Jak sie jezdzi enduro w czarnej dupie to lepiej wiedziec jak sie wymienia detki i zrobic to samemu pare razy kolo domu. Ja np. robilem to wiele razy i nie bylo problemu. Ale Haidenhau K60 Scout na tyl w DR650 mnie powalil na kolana. Nawet w serwisie walczyli z tym z 30 minut. Nie chciala wejsc na rant za cholere... mydlo, 6 Bar, mlotkowanie i nic.
Zmienilem na TKC80 i jest normalna procedura.
W Europie to warto zaplacic pare zlotych jak sie da ale mam tez pare historii z tym zwiazane.
1. Francja piatek 15h58. Akurat zlapalem kapcia kolo otwartej wulkanizacji - taki szczesciarz. A tu monsieur mi mowi, ze o 16h00 zamykaja i zebym (wypierdalal) tzn. ze w poniedzialek o 8h00 moge przyjsc.
2. Szwajcaria. Zlapalem kapcia a po drodze jest wulkanizacja to sie stoczylem 300 metrow do nich. Ten sie zawzial, ze bedzie kolkowal jak bezdetkowa. A to KTM 990 i tak mi sie wydawalo, ze detke chyba ma ale nie bylem pewien. Nie dalo sie palantowi przetlumaczyc, bo fachowiec i co ja mam z nim dyskutowac. Zakolkowal... i o dziwo trzymalo powietrze - 75 CHF czing czing. Po drodze byl KTM to do nich zajechalem zapytac sie czy to ma detke czy nie. No ma. To se kupilem i zmienilem to kolkowanie detki. O dziwo do domu ciagle mialem powietrze - jakis cud czy co?
Pojechalem do tego wulkanizatora zeby mi kase oddal - bez sukcesu.
PS. Gdzies mam i jak znajde to wrzuce filmik jak IZI zmienia przednia detke w RD07. Tak z 3 minuty trwal ten film :-)
|