Ja mam w tej chwili zestaw TKC, ale tył jest na wykończeniu. Chciałem zmienić właśnie na Mitasa, ale czytam ostatnio bardzo dobre opinie o Metzeler Karoo 3. Podobno bardzo przyjemne do jazdy i ciche na asfalcie. Dzięki dużej odległości między "pasami" (kostkami tego nazwać nie można), łatwo oczyszcza się z błota. Planuję ją wypróbować. :umowa:
Niestety mój budżet nie przewiduje opony na sam wyjazd. Chcę na niej polatać przynajmniej do końca sezonu, a po Rumunii będą głównie dojazdy do pracy po czarnym :(

krzysek99, pewnie, przyłączaj się :D

Ja mam zestaw TKC (tył do wymiany ) zamiana ewentualnie na mitas E09 z racji tego że TKC ginie w oczach na asfalcie . Pytanie tylko jak mocno chcecie harcować w terenie ? Czy jazda szutrami , szlakami ,czy na azymut itp ? Szarpania się gdzieś w patykach z afryką się nie boję (sama przyjemność hehe) .Pytam ,bo nie chciałbym psuć zabawę lub ograniczać resztę grupy sytuacjami typu ''gdzie on się znowu podziewa tam z tyłu'' :)

Mam nadzieje że wystąpi każdy z tych elementów po trochu. Dla mnie to też będzie pierwszy wypad na niedawno kupionym sprzęcie więc też nie stawiam przed sobą ambitnych założeń bo po prostu będę się uczył nowego sprzętu. Sama idea wypadu na lekko, kojarzy mi się z rodzajem wypadu typu minimalizm w osprzęcie, po to aby dojechać tam gdzie z 5 torbami się nie da dojechać. O ile nie będzie dużo błota to myślę że ekipa ma potencjał aby się dobrze bawić i azymutów też spróbujemy, bo to w sumie kwintesencja offu :p. Grunt aby było bez napinki i pomimo zaciśniętych zębów aby uśmiech z facjaty nie schodził. Mam nadzieje że wszyscy jadą się po prostu dobrze bawić i maksymalnie wyszumieć. Pożyjemy zobaczymy, ja już formę szlifuję aby twardkim być a nie miettkim :D.

Tak z fajnych Rumuńsko -forumowych klimatów to przypomniał mi się stary film dużego i ekipy, w sumie nie ten rejon kraju ale klimaty mi się nawet po pięćdziesiątym oglądnięciu filmiku podobają.
https://www.youtube.com/watch?v=PIOcpGP6MoY
Dziś było trochę czasu więc przygotowałem sobie wszystkie mapy na GPS. Jeśli ma ktoś z ekipy ciekawe miejsca które chciałby odwiedzić, jakieś traski, pasuje to przygotować przed wyjazdem aby na miejscu po prostu z tego korzystać.

Po długich i burzliwych naradach jestem wstanie potwierdzić swój udział w wyprawie, dopisuję również kolegę Waldemara na WRce 450. Plan zakłada dowiezienie motocykli na przyczepie.
Na dzień dzisiejszy mam upatrzoną taką na 3 moto ( czyli jedno miejsce wolne). Jeśli byliby zainteresowani to być może udałoby się załatwić coś większego na 4 moto(niestety nie mam E więc laweciarstwo odpada). Start z Olsztyna, będę ciągną volvo V70. Gdyby był ktoś zainteresowany to dawać znać. Szacunkowy koszt 400pln od motoru.

magrafb, zakładam, że dopisujesz się do grupy lżejszej?
Jak z biwakowaniem? Chcecie założyć obóz w jednym miejscu i jeździć bez bambetli?

PS. Ja mam jeszcze dylemat w jakim jechać kasku? :vis:
Niestety nie dorobiłem się do tej pory duala. Mam Shoei XR-1000, który jest rewelacyjny na dojazd na kołach. Ale ma krótką szczękę, w związku z tym łatwo stracić zęby przy upadku w terenie :dizzy: Do tego w temperaturach 23+ można się w nim ugotować...
Drugi to lekki i przewiewny kask crossowy :mur:
Jak magrafb jedzie samochodem, to może mu podrzucę lekki kask do wozu i będzie git :D

Hej magrafb, ja jestem bardzo zainteresowany transportem, jeśli tylko macie ochotę pojechać przez Mielec bądź spotkać się gdzieś na trasie to super. Z tym że tak jak pisałem wcześniej, muszę być w sobotę spowrotem ze względu na samolot. Tak że w piątek jazda do bólu, ewentualnie pożegnalna noc na miejscu i najpóźniej w sobotę rano wylot z Rumunii. Do Mielca będzie ok 400 km więc bez napinki, samolot mam ok 21.

Piszemy się do grupy lekkiej, co do kwestii biwakowych to mocno wybredny nie jestem. Namiot będzie wiec jeśli grupa ustali że jedziemy z bambetlami to jedziemy. Jak kręcimy się po okolicy na "lekko" to też dobrze. Z kaskiem to faktycznie dylemat jak i z oponami. Na miejscu kostki na trase... Twój kask zawsze można zabrać.
DeKa pewnie byśmy się dogadali Mielec jest po drodze praktycznie. Co do powrotu to można tak zrobić - sobota wczesnym rankiem wypad z rumuni, wieczorkiem w Mielcu (tam jest lotnisko i z tamtąd odlatujesz o 21).
Szczegóły do dogadania na priv coby wątku nie zaśmiecać.

Trzeba by odświeżyć temat. Z ostatnich postów zebrałem ponownie grupę drugą. Jeżeli coś się nie zgadza lub się zmieniło, to poprawiajcie:

1. mroova, Warszawa, XT660Z Tenere, na kołach
2. Graz, Warszawa, F650, na kołach
3. DeKa, Oslo, 625 SXC, na lawecie
4. krzysiek99, Siedlce, RD07a, na kołach
5. magrafb, Olsztyn, ???, na lawecie
6. Waldemar, Olsztyn, WR450, na lawecie

Na tyle osób na pewno przydadzą się dwie kuchenki. Poza tym do samochodu możnaby zabrać też inne zdublowane dobra wspólne. Dopisujcie się do listy:

Camping
Kuchenka gazowa lub benzynowa (MSR, Primus etc) - DeKa (butelka 450g)
Siekierka mała - mroova

Części i materiały
Łyżki do opon - DeKa
Dętki i zestaw naprawczy proponuję, żeby każdy wziął indywidualnie
Kompresorek - mroova
Zestaw naprawczy linek sprzęgła i gazu
Szeroka taśma zbrojona - GRAZ
Komplet zapasowych śrubek (różne rozmiary)
Klej epoksydowy (2Skladnikowy) + kropelka - GRAZ
WD40, tubka smaru łożyskowego, tubka silikonu

Nawigacja
Mapy ogólne - mroova - mam 1:700000 z 2008 roku, jak ktoś ma nowszą to lepiej
i szczegółowe papierowe
Przewodniki + mapa - GRAZ

Pany, myślę, że może uda nam się gdzieś spotkać na miejscu. :)

Bądź co bądź Maramuresz będzie pod koniec maja kolonizowany przez Czarnuchów. Łącznie z samego FAT będzie nas chyba kilkanaście ludu. Może jakieś referendum wzorem rosyjskim? :D

TEl do mnie 664 Jeden Cztery Pięć 89 Zero. Jak będziecie na miejscu, to możemy się w ciągu dnia zzdzwaniać lub smsować.