![]() |
Cytat:
pozdrawiam trolik |
Cytat:
Pewien motocyklista przemierzał od miesiąca pustynię Kizył Kum. Po takim długim okresie wstrzemięźliwości odezwały się w nim siły natury. Zobaczył wielbłądzicę, zatrzymał motocykl, zsiadł, zaszedl zwierzę od tyłu i stanął za nią i rozpiął rozporek. Był za niski. Usypał kopczyk z piasku, wszedł na niego. Wielbłądzica zrobiła kilka kroków do przodu. Ten cierpliwie usypał następny kopczyk, ale wielbłądzica znowu odeszła. Podczas sypania setnego kopczyka motocyklista zobaczył zemdloną z pragnienia piękną dziewczynę. Dał jej pić, a ta szybko doszła do siebie. Popatrzyła na niego. - Uratował mi pan życie. Jestem gotowa spełnić każde pana życzenie... - Naprawdę każde? - Naprawdę. - To niech mi pani przytrzyma tę cholerną wielbłądzicę. Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka |
Następnego dnia rano zostaliśmy nakarmieni dobrym jedzonkiem na śniadanie, po czym wybraliśmy się na oględziny przeprawy licząc na to, że spychacz wkrótce załatwi sprawę i będzie można jechać dalej. Spychacz rzeczywiście pracował, ale nie było szans na szybką naprawę drogi-to, co wczoraj jeszcze wyglądało całkiem dobrze zostało zmyte w nocy przez rzekę. Za to nieprzejezdny poprzedniego dnia odcinek teraz wyglądał całkiem ok.... :-(.
https://lh3.googleusercontent.com/85...=w1225-h689-no Dyskutowaliśmy dosyć mocno na temat przeprawy. Radzio był przeciwny już od poprzedniego dnia, a ja jeszcze się wahałem. Jednak to co teraz zobaczyłem nie pozostawiało wątpliwości: dzisiaj trzeba by było bez asysty przejechać po półmetrowym skrawku tego co zostało z drogi, a skarpa miała wysokość około metra... No cóż - jest powód do tego, żeby tam wrócić. Jest też jeszcze inny powód - z wioski Barchidev znajdującej się po drugiej stronie mostu można dostać się do jeziora Sarez... Pracujący przy naprawie ludzie nie byli w stanie określić kiedy droga będzie zrobiona, a nam kończył się czas ze względu na ruską wizę. W tej sytuacji zdecydowaliśmy się wracać do Chorogu i potem śmigać dalej Traktem Pamirskim do Kirgistanu. Oczywiście przed wyjazdem zostaliśmy nakarmieni obiadkiem, po którym nastąpiła sesja zdjęciowa. Obok Nawszoda na zdjęciu stoją jego rodzice. Młoda dama z kolei to córka siostry Nawszoda https://lh3.googleusercontent.com/nw...=w1225-h689-no Smutno było wyjeżdżać, ale nie jest powiedziane, że tam nie wrócimy :-) Dolina Bartangu w drodze powrotnej wyglądała zupełnie inaczej - słońce świeciło z innej strony, a poza tym jechaliśmy z górki. https://lh3.googleusercontent.com/VJ...=w1230-h689-no https://lh3.googleusercontent.com/Pi...=w1230-h689-no https://lh3.googleusercontent.com/Al...=w1230-h689-no https://lh3.googleusercontent.com/Xb...=w1230-h689-no Po wyjeździe z doliny wróciliśmy do Chorogu i ponownie ulokowaliśmy się w Pamir Lodge. Brrrr... znowu prysznic.... Byłbym pewnie bardziej zadowolony, gdyby udało nam się przejechać całą dolinę, ale i tak było super. Widoki były przepiękne, poznaliśmy fajnych ludzi i ich sposób życia, zaliczyliśmy fajny kawałek porządnego ofu. Mimo wszystko to były udane dwa dni:-) Teraz wiem, że na sam Bartang należy przeznaczyć kilka dni: 2-3 dni na sam przejazd, 2-3 dni na jezioro Sareskie i do tego conajmniej jeden dzień na przebywanie wśród tych wspaniałych ludzi. |
Trolik mówisz o tym skrawku z 3:38 z mojego filmu?
https://youtu.be/1nE90wzFzSo No fajny był :D właśnie w tym miejscu terenówki się poddały a my motocyklami czmychnęliśmy dalej. A jak wyglądało to miejsce z 3:30 jak przyjechaliście pierwszego i drugiego dnia? Z tego co pamietam Wy byliście chyba dzień po nas a i Sambor też w niedługim czasie przeprawiał się przez Bartang. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Cytat:
Przy samym moście wyglądalo że już jest ok, ale nie byłem tam drugiego dnia wiec cięzko stwierdzicna 100% pozdrawiam trolik |
Z doliny Bartangu można dostać się do jeziora Sarez. Pierwszy Turysta RP już tam był, więc teraz kolej na mnie!:-)
pozdrawiam trolik |
Cytat:
|
Cytat:
pozdrawiam trolik |
(2018) поездка b Памир - czyli opowieść o tym, jak Gienia, Efcia i Słoń Dominik Pamir zdobywali
Cytat:
Zaraz zacznę jeździć palcem po mapie w poszukiwaniu drogi do jeziora. Edit. I chyba znalazłam :D Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:05. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.