no ;) opony w sam raz do tego sprzeta :)

Mam nadzieje,że Ktoś wstawi fote z Paszkowa jak dwa katy lezą obok siebie :D

Mówcie co chcecie ale KTM nie tylko w terenie wymiata http://www.youtube.com/watch?v=Zj-o_z5NyPE

http://www.youtube.com/watch?v=ZRFQ2J0Wlfk

Jutro mam jazdy testowe 1190R, zobaczę jak ta maszynka chodzi w porównaniu do mojego 950adv :)

takich filmow z udzialem innych sprzetow tez jest cala masa, mysle ze nie maszyna wymiata, tylko kierownik ktory decyduje jak ta maszyna jedzie kolego

To co maszyna się nie liczy tylko kierownik , to ciekawe :dizzy:

gdyby w latach 80tych były kamery, to mógłbym się pochwalić jak tatowy trabant dogania Mercedesa..... na przejeździe kolejowym.

Imho, dla mnie te filmiki obrazują taki sposób "wymiatania" konkurencji.

Gdy tylko ten typ motocykla pojawi się na normalnych zawodach, gdzie każdemu kierownikowi zależy by wygrać, a nie tylko zrobić miejsca wariatowi, to uwierzę, że są lepsze niż typowo sportowa R na winklach i asfalcie.

Jak zawsze fala krytyki , a oni sobie nieźle radzą na tych katach
A do zawodowców bym ich nie porównywał :)

"Amerykańskie" filmy nauczyły nas, że technika filmowa może dużo. A tak naprawdę ważniejsze jest nie to co pokazali a to czego nie chcieli pokazać.
podobnie jak z reklamą proszków do prania. Każdy wymiata tam konkurencję.

I mimo śmieszności niektórych argumentów - nikt nie neguje że to złe proszki są. Tak samo z tymi motocyklami. Marketing dobrze działa. By mógł dobrze działać na dłuższą metę, musi mieć dobre podstawy - tu dobry motocykl.

A nadmierne wychwalanie, że "wymiata" rodzi po prostu kontrakcję - krytykę. Tak było, jest i będzie.

Najważniejszy jest kierownik. Jak ogarnia jazdę to na wszystkim da radę. Ale jak maszyna jest odpowiednia to jest po prostu łatwiej, zwłaszcza gdy ma się mniejsze umiejętności jeździeckie. Dobrze to zauważyłem na własnym przykładzie po przesiadce z xt660z na lc4adv- jazda była dużo łatwiejsza, zwłaszcza w terenie.