Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Ameryka Łacińska - odyseja [2011] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=8685)

Zazigi 05.10.2011 17:20

Cytat:

Napisał Lupus (Post 197931)
Mam nadzieję że zahaczycie o Arequipę, najpiękniejsze i najbardziej hiszpańskie z peruwiańskich miast. Warto parę dni poświęcić na odwiedzenie pobliskich kanionów; Colca jest blisko i łatwo dostępna (3 dni), znacznie ciekawszy i głębszy Cutahuasi, dziki i piękny! Tuż obok macie szczyt do zrobienia (ponad 6tm) z jakimś przewodnikiem. Klasztor sw Katarzyny obowiązkowy. Trochę wam zazdroszczę. Wysyłam Wam dobrą energię i uśmiech!
Parę fotek dla zachęty ;)


Dzięki Lupus za wszystkie bezcenne wskazówki, ale wygląda na to, że porwaliśmy się z przysłowiową motyką na słońce czyli z KTMem na Amerykę Południową;) Chciało by się wszystko ale sam wiesz najlepiej, że życia nie wystarczy...

Zazigi 19.10.2011 15:22

Odyseję czas skończyć...
 
3 Załącznik(ów)
To było głupie, to było szalone, to było niedorzeczne.... ale UDAŁO SIĘ!!!!!
Piszę co prawda trochę po niewczasie bo jedyny, pierwszy i ostatni punkt naszego planu jakim było dotarcie do Buenos Aires zrealizowaliśmy szczęśliwie tydzien temu w piękny, wiosenny wtorkowy wieczór.

Załącznik 24897

Dotarliśmy mówiąc z niewielką przesadą, ostatkami sił i resztkami motocykla:

Załącznik 24898
Załącznik 24899

Wciąż nie mogę w to uwierzyć wspominając mail wysłany do Dandiego jeszcze z Panamy:

Cytat:

ciagle odpadaja mi jakies srubki i czesci, ostatnio zgubilem puszke spod tylnego blotnika, ale i tak nie wiem do czego byla wiec sie nie przejmujeprzy zmianie lozysk zauwazylem luz na lozysku kiwaczki ale to chyba sporo roboty wiec bede probowal dojechac bez tego,
nie wiem czy nie rozwalilem zaworu zwrotnego oleju bo niepotrzebnie wykrecilem i ciagle mi poziom pokazuje nad gorna kreske, ale nie slysze nic niepokojacego ;) sruba sie obmielila pod filtrem i nie moge spuscic oleju z ramy ale chyba nie problem, zmieniam filtry tylko, dolnego nie czyszcze bo nie mam uszczelki (myslisz ze silikon wytrzyma?), na bagaznik w dwie osoby w*****olilem z 60 kg bagazu, podaja max. 15 ale narazie sie trzyma, tylko tyl mi dobija na dziurach, amor chyba padniety, podkrecilem sprezyne ale chyba jeszcze podkrece. kluczyki oczywiscie zgubilem po dwoch tygodniach i wszystko mam 'na krotko', ****a to dopiero 1/3 trasy, najgorsze przede mna, nie wiem jak to gowno sie dotoczy ale moze sie dotoczy ;) dzieki za pomoc, pozdrawiam, grzesiek
Dandy odpisał krótko:

Cytat:

masz zryty mózg :)
powodzenia
Nie polemizowałem. Motor na szczęście jakoś się toczył chociaz wysiadły w nim po kolei łożysko sprzęgła, pompy oleju, rozrusznik, gaźnik i kilka innych mniej istotnych detali ale wszystkie awarie udało się zażegnać - nie bez dużej pomocy forumowych kolegów, którym bardzo jeszcze raz dziękuję. Udało się nawet bez problemu sprzedać motor za cenę wyższą niz kupiliśmy, chociaż spędzało nam to ostatnio sen z powiek bo Argentyńskie prawo tego nie dopuszcza.

Chociaż może wyglądać to dramatycznie, motor nie zdominował naszej południowoamerykańskiej przygody. Służył nam mimo wszystko dobrze, jako narzędzie do odkrywania miejsc, których inaczej odkryć nie sposób, do poznania mnóstwa ciekawych i serdecznych ludzi, do poznania siebie.

Myślę, że zabrzmi to trochę pompatycznie i wazeliniarsko ale gdyby nie Afryka i ludzie których dzięki niej poznałem na tym forum, pełnych pasji, entuzjazmu i ciekawości świata, podróż ta pewnie by się nie odbyła. Choćby dlatego, że nie przypuszczałbym, że się da :) Podróż ta, oczywiście nie odbyłaby się też bez Ulki, której dziękuję najbardziej!

Jak tylko ochłonę trochę bardziej postaram sie uzupelnic relację o ostanie etapy i refleksje na temat przemierzania Ameryki Łacińskiej motocyklem. Może kiedyś nawet powstanie jakiś film.
Tymczasem ruszam oddawać się niezliczonym uciechom, których dostarcza Buenos Aires...

Ola 19.10.2011 15:38

:Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up:
Gratuluję dotarcia do celu. Choć nie wątpię, że cel był tu jedynie przykrywką.

Czekamy na Was z chlebem i solą - wracajcie, choć na chwilę :).

Pozdr

majki 19.10.2011 16:13

No to gratki Zazigi!! :Thumbs_Up: :)

Wracajcie i opowiadajcie jak było. :drif:

wojtek II 19.10.2011 16:43

i film jakiś ładny poprosimy

fassi 19.10.2011 17:34

Ulka, Zazigi,

widzac wasze pierwsze zdjecie w ostatnim poscie smiem sadzic, ze dandy prawdopodobnie mial racje :D (no chyba ze to taki lokalny sposob na pozdrowienie znajomych w ojczyznie )

A na powaznie to slowa podziwu za wasza wytrwalosc, za to ze w tych wszystkich przeciwnosciach potraficie zlapac to piekno chwili. Po drodze wymieniliscie/zgubili polowe motocykla, smagaly was upaly, deszcze, grzmoty i wichury, i nic ani nikt nie zatrzymal was w spelnianiu marzen. Te trzy zapinki w lancuchu kata swiadcza, ze obojetnie jak w zyciu sie potoczy, nagle zrywa nam naped to nie ma co biadolic i czekac na cud, tylko spinac lancuch i dalej do przodu goniac horyzont.

Wam zycze udanego tanga w buenos aires

zdrufka
fazik

ps. ten lokales na pierwszym zdjeciu, po prawej, cos mu zgielo kolana ;)

dery 19.10.2011 19:37

Kocham Was.

bukowski 19.10.2011 21:56

W zasadzie wszystkie konkursy tegoroczne można sobie odpuścić - daliście czadu. Zazigi, Ula - inspirujecie - dziękuję. Znowu jestem bliżej mojej prawdziwej podróży.

Forrest 19.10.2011 21:58

Zazigi...Ulka...JESTESCIE NAJBARDZIEJ ODJECHANA PARA O JAKIEJ SLYSZALEM:bow:
Takie perypetie zlamaly by nie jednego/jedna,a niektore sytuacje(szczegolnie te z motocyklem)ocieraly sie o nazywanie ich cudem.Mimo to,na przekor losu parliscie wciaz do przodu,smiejac sie pechowi w twarz,a na koniec pokazujac mu gdzie jego miejsce...MIAZGA
GRATULUJE WAM i nie moge sie doczekac kolejnej produkcji spod twojej reki.
Pozdrawiam
Forrest

RAVkopytko 19.10.2011 22:42

Zazigi,Ulka
tak jak na zdjęciu ;) :

BUENOS AIRES
JESUS MARIA
SALIDA

:Thumbs_Up::lc8::beer2:


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:56.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.