancji, Ukraiński Instytut Pamięci Narodowej, po rozpatrzeniu odwołania Miasynkowej, udzielił odpowiedzi, która następnie została umieszczona w szeroko dostępnym Internecie, naruszając przepisy art. Ukraina âO apelach obywateliâ w sprawie obiektywności i kompleksowości przeglądu odpowiednie oświadczenie, ponieważ ustawa nr 317-VIII nie zawiera szczegółowego opisu treści symboli, flagi, herbu i jasnej listy obrazów , napisy sloganów, cytatów itp., Brak jest takich definicji w innych aktach prawnych. Pozwani nie przedstawili również żadnych dowodów na ich identyfikację, badanie i analizę. Sąd I instancji przyjął również, że w okresie swojego istnienia od maja 1943 do maja 1945 dywizja wielokrotnie zmieniała nazwę na: âGalicyjska Dywizja Strzelców SSâ, âOchotnicza Dywizja SS âHaliczinaâ; â14 Galicyjska Ochotnicza Dywizja SSâ; â14 Wojskowa Dywizja Grenadierów SS (Hałycka nr 1)â; â14 Dywizja Grenadierów SS (ukraińska nr 1)â, â14 Dywizja Grenadierów Galicyjskiego SS (1 Ukraińska Dywizja UNA)â. Zgodnie z zapytaniem dziennikarki Miasynkowej z dnia 12.05.2017 r. pytanie dotyczyło symboliki dywizji SS Galicja, natomiast odpowiedź Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej nr 01/1015 z dnia 16.05.2017 r. zawierała konkluzję dotyczącą 14. Dywizji Grenadierów SS Galicja (1. Dywizja Ukraińskiej Armii Narodowej Ukrainy). Po przeanalizowaniu postanowień artykułu 10 Statutu Międzynarodowego Trybunału Wojskowego z dnia 08.08.1945 r. uchwała Rady Najwyższej Ukrainy âO oświadczeniu Rady Najwyższej Ukrainy âW 65. rocznicę powstania Trybunału Norymberskiego w sprawie zbrodniarzy faszystowskichâ z dnia 19.04.2011 nr 3248-VI, Rezolucje Zgromadzenia Ogólnego ONZ z dnia 18.12.2014 nr 69/160, z dnia 20 listopada 2012 roku nr 67/3, argumenty powoda dotyczące faktu, że Ukraińsli Instytut Pamięci Narodowej, jako centralny organ władzy wykonawczej, wyrażając swoje stanowisko w piśmie z dnia 16 maja 2017 r, samowolnie zawęził pojęcie symboliki Narodowo-Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec, wyłączając z niej symbole 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS âGaliczynaâ, sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku,że rozstrzygając kwestię zakwalifikowania symboliki 14. Dywizji Grenadierów SS Galicja (1. Dywizja Ukraińskiej Armii Narodowej Ukrainy). jako objętej zakazem ustanowionym tą ustawą w ramach spornych stosunków prawnych, mając na uwadze braku jego jasnego opisu, pozwani nie powinni byli opierać się na ocenie poszczególnych jego elementów graficznych i braku bezpośredniego zakazu ich używania, a uwzględniać łącznie wszystkie znaki-symbole, które pozwalają na zewnętrznego obserwatora do warunkowego przypisania ich do narodowosocjalistycznego (nazistowskiego) reżimu totalitarnego i jego symboli, o których mowa w ust. 5 pierwszej części art.pozwani nie powinni wychodzić z oceny poszczególnych jego elementów graficznych i braku bezpośredniego zakazu ich używania, ale wziąć pod uwagę wszystkie znaki-symbole jako całość, które pozwalają zewnętrznemu obserwatorowi wstępnie przypisać je Narodowemu Socjalistowi (nazistowskiego) reżimu totalitarnego i jego symboli, o których mowa w ust. 5 pierwszej części art. 1 wspomnianej ustawy lub wykluczenia takiej możliwości w wyniku takiej oceny.pozwani nie powinni wychodzić z oceny poszczególnych jego elementów graficznych i braku bezpośredniego zakazu ich używania, ale wziąć pod uwagę wszystkie znaki-symbole jako całość, które pozwalają zewnętrznemu obserwatorowi wstępnie przypisać je Narodowemu Socjalistowi (nazistowskiego) reżimu totalitarnego i jego symboli, o których mowa w ust. 5 pierwszej części art. 1 wspomnianej ustawy lub wykluczenia takiej możliwości w wyniku takiej oceny. Sąd I instancji podkreślił, że wydawanie ocen, stwierdzając je jako fakty, bez uwzględnienia i zbadania dziedzictwa historycznego, wykracza poza kompetencje Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej i jest niedopuszczalne, bez zachowania zasady kompleksowości, obiektywizmu w zakresie rozpatrywania kwestii symboliki ogólnie, bez uwzględnienia wszystkich elementów symboliki 14. Dywizji Grenadierów SS Galicja (1- Dywizji Ukraińskiej UNA), które w całości dają wyobrażenie o odpowiedniej jednostce wojskowej, która jest wyświetlany za ich pomocą. Ponadto sąd apelacyjny zauważył, że zgodnie z ust. 5 trzeciej części art. 4 ustawy nr 317-VIII o zakazie używania i promowania symboli komunistycznych i nazistowskich reżimów totalitarnych nie stosuje się do przypadków używania symboli ustroju totalitarnego komunistycznego, symboli ustroju narodowosocjalistycznego (nazistowskiego) w procesie działalności naukowej, w tym podczas badań naukowych i rozpowszechniania ich wyników w sposób nie zabroniony przez przepisy prawa Ukrainy. Zatem niezależnie od tego, czy dany symbol należy do symboli reżimów totalitarnych komunistycznych czy narodowosocjalistycznych (nazistowskich), przewidziane w tej ustawie zakazy jego wytwarzania, rozpowszechniania lub publicznego używania nie mają zastosowania do przypadków, o których mowa powyżej, odpowiednio, prawa powoda Sąd apelacyjny zauważył, że w odwołaniu Miasynkowa w sprawie udzielenia odpowiedzi na pytanie: âczy symbol dywizji SS âHaliczynaâ mieści się w zakresie ustawy nr 317-VIII, nie pytano o żadne âparafernaliaâ, âużywanie parafernaliówâ czy âprzysięgi wojskoweâ na rzecz kogokolwiek, a było konkretne pytanie o symbolikę konkretnej formacji wojskowej i czy âpodlega ona wpływomâ konkretnego Prawa. Zatem zgodnie z konkluzją sądu apelacyjnego, pismem z dnia 16.05.2015 r. pozwani udzielili odpowiedzi na konkretnie postawione pytanie, opierając się na normach ustawy nr 317-VIII, Reasumując powyższe, sąd apelacyjny zauważył, że wobec braku wyraźnie określonych w ustawie podstaw do odmowy udzielenia spornej odpowiedzi, pozwani słusznie uznali pismo Miasynkowej właśnie za odwołanie obywatelskie zgodnie z wymogami Ustawy Ukrainy âO apelach obywatelskichâ. Jednocześnie pozwani nie dokonali wykładni ustępu 5 pierwszej części art. 1 ustawy nr 317-VIII, a jedynie udzielili odpowiedzi w oparciu o treść tego przepisu ustawy. Biorąc powyższe pod uwagę, sąd apelacyjny uznał za bezzasadne argumenty powoda oraz wnioski sądu I instancji Podsumowanie i uzasadnienie przesłanek skargi kasacyjnej i jej ruchu w instancji kasacyjnej Skarga kasacyjna, w której interesie działa adwokat L.Z. Braslavska, wpłynęła do Sądu Najwyższego w dniu 1 grudnia 2020 r. W niniejszej skardze skarżący wnosi o uchylenie decyzji Szóstego Apelacyjnego Sądu Administracyjnego z dnia 23.09.2020 r. i pozostawienie decyzji Rejonowego Sądu Administracyjnego miasta Kijowa w niezmienionej formie od dnia 27.05.2020 r. Fałszowanie faktów historycznych dotyczących dywizji SS âHałyczynaâ iw rezultacie propagowanie faszyzmu i neofaszyzmu, co jest zabronione zgodnie z art. 2 ustawy Ukrainy âO ochronie moralności publicznejâ. stanowi naruszenie praw i interesów powoda przez podmiot władzy, gdyż wpływa na indywidualnie wyrażone prawa i interesy jako obywatela Ukrainy i członka społeczeństwa. Zdaniem skarżącego, ponieważ wspomniana ustawa nie definiuje pojęcia âprodukcja propagująca faszyzm i neofaszyzmâ, za taką produkcję można uznać każde źródło, z którego można dostrzec taką propagandę. Skarżący podważa prawidłowość ustaleń sądu I instancji, że stanowisko pozwanych w ramach spornego stosunku prawnego jest ustalane bez uwzględnienia dziedzictwa historycznego, wyroku Trybunału Norymberskiego, wniosków naukowo-historycznych, bez uwzględnienia zasada kompleksowości, obiektywizmu w rozpatrywaniu kwestii symboliki w ogóle, bez uwzględnienia wszystkich elementów symboliki 14. Dywizji Grenadierów Galicyjskiego SS (1. Ukraińska Dywizja Armii Narodowej Ukrainy), które razem dają wyobrażenie odpowiedniej jednostki wojskowej, które jest wyświetlane za ich pomocą, co jest zniekształceniem ogólnie znanych informacji o oddziałach galicyjskiego SS. Z kolei sąd apelacyjny naruszył normy prawa międzynarodowego oraz piątą część artykułu 7 Kodeksu Cywilnego Ukrainy, Zdaniem skarżącego sąd apelacyjny pominął fakt, że przedmiotem apelacji w niniejszej sprawie nie jest odpowiedź, lecz działania pozwanego w zakresie przedstawienia treści odpowiedzi, która zawiera przeinaczone fakty godzące w moralność publiczną . Jednocześnie sąd apelacyjny, zauważając, że odpowiedź udzielona przez pozwanych w piśmie nr 01/1015 z dnia 16.05.2017 r. została udzielona na konkretne pytanie oparte na normach ustawy nr 317-VIII, nie dokonał analizy treść tej odpowiedzi, która w rzeczywistości ma charakter wykładni przedmiotowych norm prawa materialnego, które było przedmiotem ochrony prawnej. Decyzjami Sądu Najwyższego w składzie sędziego Kasacyjnego Sądu Administracyjnego Yeresko L.O. na dzień 28.10.2022 r. czynności przygotowawcze w sprawie zostały zakończone, a na dzień 25.11.2022 r. została ona wyznaczona do rozpoznania na posiedzeniu sądu przygotowawczego. W niniejszej sprawie powód odwołał się do sądu z powodu braku zgody na działania pozwanych, związane z zapisem Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej w piśmie z dnia 16.05.2017 r. nr 01/1015 podpisanym przez szefa Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, odpowiedź na apel OSOBA_3. Pismo to stwierdza, że symbol 14. Dywizji Grenadierów SS âHaliczynaâ (1. Dywizja Ukraińska Armii Narodowej Ukrainy) nie znajduje się na liście określonej w ust. 5 pierwszej części art. 1 ustawy nr 317- VIII nie jest zatem symbolem narodowosocjalistycznego (nazistowskiego) reżimu totalitarnego, którego dystrybucja lub publiczne użycie jest zabronione na Ukrainie. Zgodnie z treścią argumentacji skargi kasacyjnej powódka kategorycznie nie zgadza się z treścią tej odpowiedzi, w związku z którą pozostaje w konflikcie (nieporozumieniu) z pozwanymi. Niniejsze pismo nie jest normatywnym aktem prawnym (nie zawiera nowych norm prawnych, które mają wpływ na prawa, wolności i uzasadnione interesy obywateli) ani aktem indywidualnego działania, ponieważ nie ma na celu kierowania zachowaniem jakichkolwiek osób w public relations, a zatem ani samo pismo, które nie jest decyzją podmiotu pełnomocnictwa, ani czynności związane z jego sporządzeniem i wysłaniem do adresata nie stwarzają dla powoda żadnych praw ani obowiązków, nie stwarzają żadnych dla niej konsekwencji prawnych. Sąd apelacyjny słusznie nie zgodził się z wnioskami sądu pierwszej instancji, który uznał prawo powoda do zwrócenia się do sądu z tym roszczeniem na podstawie przepisów art. 2 ustawy Ukrainy âO ochronie ludności moralnościâ, opierając się na fakcie, że powódka nie jest stroną spornego stosunku prawnego i nie udowodniła, że sporna odpowiedź (działanie) narusza jej indywidualnie wyrażone prawa lub interesy prawne. W skardze kasacyjnej powódka podkreśla, że sąd apelacyjny nie dokonał żadnej oceny co do tego, że sporne działania pozwanych naruszają jej interesy jako obywatelki Ukrainy, które uważa za samodzielny przedmiot ochrony prawnej i innych środków ochrony prawnej w celu zaspokojenia indywidualnych i zbiorowych potrzeb, które nie są sprzeczne z Konstytucją i ustawami Ukrainy, interesem publicznym, sprawiedliwością, dobrą wiarą, rozsądkiem i innymi ogólnymi zasadami prawa. Fałszowanie faktów historycznych dotyczących dywizji SS âHałyczynaâ i w rezultacie propagowanie faszyzmu i neofaszyzmu, co jest zakazane zgodnie z art. 2 Ustawy Ukrainy âO ochronie moralności publicznejâ, zdaniem powoda , stanowi naruszenie praw i interesów powoda przez podmiot uprawniony, Jednocześnie obowiązkowym warunkiem zapewnienia ochrony prawnej przez sąd jest obecność odpowiedniego naruszenia praw, wolności lub interesów osoby przez podmiot władzy w momencie jego odwołania do sądu . Naruszenie musi być rzeczywiste, dotyczyć (dotykać) zwykle indywidualnie wyrażanych praw lub interesów osoby, która powołuje się na ich naruszenie. Nieodzownym przejawem naruszenia prawa człowieka jest zmiana stanu jego praw i obowiązków podmiotowych, to jest ustanie lub niemożność realizacji jego prawa i/lub powstanie dodatkowego obowiązku. Odpowiadając na pytanie, czy powód ma uzasadniony interes w kwestionowaniu spornych działań pozwanych w rozumieniu przepisów art. 5 Kodeksu Cywilnego Ukrainy: Pojęcie interesu prawnego (chronionego prawem) zawarte jest w orzeczeniu Sądu Konstytucyjnego Ukrainy z dnia 01.12.2004 w sprawie nr 1-10/2004, zgodnie z którym pojęcie âinteres prawnie chroniony wiąże się logicznie i semantycznie z pojęciem âuprawnieńâ, należy rozumieć jako chęć korzystania z określonego dobra materialnego i/lub niematerialnego, określoną ogólnym znaczeniem przedmiotowym, a nie zapośredniczonym bezpośrednio w prawie podmiotowym, prostym uzasadnione zezwolenie, które jest niezależnym przedmiotem ochrony sądowej i innych środków ochrony prawnej w celu zaspokojenia indywidualnych i zbiorowych potrzeb, które nie są sprzeczne z Konstytucją i prawem Ukrainy, interesem publicznym, sprawiedliwością, dobrą wiarą, rozsądkiem i innymi ogólnymi prawami zasady. Biorąc pod uwagę wymogi art. 2 i 5 Kodeksu cywilnego Ukrainy, przedmiotem ochrony prawnej w postępowaniu administracyjnym nie jest jakikolwiek uzasadniony interes, ale naruszenie autorytetu podmiotu. Z treści norm prawnych wynika, że ochronie sądowej w postępowaniu administracyjnym podlega interes prawny, który ma następujące cechy: (a) ma charakter prawny, tj. znajduje się w sferze regulacji prawnej; (b) związane z konkretnym dobrem materialnym lub niematerialnym; c) jest zdefiniowana. Dobro, któremu ma służyć, nie może być abstrakcyjne ani ogólne. W pozwie osoba musi dokładnie określić, w czym jej interes został naruszony i na czym to polega; (d) jest spersonalizowany (subiektywny). Oznacza to, że należy do konkretnej osoby - powoda (wskazuje na to słowo âjejâ); (e) przedmiot naruszenia jest uważany przez powoda za podmiot władzy. Również w uchwale z dnia 20 lutego 2019 r. w sprawie o sygn. 522/3665/17 Sąd Najwyższy określił ogólne podejścia do ustalania znamion âofiaryâ naruszenia uzasadnionego interesu: a) bezpośrednio posiada interes prawny, którego ochrony dotyczy pozew; (b) istnieje natychmiastowy negatywny wpływ naruszenia na powoda lub istnieje uzasadniona możliwość negatywnego wpływu na powoda w przyszłości. W szczególności, jeśli powód jest zmuszony do zmiany swojego zachowania lub istnieje ryzyko ścigania; (c) negatywny wpływ jest znaczny (w szczególności powód został poszkodowany); d) istnieje związek przyczynowy między uzasadnionym interesem, zaskarżonym aktem i domniemanym naruszeniem. Stosując takie podejście do rozpatrywanej sprawy, skład orzekający bierze pod uwagę, że sporne działania pozwanych, polegające na udzieleniu w piśmie z dnia 16.05.2015 r. nr 01/1015 odpowiedzi na prośbę dziennikarza internetowej publikacji âStrana.uaâ o przekazywaniu informacji dotyczących rozpowszechnienia ustawy nr 317-VIII o symbolach dywizji SS Galicja sama w sobie nie ma znaczenia prawnego dla powoda, gdyż nie ma bezpośrednio wpływu na jej prawa podmiotowe i interesy. Jednocześnie argumenty powoda, że działania pozwanych naruszyły jej prawa i interesy jako obywatelki Ukrainy i członka społeczeństwa, mają charakter abstrakcyjny i nie zawierają uzasadnienia dla potwierdzenia negatywnego wpływu działań pozwanych na specyficzną, indywidualnie wyrażonych praw, wolności lub interesów. Z powyższego wynika, że niezgoda powoda na sporne działania pozwanego nie nabrała charakteru sporu prawnego, który mógłby zostać rozstrzygnięty w trybie postępowania administracyjnego. Stwierdzenie braku interesu materialno-prawnego powoda jest samodzielną i wystarczającą przesłanką do odmowy zaspokojenia roszczenia. Wobec powyższego skład orzekający zgadza się z rozstrzygnięciem sądu apelacyjnego o odmowie zaspokojenia roszczenia. Odpowiadając na argumenty skargi kasacyjnej powoda dotyczące przyjęcia zaskarżonego orzeczenia przez stronniczy skład sądu, zważywszy na presję wywieraną na skład orzekający, Sąd Najwyższy od tego odstępuje. Jak sama powódka zauważa w skardze kasacyjnej, informację o naciskach na skład orzekający przekazał uczestnikom sprawy przewodniczący składu orzekającego na posiedzeniu sądu.Jednakże powódka, podobnie jak inni uczestnicy sprawy, nie skorzystała z prawa do zaskarżenia sędziów wchodzących w skład składu orzekającego Szóstego Apelacyjnego Sądu Administracyjnego. Jednakże w przypadku braku odwołania przez uczestnika sprawy zgodnie z art. 36 Kodeksu postępowania cywilnego Ukrainy, sąd kasacyjny jest pozbawiony możliwości oceny takich argumentów przedstawionych w skardze kasacyjnej i , odpowiednio, do stosowania przepisów ust. 2 części trzeciej artykułu 353 Kodeksu postępowania cywilnego Ukrainy. . Na podstawie powyższego Sąd Najwyższy stwierdza, że zaskarżone rozstrzygnięcie sądu apelacyjnego oparte jest na prawidłowo ustalonych okolicznościach faktycznych sprawy, które zostały poddane właściwej ocenie prawnej z prawidłowym zastosowaniem norm prawa materialnego regulujących sporne stosunki prawne, a sąd nie dopuścił przy rozpatrywaniu sprawy uchybień proceduralnych, które doprowadziły lub mogły doprowadzić do błędnego rozstrzygnięcia sprawy, w związku z czym brak jest podstaw do uchylenia lub zmiany zaskarżonej decyzji sądu apelacyjnego. Biorąc pod uwagę przepisy art. 350 Kodeksu postępowania cywilnego Ukrainy, skargę kasacyjną należy oddalić, a orzeczenie VI Apelacyjnego Sądu Administracyjnego z dnia 23 września 2020 r. â Pozostawić bez zmian. Sędzia LO Yeresko A.H. Zagorodnyuk V.M. Sokołow Żródełko obowiązkowe, czyli to co powyżej w pełnym brzmieniu: https://reyestr.court.gov.ua/Review/107571047 No i decyzja VI Apelacyjnego, którą Sąd Najwyższy utrzymał w mocy bez zmian. https://6aas.gov.ua/ua/media-kaas/ne...o-rezhimu.html idę spać, dobranoc :) |
Boldun, bardzo dziękuję za poświęcony czas i wyczerpujące wiadomości.
Wyjaśnię, skąd te wszystkie kontrowersje? Nie może być przyzwolenia na dowolną interpretację symboliki formacji osądzonej i uznanej przez Międzynarodowy Trybunał w Norymberdze za organizację zbrodniczą. Dla wątku ważne jest, jaki oddział dokonał masakry HP i czy to była SS Galizen? Mówi się, że na odpowiedź pomysłodawcy i założyciela tej formacji Otto Wachtera odpowiedziało ok.70tys młodych Ukraińców. Nikt nie spodziewał się tylu chętnych, bo potrzeba była góra kilkanaście tysięcy. Pozostałych wyselekcjonowano i utworzono z nich policyjne pułki pomocnicze, oczywiście w barwach niemieckich. To właśnie jeden z takich- 4pułk Policjii SS złożony z ukraińskich ochotników do 14 Dywizji SS (Galizien), miejscowego oddziału UPA i paramilitarnego oddziału złożonego z chłopów z okolicznych wsi skrzykniętych przez Włodzimiera Czerniawskiego dokonał 28 lutego zbrodni na 800-1200 mieszkańcach i uciekinierach, jacy znaleźli schronienie w Hucie Pieniackiej. W materiałach ze śledztwa IPN sprawców określa się jako żołnierzy powiązanych z SS Galizien. Formacja SS Galizien figuruje jako oskarżona o zbrodnię w Hucie Pieniackiej w proteście rządu Polskiego do ONZ z 1947. Protest dotyczy odmowy wydania przez Anglię pozostałych przy życiu żołnierzy tej formacji. Wiadomo, że finalnie jako obywatele Polscy wyjechali szczęśliwie do USA i Kanady. W tzw kotle brodzkim zginęło w walce z Rosjanami ok 8000 licząc też rozstrzelanych po bitwie. To ich cmentarz możemy oglądać w Czerwonym koło Złoczowa i za górą, w Gołogórach co rok wykopują kilku poległych i organizują uroczyste pochówki, jakie w filmiku zamieścił Siwy. Teren walk Rosjan z SS Galizien to pobliże Huty Pieniackiej. W odległym o 7km Jasionowie na szczycie góry stoi obelisk i ścieżka edukacyjna poświęcona tej formacji, a wokoło czuć ich ducha. |
Napiszmy to wprost: masakry w HP nie dokonali członkowie dywizji Galizien tylko 4 galicyjskiego regimentu policyjnego SS.
W nazwie występuje "galicja" ale nie są to te same jednostki. Potwierdza to IPN, a nawet Wikipedia, często powoływana tutaj jako źródło. |
I jaka różnica? Że możemy dalej nazywać tak jednostki i je wychwalać? Całe SS , włącznie z SS Galizien została zakazana ze względu na to co robili. Używanie ichniej symboliki jest zakazane!
Za chwilę się okaże że ss Galizien to w sumie dobre ziomki byli i przeprowadzali babcie przez ulicę i codziennie dzień dobry mówili. Znowu istota sprawy nieważna. |
Wszędzie gdzie zabierasz głos musisz wrzucać swoje frustracje i porównania na poziomie gimnazjum?
Prawda jest ważna i fakty są ważne. |
Ok. W jednym zdaniu.
Wszystkie symbole związane z SS zostały zakazane na procesach norymberskich. W Berlinie bym z takim symbolem wyszedł na ulicę to dostanę do 20 lat w ciupie. |
A gdzie ja napisałem, że nie są zakazane, albo że np. byłoby Ci w nich do twarzy i fajnie byś na nich wyglądał na berlińskiej love parade?
Napisałem wprost to co napisał ATomek, tylko w nieco eufemiczny sposób. |
Dotykamy miękkiej materii: nie zakazane na Ukrainie, ale znacznie różniące się z zakazami innych nacji, tworzy prawdziwy obraz wartości, jakie kształtują tamtejsze społeczeństwo.
Choćby dzisiejsza wiadomość, którą pozwolę sobie szerzej skomentować: Za górami, za lasami, w maleńkiej ukraińskiej wiosce Nahujowice stoi Bożonarodzeniowa Szopka. Wioska mała,ale słynna z miejsca urodzenia drugiego ukraińskiego pisarza (po Tarasie Szewczence). I z tej racji wiejska zagroda została dumnie nazwana Dworem Iwana Franki i tu pośród pamiątek po pisarzu odbywają się konferencje naukowe i inne państwowe wydarzenia sławiące owoce płodnej ukraińskiej państwowości. Muzeum ma szeroki program partnerstwa wśród innych państw. Szopkę ustawiono tuż przy muzeum. o czym oficjalnie poinformowała Lwowska Rada Obwodowa. Szopka zasłynęła umieszczeniem w niej… tak! Stepana Bandery! Motywacja dyrektora placówki: „powinno się nauczyć pokazywać w nowoczesnej interpretacji swoją autentyczność i „wewnętrzną siłę” . Bandera- przywódca i przewodniczący zarządu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów – OUN-B odpowiedzialnej za zorganizowanie ludobójstwa na cywilnej ludności Wołynia i Małopolski Wschodniej. Ustawienie tej postaci w sąsiedztwie żłóbka przypomina o niewinnych polskich dzieciach mordowanych w kołyskach choćby wsi Basiówka pod Lwowem (wieś z największym odsetkiem zamordowanych dzieci) za: https://kresy.pl/wydarzenia/ukrainsk...era-i-bidenem/ |
:Thumbs_Up: Tomek
|
https://www.rp.pl/polityka/art376728...go-dowodcy-upa
"W mieście Izium (obwód charkowski na Ukrainie) trwa proces derusyfikacji nazw ulic. Niedawno patronem jednej z ulic został Stepan Bandera (przewodniczący OUN-B), teraz w wyzwolonym spod rosyjskiej okupacji mieście będzie ulica imienia Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA, odpowiedzialnego za ludobójstwo ludności polskiej, w tym za rzeź wołyńską." Coraz więcej przypadków gloryfikowania ukraińskich "bohaterów" Powyższy link nawiązuje bezpośrednio do wpisów ATomka, więc bardzo proszę moderatorów o nie usuwanie mojego wpisu, poprawność polityczna udziela się również członkom naszego Forum... |
Przynajmniej prezydent Zamościa miał jaja, ale przykładu wyżej nikt z niego nie wziął.
|
Gdyby nie protesty Izraela to nasi włodarze nic by z tym fantem nie robili. Każdy taki ruch ukraińskich miast powinien z automatu powodować zerwanie relacji partnerskich z naszymi miastami, tak jak to zrobił Prezydent Zamościa
|
Choć empatia nie zna granic, dziś obserwuję jej wyraźny jeden kierunek, co wraz z zapominaniem własnych korzeni przybiera już formy groteski.
Bukowski, nie ma się czego wstydzić. Emocje są zrozumiałe. Są po każdej ze stron. Po co tu piszę? By nie zapomnieć i być świadomym zanim smutek przerodzi się w rozpacz, a potem w strach. |
https://www.google.com/maps/d/u/0/vi...1700000012&z=7 tutaj chyba cały spis ulic i pomników
Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka |
1 Załącznik(ów)
Brzeszczot. Wolałbym, żeby tam były nowe zakłady wspierające gospodarkę. Od pomników i pomalowanych na czarno-czerwono płotów miejsc pracy nie przybędzie…
A tu,na rozluźnienie, przykład oszczędności: w ramach szeroko pojętej dekomunizacji Ługańska, żołnierze ATO pomiędzy działaniami wojennymi przekalkulowali, że zamiast burzyć, taniej będzie pomnik Lenina przerobić. Podobieństwo uchwycili do pisatiela Tarasa Szewczenki :) Załącznik 121138 W Berdiańsku pomnik twórcy Czeka- Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego zręcznymi uderzeniami dłuta przerobiono na kozackiego atamana Maksyma Krzywonosa: https://rudy-ogon.livejournal.com/13573920.html |
1 Załącznik(ów)
Kult Bandery
Smutno mi to pisać, ale to doskonała okazja do uogólnienia toczącego się tu sporu o zasięg współczesnego kultu Bandery i dowodzonej przez niego OUN (działającej do dziś) i jej ramienia zbrojnego z lat 1942-47 czyli UPA. Wielu marginalizuje sprawę i dla nich banderowcy to garstka staruszków nadal kryjąca się gdzieś w brodzkich lasach. Ja widzę to nieco inaczej. Za przyczynek do przemyśleń posłużyła mi oficjalna informacja zamieszczona przez ukraiński parlament (Werchowna Rada) pierwszego stycznia 2023 promująca pamięć o Banderze jako bohaterze narodowym, akcja promocyjna dowódcy sił zbrojnych i wielu burmistrzów największych miast UA, „spontanicznych i skromnych” (bo przecież realia wojenne) marszów i pochodów. Polski Premier Morawiecki komentując kontrowersyjny wpis rządu UA bardzo emocjonalnie wspomniał kresowe korzenie swojej rodziny i jej pamięć o traumie sprzed 80lat https://wpolityce.pl/polityka/628589...a-ludobojstwem MSZ publikuje komunikaty itd. itp. Warto odnotować w jednym miejscu: -2008 parlament uczcił rocznicę urodzin Bandery na szczeblu państwowym -2010 prezydent Juszczenko nadał mu pośmiertnie tytuł Bohatera Ukrainy -2010 Parlament Europejski zauważa i ubolewa że przecież „OUN współpracowała z nazistowskimi Niemcami”, co ukraińscy posłowie nazwali oszczerstwem -2011 prezydent Janukowycz wnioskuje do sądu administracyjnego o uchylenie ww zarządzenia tłumacząc, że tytuł Bohatera Ukrainy przysługuje tylko jej obywatelom, zaś Bandera był obywatelem Polski -2017 prezydent Poroszenko uznał, że Bandera wniósł „ogromny wkład” w ruch narodowowyzwoleńczy i wezwał komisję do spraw historycznych do oceny jego postaci -2017 Kaczyński: z Banderą to oni do Europy nie wejdą. Nie możemy przez lata zgadzać się, by na Ukrainie budowano kult ludzi, którzy wobec Polaków dopuścili się ludobójstwa -2018 grupa amerykańskich kongresmanów oskarżyła Ukrainę o gloryfikowanie nazistowskich kolaborantów, takich jak Bandera. UIPN nazwał to mieszaniną niekompetencji i celowego przeinaczania informacji. -2018 Wołodymyr Zełenski jako kandydat na prezydenta powiedział, że Bandera jest bohaterem dla pewnego odsetka Ukraińców i jego ocena wymaga czasu -2019 rząd UA ogłasza rok 2019, rok wyborów, Rokiem Bandery Zabijcie każdego Polaka między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia Dekrety prezydenta, rocznicowe uchwały Werchownej Rady, tematyka pamiątkowych monet i znaczków pocztowych, treści umieszczane na oficjalnej stronie Ukraińskiego IPN, liczba nowych pomników Stepana Bandery, ulic których jest patronem, powszechne czarno- czerwone barwy, nowe-stare zwyczaje w siłach zbrojnych, pieśni, piosenki… Dla jednych jest bohaterem narodowym, dla innych zbrodniarzem. Społeczeństwa są podzielone. Gdzie zaczyna się prawda, a gdzie kończy antyukraińska propaganda? Ruch cały czas jest po stronie ukraińskiej stale żyjącej z polaryzacji, czego przykładem upamiętnienie- pomnik chwały „bohaterów” tuż obok pomnika pomordowanych mieszkańców Huty Pieniackiej. Dziś, kiedy jednak zdecydowałem się zamieścić ten komentarz, przeczytałem o usunięciu haniebnego komentarza rządu strony UA. To nie sukces. Po prostu przez kilka dni zrobił swoją robotę i przestał być potrzebny. Życie toczy się dalej. Patrz kalendarz wyżej. Trochę emocji wyciąłem i zakończę takim przemyśleniem: Więcej wspominajmy niewinne ofiary aniżeli ich oprawców! Z końcem lutego będzie okazja :) Załącznik 121176 |
Po prostu czarne podniebienia u nas w Nysie już w 21 roku zerwano stosunki partnerskie z Tarnopolem po nazwaniu stadionu imieniem dowódcy UPA Romana Szuchczewycza(cyt.jeden zabity Lach to metr ukraińskiej ziemi) dodam że w naszym rejonie jest większość przesiedleńców z Kresów potem kiedy Ruski stał już nad granicą dalej blokowali Polskie przejscia graniczne dla towarów z Chin do uni. Ale karma zawsze wraca i za mordy swoich dziadków płacą ofiarami cywilnymi .Przeciwko Ruskim trzeba pomagać ale bez przesady -zeby na studia nie można się dostać bo zarezerwowane dla Ukraińców ileś procent -jeszcze nam się ta pomoc czkawką odbije.
|
Dałoby się przeżyć z tymi studiami, jeśli obowiązkowym przedmiotem byłaby historia i Kolega ATomek byłby nauczycielem :-)
|
Cytat:
|
Atomku możesz doprecyzować. Powód zamieszczenie jak i wyeksponowania poniższej frazy w swoim ostaniem wpisie.
Cytat:
I nie był to Stephan Bandera jak i nie była ona zawarta w usuniętym komunikacie Rady Najwyższej jak zdaje się sugerować Twój ostatni post. |
Cytat:
Zabijcie każdego Polaka między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia to naprędce, na potrzeby wpisu znaleziony w internecie fragment tego, co poniżej: "przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu. Przy odejściu wojsk niemieckich należy wykorzystać ten dogodny moment dla.zlikwidowania całej ludności męskiej w wieku od 16 do 60 lat" Słowa pochodzą z rozkazu Dmytro Kłaczkiwskiego znanego jako Kłym Sawur z początku 1943, tuż po uchwale III konferencji OUN Bandery, na której w dodatkowej uchwale podległe jej oddziały zbrojne ujednolicono nazwą UPA. Wiele razy wspominałem o walkach wewnętrznych frakcji w OUN. To banderowcy krwawym podstępem zlikwidowali wszelką konkurencję, narzucili krwawe zasady Ukraińskiej nacjonalistycznej doktryny wojskowej Mychajła Kołodińskiego, stając się bezpośrednimi odpowiedzialnymi za zbrodnie "nie można dopuścić do tego, aby po zdobyciu Z.U.Z. polski element mógł tu żyć obok Ukraińców. Z.U.Z. w przyszłym państwie ukraińskim ma być czysty pod narodowym względem, bo te ziemie mają szczególne znaczenie dla przyszłego państwa ukraińskiego i dlatego nie będzie czasu na walkę z polskim elementem, gdyby on nie został całkiem zmiażdżony w czasie powstania... Trzeba pamiętać, że im więcej wrogiego elementu zginie podczas powstania, tym łatwiejsza będzie budowa ukraińskiego państwa i tym silniejsze ono będzie". Zabijcie każdego Polaka między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia Pytasz, dlaczego pogrubiłem? Pisząc cokolwiek, przyjmuję założenie, co powinnio dotrzeć do odbiorcy, który wpadnie tu na parę sekund i "po łebkach"przeczyta. Więcej wspominajmy niewinne ofiary aniżeli ich oprawców! Historia każdego dnia jest nudna w odbiorze. Jestem stolarzem z mizernym warsztatem wiedzy i słownym. To, co piszę, z założenia jest na użytek bieżący, emocjonalny. Wpis, do którego się odnosisz, powstał w oparciu o moje notatki na zasadzie kopiuj-wklej. Nie widzę innej potrzeby zmiany tego stanu, bo nie uczestniczę w żadnym konkursie pisarskim ani tym bardziej turnieju historycznym. Wyjście do ludzi z własną wiedzą i możliwościami traktuję jako wyzwanie i liczę na ciągłe podnoszenie poprzeczki głównie w oparciu o argumenty innych. Krucjata ideologiczna jest mi obca. Nie usłyszysz z moich ust haseł typu "Odbić lwów", ale historyczne wspomnienie polskości Lwowa jak najbardziej. Nie napiszę "Ukraińcy won za Don"ale pytać, dlaczego mataczą w sprawie tego, jak się znaleźli na tych ziemiach nie przestanę itd.,itp. Wracając do wątku, zwróć uwagę, jak ja niewiele oczekuję! Oczekuję prawdy i pamięci. PS. Nie wiem skąd Twoja sugestia, że pogrubione słowa o mordowaniu Polaków miały znajdować się w tekście, jaki usunęła Werchowna Rada. Nie wynika to nawet z kontekstu tego, co napisałem! |
II.1943 odbił się karmą w II.2022... Obie daty w idealnym świecie nie powinny zaistnieć, a tym bardziej ich gloryfikowanie.
|
Ronin, a jaką karmą odbiło się Polakom w II.1943?
A karma w II.1940? A jaka karma w IX.1939 |
Cytat:
|
Skoro Ukraińców spotyka teraz kara za ich czyny w II.1943, to ja się pytam za co Polaków spotkała kara w II.1943, a także 1939 czy 1940.
|
Nie jestem ani stary, ani młody, ale swój rozum mam i coś mi mówi(nie tylko intuicja), że nic dobrego nam przyszłość nie wróży patrząc na to co się dzieje. Demony wojny powoli się budzą, niektórzy przestają oglądać się za siebie, w ludziach widać coraz mniej pokory.
|
Nie znam się na karmach, ale coś mi podpowiada, że to wyboista droga prowadząca donikąd.
Swoimi słowami za Wiktorem Poliszczukiem- ukraińskim pracownikiem i badaczem archiwów OUN Bandery: Przy okazji lektury padło kilka mitów „walki powstańczej” UPA, jakie propaganda nacjonalizmu ukraińskiego powiela do dziś : -siłowa mobilizacja wspierających UPA ukraińskich chłopów (rodziny były zakładnikami) stanowiła ok.50% sił UPA 1943 i do 90% w 1944 , co świadczy, że nie była to formacja ochotnicza, czyli powstańcza. Co wcale nie znaczy, że część z nich brała udział dobrowolnie. -organizacja mieszkańców wsi do mordów na Polakach w podległe UPA kuszcze (2-3 wsie) z łącznikami, agentami SB i stanicznymi (miejscowi przywódcy) pokazuje zorganizowane, przygotowane działania, a nie oddolne akcje wzburzonych chłopów -trudno też nazwać walką ludobójcze, sadystyczne akcje na cywilnych mieszkańcach- kobietach, dzieciach i starcach -nie były to też działania wojenne pomiędzy armiami UPA a AK, bo 27 Wołyńska Dywizja Piechoty AK została powołana do życia dopiero w 1944. Kilkunastu Cichociemnych z AK pomogło wcześniej zorganizować samoobrony niektórych wsi -działania UPA trudno powiązać z jakąkolwiek taktyką wojskową- nocne napady z zasadzki, skryte mordowanie w lasach ludności cywilnej łącznie z dziećmi, gwałty kobiet, mordowanie przez uduszenie, ucięcie członków ciała, patroszenie, zakopywanie żywcem, wyrywanie płodów, rozerwanie końmi, grabienie dobytku -nie była to też wojna z okupantem - poza kilkoma potyczkami w celu pozyskania broni lub niemieckimi posterunkami ochrony (Janowa Dolina, Włodymirec) reszta to kolaboracja -kolejny mit to „upowskie mundury”, bo takich nigdy nie było -nie można nazwać działań UPA tej po 1943 narodowowyzwoleńczą, bo nie miała legitymizacji całego narodu. Wcześniej bratobójczo wymordowała inne siły walczące o wolną Ukrainę i w ogóle o Ukrainę, przywłaszczając nawet nazwę od jednej z nich (UPA Tarasa Bulby Borowcia) -ani nawet armią, bo nie było w niej nawet prymitywnych struktur armii,: nie było sztabu, dywizji, pułków, batalionów. Tzw. sotnie podporządkowane były bezpośrednio prowidnikom OUN poprzez Służbę Bezpieczeństwa. Tterror SB OUNBandery zasługuje na osobne ujęcie A my naszu sławnu Ukrajinu, hej,hej, rowesełymo! |
Daj spokój Atomku z powiązanymi ze środowiskami kresowymi/polonijnymi badaczami.
UPA była chyba najefektywniejszą podziemną siła zbrojną wespół z leśnymi braćmi z państw nadbałtyckich, z jaką przyszło się zmierzyć komunistom. Dla przypomnienia mają w dorobku zamordowanie perelowskiego generała Karola Świerczewskiego jak i niedoszłego marszałka Armiii Czerwonej. Dowódcę I frontu ukraińskiego Mikołaja Watulina https://pl.wikipedia.org/wiki/Niko%C5%82aj_Watutin Dla posiadaczy faccebooka. Poniżej link do publicysty historycznego Andrzeja Matowskiego. prowadzącego wall Druga Wojna w Kolorze. z dedykowanym upa wpisem. https://www.facebook.com/WojnawKolor...55062729825382 Na zachęte: [...]Na miejsce od razu udała się grupa operacyjna kontrwywiadu SMIERSZ, która zdołała schwytać kilku uczestników strzelaniny. Okazało się, że sprawcami zamachu byli partyzanci UPA, którzy wcześniej w miejscowości zaskoczyli sowiecką kolumnę zaopatrzeniową i byli zajęci plądrowaniem jej wozów, gdy pojawił się Watutin ze swoją świtą. Generał zginął więc niejako przez przypadek. Był jednak to najwyższy rangą oficer zabity przez partyzantów i jeden z czterech zaledwie sowieckich dowódców frontu, którzy zginęli podczas II WŚ. Dla Sowietów wydarzenie to było przełomem. Chociaż pierwsze walki między Sowietami, a UPA miały miejsce w styczniu, to wiosną zaczęły przybierać na sile. Powodem była nie tylko śmierć Watutina - tuż po zamachu na niego ledwo od kul upowców umknął dowódca 38. Armii, gen. Kiryłł Moskalenko, a przestraszony gensek ukraińskiej kompartii, Nikita Chruszczow, uciekł w stronę frontu. Z rąk UPA śmierć poniósł także słynny sowiecki szpieg, Nikołaj Kuzniecow.[...] Różnie było też ze wsparciem ze strony AK dla lokalnej ludności. Zwłaszcza, dramat był na Wołyniu. W Galicji nieco lepiej, ale też, dużo zła zrobiło AK poprzez zakaz stawiania na relacje z Niemcami, którzy tam wówczas jeszcze rządzili. W efekcie, często samoobrony musiały się same mierzyć z banderowskimi siepaczami pędzącymi okoliczną ludność w części zidndoktrynowaną/zastraszoną, ale też i zmotywowaną wizją łupów na lachach. W HP doszło zaś do jakby nie mówić do pewnego niefartu. W sensie: Miejscowa samoobrona ostrzelała patrol policji SS złożony z Ukraińców w służbie niemieckiej. Kilku dosięgając. Możliwe, że była to ustawka upa, które nie mogąc dobrać się do Hutniaków więc wystawiła niemiecki patrol złożony ze swoich ziomków pod polskie lufy. No wiadomo jak to bywa. Załatwienie kilku funkcjonariuszy nie mogło ujść płazem miejscowym Polakom. Niemcy po zorganizowaniu uroczystego pogrzebu zabitym w Brodach. Wystawili cały batalion policji SS (nota bene najgorsi zwyrodnialcy w hitlerowskim aparacie represji w GG), złożony w większości z ukraińskich ochotników. Support dała również upa, korzystająca z okazji na policzenie się z Hutniakami. Co najgorsze komunistyczna partyzantka tam operująca i dająca skuteczną osłonę Hutniakom też się zawinęła. Miejscowe dowództwo AK nakazało zaś lokalnej samobronie przeczekać i się nie wychylać:mur:. No i przyszli ukraińcy w niemieckiej służbie (batalion policji ss), miejscowe upa. Jak i ukraińscy mieszkańcy okolicznych wsi po łupy. Najpierw wyłuskali członków miejscowej samoobrony, których po brutalnych przesłuchaniach zamordowali. Po czym już klasycznie przećwiczonym na wcześniejszych pacyfikacjach sposobem pozostałych mieszkańców do stodół i... https://ipn.gov.pl/pl/historia-z-ipn...eniackiej.html Atomku i jeszcze jedno. Prośba. Bądź konsekwentny:) Cytat:
|
No Luti piękny dorobek, pijak Świerczewski, co nawalony dowodził i się sam o to prosił. Taka armia jaki dorobek.
Piszesz, że: "różnie było też ze wsparciem ze strony AK dla lokalnej ludności. Zwłaszcza, dramat był na Wołyniu. W Galicji nieco lepiej, ale też, dużo zła zrobiło AK poprzez zakaz stawiania na relacje z Niemcami, którzy tam wówczas jeszcze rządzili." Bardziej oględnie się nie da? Może podasz jakiś przykład i źródło a nie walisz ogólnikami. Zarzucasz brak konsekwencji a sam piszesz jak Piotruś Zychowicz. No Panie tak nie można. |
Luti mógłbyś wskazać gdzie mogę zgłębić temat "efektywności i współpracy z leśnymi braćmi z państw nadbałtyckich" w walce UPA z komunistami. Według mojej wiedzy na terenach ZSRR zarówno przed jak i po II WŚ komuniści szybko sobie z UPA poradzili (wskaż jakieś linki bez rozpisywania się w tym wątku).
Pisanie o bohaterstwie oprawców w wątku upamietniajacym ich ofiary to tak jakby w rocznicę wyzwolenia obozu koncentracyjnego mówić o zasługach doktora Mengele dla medycyny... |
Po przytoczonym wcześniej przeze mnie wykładzie Zychowicza, który został tutaj skrytykowany za (jak zrozumiałem) zbyt oględne przedstawienie historii zdarzeń na Wołyniu, jak i brakiem zachowania odpowiednich proporcji w tej tragedii, pojawił się na jego kanale kolejny wywiad. Tym razem z Arkadiuszem Karbowiakiem. Gość (nie znałem jego wcześniej) zaskoczył mnie totalnie. W zasadzie z tego materiału można wnioskować, że Bandera nie ponosi winy za to co się stało, a ataki na Polaków ( z wyjątkiem ich brutalności) można usprawiedliwić.
|
Cytat:
Znakomity polski kompozytor, potomek rodziny o wołyńskich korzeniach, opowiada w sposób bezkompromisowy o skomplikowanych stosunkach polsko-ukraińskich, odradzającym się u naszego wschodniego sąsiada neobanderyźmie, zakłamaniu prawdy o zbrodni wołyńskiej... |
Lub ofiarom z Huty Pieniackiej.
Wstawka z Polski Zbrojnej. Artykuł rocznicowy z 2018r ma lekkie w sumie mało znaczące nieścisłości, ale nieco rozwija kontekst przedstawiony w IPN-owskim linku na który się wcześniej powoływałem. Publikacja dotycząca Zbrodni w Hucie Pieniackiej. Cytat:
|
I taki Krzesimir powinien usiąść do debaty ze wspomnianym Karbowiakiem. Nie spotkałem w necie takich debat.
|
Jako, że wywołałem go do tablicy, to winien jestem małą aktualizację danych, bo od tego wywiadu minęło niemal 4lata. Badania z 2022:
https://ratinggroup.ua/ru/research/u...elya_2022.html -znacznie wzrosło poparcie dla uznania OUN-UPA za uczestników walki o niepodległość państwową Ukrainy: 81% popiera, tylko 10% jest przeciw. Od 2010 r. wskaźnik poparcia wzrósł czterokrotnie, a od 2015 r. podwoił się -w ostatnich latach obserwuje się pozytywny trend w odniesieniu do ukraińskich postaci historycznych, wokół którego jeszcze kilkadziesiąt lat temu toczyły się w społeczeństwie gorące dyskusje. W szczególności stosunek do Iwana Mazepy (w 2012 r. - 44%, w 2022 r. - 76%), Semena Petlury (w 2012 r. - 26%, w 2022 r. - 49%) i Stepana Bandery (w 2012 r. - 22%, w 2022 r. - 74%). Ważne jest, że pozytywny stosunek do ideologa ukraińskiego nacjonalizmu panuje dziś zarówno w regionach południowo-wschodnich, jak i wśród tych, którzy w życiu codziennym porozumiewają się wyłącznie po rosyjsku. |
Kiedy ukraińce pójdą ojczyznę bronić ?
|
2 Załącznik(ów)
Dziś mija 79 rocznica wymordowania ok 1000 mieszkańców wsi Huta Pieniacka i czasowo mieszkających w niej uciekinierów przed ukraińskim ludobójstwem z innych wiosek.
Wraz z upływem lat ich liczba maleje: z początkowo ok 1200- do kilkuset tych ujętych imiennie w kamiennych tablicach. Podobnie jest ze sprawstwem mordu i jego motywem. W tym wątku powiedziane zostało wiele. Nadal jego głównym przesłaniem jest zachowanie pamięci o Polakach ze wsi HP na tle ukraińskiego ludobójstwa 1939-1947 i dzisiejszych reperkusji tych wydarzeń. Pamiętać należy, że do dziś nie zostało ono należycie wyjaśnione, ofiary są nadal bez godziwego pochówku i upamiętnienia a sprawcy nie dość, że nie ponieśli konsekwencji to są gloryfikowani. Techniki socjotechniczne dzielą nawet samych poszkodowanych, czyli polskich obywateli na tych wciąż rozdrapujących krwawe rany i tych rezygnujących z godziwego rozliczenia zbrodni na rzecz bieżącej politpoprawności. Umyka kontekst. Nadal twierdzę, że poszukiwanie historycznej prawdy i czynna pamięć są naszym obowiązkiem. W hołdzie ofiarom śmiertelnym i ofiarom przeżywającym tę tragedię każdego dnia aż do dziś, stawiłem się w HP w dniu kolejnej rocznicy. Załącznik 122602 Załącznik 122603 |
Dzięki ATomku za to co robisz. Kto nie zna swej historii, skazany będzie na jej ponowne przeżycie.
|
:Thumbs_Up: Dzięki Tomek.
|
Szacunek !:bow:
|
Szacunek!
Pewnie ciężkie warunki w tym roku mieliście na "ścieżkach". |
3 Załącznik(ów)
Dzięki.
Luti. Tak naprawdę, to problematyczne jest ostatnie kilkanaście km. Tu na lodzie bez kolców na podjazdach się nie da. Zawsze można wybrać drogi przez wsie i wtedy ten ostatni odcinek skrócić do 6km z reguły w miarę dobrze utrzymanej, nie rozjeżdżonej mocno drogi. Wybieram ścieżki przez las, bo we wsiach są zawsze czujni informatorzy i zaraz dzwonią po Policję, która przyjeżdża i jak sama mówi- w celu naszej ochrony. Pryska urok samotności i ton zadumy zamienia się w słowotok opowieści o niczym. Czasem jak mus, to mus, choć głowa i wątroba już nie ta... Załącznik 122625 W drodze do Huty Pieniackiej Niedzielny poranek to ostatni moment na decyzję. Miesiącami nakręcam się przewidywanymi wariantami trasy i odwiedzanych miejsc, żeby kolejny raz przeżyć coś ciekawego, wyszukujemy ze Zbyszkiem do weryfikacji jakieś stare cmentarze, wioski z historii okolicy HP, kapliczki, pomniki...wszystko to rozsypuje się w ciągu ostatniego miesiąca i w niedzielę w południe jadę sam "z partyzanta". Tzn zanim jeszcze wyjadę naprawiam urwany deflektor, połamane lusterka, jakieś mocowania, odruchowo pakuję rzeczy. Jest około zera a na de mną ciężkie chmury. Za Lublinem -2, co mnie uspokaja, że będzie sucho. Na drodze wymijają mnie głównie Ukraińcy, a na parkingu w czasie kiedy naciągam na siebie kolejną warstwę pytają z politowaniem, jak biedaka, czy nie łatwiej byłoby autem? Faktycznie, widzieli wcześniej, jak z kosza wyciągam papierowy kubek i robię z niego osłonę chłodnicy. Od tej pory to ja wyprzedzam... Chyba odruchowo skręciłem na Hrubieszów, a więc na âwołyńskieâ przejście graniczne w Zosinie. Będzie dalej, ale ta droga jest niemal bez ruchu. Lubię nazwy mijanych tu miejscowości: Wojsławice, Partyzancka Kolonia, Małochwiej Duży, Rozkoszówka, Odletajka... a chyba najbardziej Horodło. Jadę i rozmyślam. Tuż za granicą robi się zmrok, jestem obolały od naporu wiatru, trochu głodny. Mijany Włodzimierz Wołyński rozświetlony kolorowymi reklamami, których tak wiele przybyło przez ten rok...rok wojny... Za szybami mijanych kafejek i restauracji pełne stoliki dobrze ubranych, wyluzowanych młodych ludzi. Cóż, przecież jest niedzielny wieczór... Przechodzi mi apetyt, dociągam pasek i jadę w mrok, który zaczyna się z ostatnim zabudowaniem miasta. Miasta, które po ekspansji tu Rusi Kijowskiej zostało stolicą Wołynia. Gdzieś trzeba zatrzymać się na noc- drogi coraz bardziej dziurawe, ciemności nieprzebyte... Beresteczko...tym razem nic tu nie zobaczę, choć tak lubię to miasteczko... Muszę odkręcić linkę licznika, bo jego wycie zagłusza płynące myśli. Zatrzymuję się za miastem, pośrodku niczego i majstruję po ciemku przy liczniku. Dochodzi do mnie grupa ludzi i rozmawiamy w całkowitych ciemnościach. Nie wiem nawet z kim. Odchodzą, ja odpalam i jadę w drugą stronę. Nigdy nie jesteś sam. Za chwilę wjadę na kilkunastokilometrowy kawałek błotnistej gruntówki. Błoto na krawędzi przejścia w stan stały. W kałużach słyszę chrzęst cienkiego lodu. Znam tę drogę, wiem, którą stroną i jak objechać. Dobra rozgrzewka, bo już marzły nogi. Wiem! Będę spał w Leszniowie na łące nar rzeczką Słoniówką! Trzeba tylko przejechać drewniany mostek, a w nim brak trzech desek... Próbuję jeszcze tuż przed Brodami. Odnajduję na skraju zagajnika polankę, ale kiedy gaszę silnik słyszę nieopodal wściekłe ujadanie kilku psów... Od trzydziestu kilometrów jadę już dobrym asfaltem i tak w sumie, to nie potrzebuję jeszcze snu. Za Brodami już znane kąty i jest wybór: na Podkamień, albo Pereliski. Wybieram Podhorce i za nimi, za źródłem, miejsce w lesie, skąd zaczyna się ostatnia prosta do HP. Jeśli jakimś cudem Zbyszkowi uda się jednak dolecieć, to będzie idealne miejsce na spotkanie Załącznik 122623 Załącznik 122624 |
Dzisiaj pierwsze 120km na moto w temperaturze 5 na plusie ale na spanie w namiocie to bym się nie odważył. Masz cohones Tomek. :)
|
mam podobnie - spanie na dworze w tych temp to chyba jednak nie dla mnie.
może jestem za młody :D |
ATomek na jednym podlaskim rajdzie gdy w nocy było -5 spał obok afryki, bez namiotu.
|
9 Załącznik(ów)
Panowie, spokojnie. Tej nocy było tylko -4stC, w Hucie -10 :D
Noc minęła spokojnie mimo chrząkania, sapania i stukania kopyt w zmarzniętym żwirze. Najbardziej obawiałem się, że mogą pojawić się z pretensjami dorosłe osobniki czegoś, co przejechałem zaraz na początku drogi w las. Miało wielkość kota, pędziło jak oszalałe i przywaliło w owiewkę. Rano odczytałem wiadomość od Zbyszka i niestety sam ruszyłem na poszukiwanie ostatniej z Hut- satelit HP na mojej liście, czyli Huty Werchobuskiej. Była gdzieś w głębi lasu 5km przede mną. To w tej wsi znaleźli schronienie ocaleli z pogromu HP 28 lutego. Ranni i poparzeni zostali zaopatrzeni dzięki pomocy sanitarnej Polskiego Komitetu Opiekuńczego ze Złoczowa. Najbardziej poszkodowanych zabrano do szpitala. Drugiego dnia po pacyfikacji HP ocaleli, sąsiedzi i mieszkańcy Huty Werchobuskiej, wyruszyli stąd, by pogrzebać ofiary. Grupie szlachetnych śmiałków przewodniczył ksiądz Jan Cieński, który otrzymał zezwolenie na pochówek od władz niemieckich. Ksiądz Cieński był bratem ostatniego właściciela dóbr Pieniackich hrabiego Tadeusza Cieńskiego. Mimo pozwolenia na zgromadzenie „Niemcy” zastrzelili trójkę niosących pomoc mieszkańców HW. Świadectwo z przygotowanego pochówku jest uzupełnieniem zeznań świadków tragicznych wydarzeń. Wobec ogromnej liczby ofiar, konieczności powrotu księdza do Złoczowa i ciągłego niebezpieczeństwa kolejnego ataku ze strony UPA, naprędce zebrano zwłoki i złożono w dwóch dołach. Następnego dnia okoliczni Ukraińcy dokończyli likwidacji wsi, paląc ocalały z pogromu kościół, szkołę i kilkanaście pozostałych domów wcześniej je doszczętnie okradając. Na fali ciągłego zainteresowania Polaków historią HP w 2013 reszki obudzonego sumienia wymogły u Ukraińców zwrot Monstrancji z kościoła w HP jej prawowitym właścicielom- żyjącym potomkom mieszkańców wsi. Wiadomo, gdzie znajdują się co najmniej dwie zbiorowe mogiły, które czekają w kolejce spraw na ekshumacje. Kilka dni temu, po rocznicowych uroczystościach we Wschowie, IPN pobrał materiał genetyczny od żyjących potomków mieszkańców HP. Załącznik 122639 Załącznik 122642 Kilka godzin błąkałem się po przepastnym lesie w poszukiwaniu resztek wsi Huty Werchobuskiej, ale nic nie znalazłem poza rdzawymi resztkami czegoś ze stalowej blachy i starego wiadra. Huta Werchobuska była schronieniem dla uchodźców Huty do 22 marca 1944 kiedy kilkuset upowców zaatakowało wieś mordując 40 osób, rabując i paląc domy wraz z kościelną kaplicą Załącznik 122643 Najłatwiej odnaleźć stare drogi, choć od dawna są już nikomu niepotrzebne. Dwa źródła płyną nadal. Korzystają z nich jedynie zwierzęta i całe bogactwo przyrody. O tej porze ozdobą szarych lasów jest śnieżyca wiosenna Załącznik 122640 Załącznik 122641 Załącznik 122646 Załącznik 122644 Jeszcze tylko wizyta na cmentarzu potwierdzającym starą historię wsi HP. Mało się mówi, że w czasie pacyfikacji wsi zamordowano tu sporą grupę mieszkańców Załącznik 122647 No i jestem: Załącznik 122676 |
11 Załącznik(ów)
Załącznik 122662
W podsumowaniu chciałbym powiedzieć, że droga do HP wciąż mnie zachęca. Są 4 warianty, które wciąż zmieniam w zależności od czasu, pogody, nastroju. Poznałem wszystkie byłe wioski- satelity HP, ale myślę, że to jeszcze nie czas na zakończenie tej przygody. Są jeszcze ścieżki, na których chciałbym zostawić swój ślad. Józef Bernacki, potomek kowala z HP i jego gościnność są pięknym elementem moich odwiedzin. Sam ma tu do pokonania prawie 1000km i stawia się tu dwa razy do roku. Wciąż powtarza, że zawsze marzył o wakacjach u Babci spędzanych w Hucie. Wymowne jest zapalenie zniczy na ich grobie. Załącznik 122665 Samych Bernackich na pomniku jest 5linijek. Ze strony Babci- Orłowskich- drugie tyle; Jego ojciec przeżył pacyfikację schowany na kościelnej wieży i jako 14 latek był świadkiem wielu okropieństw, jakie się tu wydarzyły. Mimo to, mawiał: „pomnik zostawcie politykom, wy pamiętajcie o grobach przodków”. Jest w tej postawie coś szczególnego, co dociera do mnie, kiedy siedzimy z Józwem w ciszy przy ognisku, zmieniamy szarfy na cmentarzu, czy spacerujemy po wodę do Jeleniego źródła. I wdzięczny jestem losowi, że pozwala mi dotknąć tej tajemnicy z przeszłości. Tym razem zmierzając w to samo miejsce, ale różnymi drogami i bez jakiejkolwiek synchronizacji czasu wjechaliśmy na krzyżówkę w HP w tej samej sekundzie! Załącznik 122674 Załącznik 122666 Załącznik 122667 Wszystko po to, żeby 28 rankiem o 6.00 być na miejscu, być bliżej, przeżyć i zrozumieć… Załącznik 122668 W dzień 79 rocznicy przyjechali delegaci z Rajdu Katyńskiego wraz z księdzem Stańczykiem, o który często wspominałem w innym kresowym wątku jako organizatorze biegu niepodległości ZHP na Wileńszczyźnie a ostatnio proboszczu w syberyjskim Tobolsku. Załącznik 122669 Załącznik 122670 Załącznik 122671 Załącznik 122672 Kolce wykręcam w Ponikwie, gdzie klasycznie żegnam się z Woroniakami widocznymi już na horyzoncie. Reszta drogi, jakieś 450 już na strzała. Załącznik 122673 |
Fajna wyprawa choć w smutnym celu. :Thumbs_Up:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.