![]() |
Zajebista wycieczka!
Szacun dla Ciebie Majki. ps.Watek interpersonalny niepotrzebny ale to subiektywne odczucie. |
Podsumowanie
Podczas całego wyjazdu zrobiłem trochę ponad 5000km.
W sumie w trasie byłem 16dni. Wydałem coś między 2,5-3kpln (nie liczyłem dokładnie, nie zabrakło mi więc było ok :)). Zdecydowana większość kosztów to wacha, wolałem jeździć niż zwiedzać. :D Termin wyjazdu był zbyt wczesny (ale rabota mi nie pozwoliła inaczej). Jakbym mógł jechać tak jak bym chciał, to bym wybrał wrzesień. W wakacje upały są straszne w tamtych rejonach, buty się kleją do asfaltu. :dizzy: No ale pogoda byłaaaa, cały czas. ;) Trzeba było wziąć opony przynajmniej semi, bo i tak sporo offików się trafiało, a sporo musiałem odpuszczać. :Sarcastic: Jest gdzie jeździć. :Thumbs_Up: Przydała by się też dokładniejsza mapa w nawi, bo AutoMapa radziła sobie średnio poza głównymi duktami. Afra, poza problemem ze światłami na końcówce, spisała się wybitnie. :Thumbs_Up: Łyknęła sobie ok.0,7l oliwy (w 2 połowie, przy tych upałach). Montenegro jest super, góry są świetne :bow:, widoki zapierają dech w piersiach, jest dosyć nowocześnie, ale bez przesady. :Thumbs_Up: BiH też złe nie jest, ale wszechobecna policyja i kierowcy puszek trochę psuli całokształt. Na pewno offy w BiH są całkiem fajne. :) Albanię i może Serbię zostawiam na przyszłość, na kościach i ze wsparciem. ;) Co do wątku interpersonalnego: nie miałem zamiaru wylewać żali czy kogoś oczerniać (jakbym opisał sytuacje z panem X to by pewnie nie było takiego szumu :rolleyes:). Opisywałem sytuację taką jaka była (dla mnie). Głównym zamierzeniem było pokazanie, że nie zawsze da się dobrze zgrać z kompanem wyjazdu (sporo osób miało mniejsze lub większe "przygody", ale mało się o tym pisze). Jeżeli komuś to pomoże podjąć lepszą decyzję przed wyjazdem, to dla mnie sukces. Naprawdę trzeba dobrze się zgrać, żeby potem nie tracić tego co fajne na wyjeździe. No i nie ma co się bać jechać samemu, jest całkiem dobrze, poznaje się więcej, czuje się więcej, chłonie się całym sobą okolicę i wydarzenia. :Thumbs_Up: No i jest się samemu sobie "sterem, okrętem i żeglarzem". ;) Wyjazd uważam za udany, mogło być lepiej, ale było całkiem dobrze. :) Teraz trzeba wymyślić gdzie się udać w tym roku... :rolleyes: |
Świetnie się czytało i przypominało swój wyjazd w tamte tereny. Dzięki Twojej relacji uświadamiam sobie ile rzeczy jeszcze nie widziałem, zwłaszcza w Czarnogórze.:bow:
Ps. jeśli masz ochotę to zapraszam do obejrzenia mojego krótkiego filmiku z :at: https://picasaweb.google.com/1130535...18455945055170 Pozdrawiam jasinek |
Piękny klimat, Jasinek, wspomnienia wracają... :)
|
:) a przywiozłeś jakąś pamiątkę z wyprawy? czytając Twoje perypetie miałam w myślach równolegle moją podróż w tamte strony - wyjeżdżałyśmy z moją towarzyszką ciesząc się, że jesteśmy zMOTOryzowane, że mamy odrobinę nadmiejsca w sakwach i że w związku z tym na pewniaka coś ze sobą przywieziemy, jakiś drobiazg, coś tamtejszego :) No i niby przywiozłyśmy, ale wypiłyśmy i nie ma :dizzy:
Dziś właśnie nad tym rozmyślałam, usilnie próbując sobie przypomnieć o jakiejś drobnostce, pamiątce. I wiesz? Jednak coś jest. Magda przywiozła ze sobą żarówkę od kierunkowskazu, która i tak nie była do końca sprawna - mrugała jak szalona, a ja - kilka starych, używanych, rumuńskich bezpieczników. Jeszcze mniej przydatnych, ale jednak. :hehehe: A Ty? :D |
I w takich momentach moje zboczenie, żeby upchnąć jakiś ciekawy kamień w kufer, wydaje się być nawet pożyteczne. Lubię wziąć poźniej do ręki jeden z kolekcji i powspominać sobie. Niemniej jednak pomysł z rumuńskimi bezpiecznikami wydaje się być zupełnie odlotowy! :D
A tak nawiązując do tematu to miło jest popatrzeć na znane miejsca przez wizjer obcego aparatu. Dzięki za ciekawą relację! Pozdrawiam, malina. |
Cytat:
Cokolwiek by to nie było, ważne, żeby wspomnienia przywołało. :) :Thumbs_Up: |
moja ulubiona pamiatka z Balkanow wyglada mniej wiecej tak:
http://theczechexperiment.files.word...pg?w=216&h=300 w formie magnesu na lodowke. |
Apropo muszli, słyszałem w radiu że jest jakiś bezwzględny zakaz przewożenia muszli przez granicę, jak to od wieków turyści czynili.. Wie ktoś o tym coś więcej?
|
Słyszałem ... sam się nad tym zastanawiałem w czasie tegorocznego wyjazdu ale to jest tak jak z mięsem (konserwami) ... Nie wolno ale szczegółowe kontrole są rzadko (przynajmniej w moim wypadku) :)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.