![]() |
Super.
|
Upss, "ponaprawiam" te brakujące foty, proszę o cierpliwość :bow:
|
Rumianku to chyba cos w tym stylu planujesz :D |
Od miasteczka Dawson Creek w Kanadzie zaczyna się Alaska Highway, (kończy się w Delta Junction na Alasce) https://lh6.googleusercontent.com/-F...o/DSC05662.JPG wydawać by się mogło, ot zwykła droga, ale ta zaczyna się oficjalnie postumentem w środku miasta i jest jedną ze sławniejszych dróg na świecie. https://lh3.googleusercontent.com/-Z...o/DSC05663.JPG A wszystko dzięki Japończykom….. W 1941 r 350 japońskich samolotów, w kilka godzin, załatwiło skutecznie amerykańskę flotę i Alaska potencjalnie stanęła dla wroga otworem, bo żadnej drogi na lądzie nie było ! No i coś co nam Polakom nie mieści się w głowie, w osiem miesięcy; od marca do października amerykańskie wojsko do spółki z Kanadyjczykami zbudowało militarną drogę o długości 1500 mil. Teren był ekstremalnie trudny; góry, mokradła,, mocno zalesiony i trudno dostępny, o warunkach klimatycznych nie mówiąc, bo zdarzały się temperatury minus 20 st C. jeden z budowniczych.... https://lh6.googleusercontent.com/-A...o/DSC05661.JPG Ale droga powstała, na początku był to świetny off road :) Teraz w większości jest to wygodna asfaltowa szosa. Co nie zmienia faktu, że nadal wiedzie przez totalne bezludzie. https://lh5.googleusercontent.com/-h...-14+005817.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-h...314-no/046.JPG foty, oprócz ostatniej - z folderów turystycznych |
Bardzo mnie zaskoczyło jak podróżowanie, przez takie bezkresy wciąga i uspokaja, a szczególnie samotne podróżowanie.
Ja – jeszcze niedawno zagorzały przeciwnik samotnego podróżowania, …..w afrykańskim wątku na ten temat miałam tysiąc jeden powodów do podróży w grupie, jak choćby to, że w przepięknym, nastrojowym, romantycznym (wybrać właściwe) odwracasz się do swojego towarzysza/towarzyszki i mówisz „ZOBACZ QRVA JAK TU PIĘKNIE! „ zrozumiałam co miał na myśli np. Lupus. Teraz uważam, że każdy powinien spróbować , zobaczyć jak to jest. Jak nie wiecie co mam na myśli, to przypomnijcie sobie krótki okres z życia, kiedy już nie zarządza nami mamusia a jeszcze nie zagospodarowała nas żona;) Oczywiście nie musi to być od razu Kamczatka. Początkujący , aby uspokoić rodzinę i zapewnić sobie bezpieczeństwo powinni zaopatrzyć się w zdrowy rozsądek, wiedzę o rejonie i kilka urządzeń dających jakieś poczucie zabezpieczenia się. W moim przypadku oprócz arsenału środków obronnych był to pożyczony telefon satelitarny (dokupiłam miesięczną kartę pre paid i nawet nie zdążyłam jej wygadać) ( Kokos jeszcze raz wielkie dzięki), również wypożyczony SPOT (tu podziękowania dla Mirmila) no i lokalna karta telefoniczna pre-paid. https://lh5.googleusercontent.com/-I...o/IMG_0701.JPG |
Kanadyjski stan, YUKON jest dużo bardziej dziki i bezludny niż Alaska, a przynajmniej jej południowa część.
https://lh3.googleusercontent.com/-_...o/DSC00167.JPG Na obszarze porównywalnym z Hiszpanią żyje ok. 35 tys ludzi. Wielu z nich to potomkowie Polaków, naprawdę mocne charaktery, no bo i warunki życia tutaj wyjątkowo ciężkie. Tutaj wielokrotnie usłyszałam, że Polacy to silni, twardzi ludzie. Nie muszę chyba pisać, że było to bardzo miłe, a ja czułam się dumna, że jestem Polką. Jego stolicą jest Whitehorse, miasteczko, położone nad rzeką Yukon, które powstało wskutek gorączki złota. To dopiero były czasy ! :blues: W roku 1887 z dwóch statków, które dotarły do Seatle i San Francisco z Alaski wysiadło sześćdziesięciu ośmiu śmiałków, którzy przytargali z tych terenów dwie tony złota. To zadziałało jak dynamit na wyobraźnię ludzi. W dzikie góry Yukonu ciągnęły całe pielgrzymki wszelkiej maści poszukiwaczy, podobno około 100 tys osób próbowało szczęścia, nie wszystkim się udało…. Tak czy inaczej rzeka Yukon i jej dopływy; Klondike i Bonanza przyciągały jak magnes. Wielki złoty magnes :dizzy: Ponieważ teren był trudny i niedostępny, często wykorzystywano szlaki wodne. https://lh5.googleusercontent.com/-e...o/DSC00259.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-8...o/DSC00266.JPG Niebezpiecznym fragmentem rzeki rzeki Yukon był Canyon Miles, spływający tratwami lub innymi łupinami poszukiwacze złota rozbijali się o skały https://lh6.googleusercontent.com/-O...o/DSC00271.JPG no i okazało się, że nie tylko dla poszukiwaczy był groźny. Kanion jest bardzo malowniczy, a że fotek miałam wtedy jeszcze mało i udało się akurat spotkać jakiegoś człowieka, któremu mogłam wcisnąć aparat w ręce, postanowiłam zrobić kilka ujęć na jego krawędzi . Wyłożyłam się malowniczo na niewinnie wyglądającej „trawce”, uśmiech od ucha do…. i w tym momencie uświadomiłam sobie, że kurtka z cordury i pokryte woskowym nalotem roślinki to strasznie śliski temat. Jak na zjeżdżalni , zsuwałam się do rzeki ….!!! Upss, pazury poszły w ruch, pomogło też widmo obciachu….. https://lh6.googleusercontent.com/-q...o/DSC00261.JPG następna fotkę zrobiłam sobie bezpiecznie na mostku… https://lh6.googleusercontent.com/-i...o/DSC00269.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-o...o/DSC00264.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-x...o/DSC00260.JPG Obecnie w Whitehorse , można też obejrzeć sławny parowiec SS Klodike z 1929 r zacumowany na rzece Yukon. https://lh6.googleusercontent.com/-G...597-no/045.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-8...no/042-001.JPG Poza tym mieszka tu Dona, będąca potomkinią Polaków, a jej gościnny dom jest otwarty dla rodaków. |
:bow:
|
Klimat w tym rejonie jest subarktyczny, więc pogoda jaka jest każdy wie …. Najwyższą temperaturę w tej okolicy odnotowano w maju 1983 r i było to 34.7 °C, najzimniej czyli -55.8 °C było w lutym 1979.
https://lh6.googleusercontent.com/-z...314-no/046.JPG W tej rześkiej rzeczywistości pokonałam kolejną dawkę pięknego bezludzia i dotarłam do kultowego Dawson City, ostatniej osady po stronie kanadyjskiej, Piszę osady, bo trudno nazwać miasteczkiem miejsce gdzie mieszka obecnie 1400 osób. https://lh4.googleusercontent.com/-m...no/047.ARW.jpg https://lh5.googleusercontent.com/-H...o/DSC00279.jpg https://lh3.googleusercontent.com/-k...o/DSC00283.JPG W przeszłości jednak tętniło tu życie……to była tak zwana szybka akcja ;), W 1896 r. wybuchła złota gorączka i miasteczko zaczęło rosnąć jak drożdżowy pączek, aby 1899 mieć ok. 40 tys. mieszkańców, niestety równie szybko gorączka się skończyła, a miasteczko znacznie się skurczyło, ale do tej pory zachowały się oryginalne zabudowania i klimat tamtych lat. Można tu zobaczyć min. chatkę Jacko Londona, a także spotkać rodowitych mieszkańców tych terenów Innuitów. mały na focie chyba nie jest zbyt zadowolony ;) https://lh5.googleusercontent.com/-a...o/DSC00298.JPG Są fajne, klimatyczne hoteliki i inne przytulne przybytki, https://lh3.googleusercontent.com/-o...o/DSC00293.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-G...597-no/048.JPG http://https://lh6.googleusercontent...o/DSC00296.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-m...o/DSC00297.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-6...o/DSC00301.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-K...o/DSC00302.JPG https://lh3.googleusercontent.com/-V...o/DSC00304.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-h...o/DSC00308.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-v...o/DSC00309.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-4...o/DSC00314.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-6...o/DSC00319.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-N...o/DSC00317.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-K...o/DSC00322.JPG ale najważniejsze, że zachowało się też…..ZŁOTO !!! Dla potrzebujących :lol8: ciągle są do wzięcia dziewicze obszary nad Yukonem, których nikt dokładnie nie sprawdził. W 2011 roku miejscowe władze wydały 80 tys. nowych licencji na poszukiwanie złota. Na stronie http://www.yukonminingrecorder.ca można sprawdzić jakie tereny są zajęte, a jakie jeszcze wolne. Tam też zamieszczono formularze, jakie należy wypełnić, aby zaklepać sobie prawo do eksploracji danego terenu. Koszt licencji uzależniony jest od wielkości działki. 50 akrów kosztuje 50 dolarów. Za każdy kolejny akr trzeba dopłacić 5 dolarów. Wszelkie formalności załatwia się w Mining Office. Jeśli nie chcecie się zbytni angażować można to robić na wybranych działkach, wynajętych przez biura turystyczne, ponieważ kanadyjskie prawo pozwala, aby niezarejestrowani poszukiwacze mogli przesiewać ziemię albo płukać urobek maksymalnie przez trzy dni. Wtedy wszystko co znajdzie turysta należy do niego. Zdarza się, wcale nie tak rzadko, że przygodni poszukiwacze znajdowali nawet samorodki, czyli pokaźnych rozmiarów bryłki czystego złota – no i jak są chętni ? https://lh6.googleusercontent.com/-c...o/DSC02306.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-H...C02304.ARW.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-a...o/DSC02305.JPG https://lh6.googleusercontent.com/-O...o/DSC02307.JPG Może jakieś warsztaty treningowe w okoliczch Złororyii trzeba zrobić ;) Jak już wspominałam, na potężnym Yukonie są tylko 4 mosty, tu niestety mostu nie było. https://lh4.googleusercontent.com/-y...o/DSC00281.jpg https://lh6.googleusercontent.com/-X...o/DSC00284.jpg https://lh4.googleusercontent.com/-j...597-no/051.JPG Ale czekała mnie mała przyjemna niespodzianka, można przeprawić się małym promikiem za darmo, ponieważ przeprawę funduje kanadyjski rząd. https://lh6.googleusercontent.com/-1...o/DSC00286.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-W...597-no/052.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-A...o/DSC00324.JPG |
Już te zdjęcia widziałem na pokazie ale fajnie tak sobie znowu obejrzeć i poczytać.
Zajebiste. |
Cos pięknego! Ja wybieram to grube sito, jestem na dorobku i nie mam zamiaru marnować czasu na drobinki, liczą się tylko duże samorodki ;) Z pisarzy lubię jeszcze Curwood'a.
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:02. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.