Tytułem uzupełniania.
Straty nie były liczone w cene zlotu.
Straty częściowo póki co pokryłem z własnej kasy. W dniu opuszczenia ośrodka pozostawilem 700zł na rękach dozorcy na podstawie ustaleń z kierowniczką ośrodka. Ponieważ pare osób prosiło mnie, abym przyjął zapłatę po zlocie tak też się stało.
Kasy zlotowej pozostało 125zł.
Wpłaty uczestników po zlocie - 120zl
Wydane z własnej kasy pieniądze - 455zł
Rachunek jest prosty - 700-125-120 = 455zł
Kwota w wysokości 455zł przynam się szczerze, że nie jest dla mnie małą kwotą.
Teraz mniej miła sprawa - strażacy przyznali się do gaśnic.
Nie ma dalej wyrwidęba oraz wesołka jaki lubi szyby tłuc - dalej czekam na ujawnienie się w publiczny/prywatny sposób.
Chciałbym nieśmiało wspomnieć o tym, że nie lubie dokładać do cudzych wybryków a tym bardziej jeszcze za nich zbierać opierdziel, dlatego proszę delikwentów o załatwienie sprawy.
|