Na jednym ujeciu to chyba Puszek z Ramboszczakiem :haha2:

Przelotowka w miescie zawsze sie przydaje :Thumbs_Up:

może komuś przypasi

rzadki motocykl, wart każdej wydanej złotówki, tutaj w niezłej cenie.

http://allegro.pl/ktm-950-super-endu...936259496.html

Ex1,sam bys kupil na zas :Thumbs_Up:.

Gdybym miał 20 koła, nie zastanawiałbym się długo...:drif:

na jakie zaś, mój jest niezniszczalny :D

Podejrzewalem,ze tak wyglada prawda,przepraszam :o:D

Kuszące, nawet bardzo.
Niestety czasmi potrzebuje turystycznego motocykla dla dwóch osób, a tu adventure sprawdza się bardzo dobrze. Gdybym 100% jezdził sam...

Adv jest bardziej uniwersalny. Też się kiedyś zastanawiałem nad SE. Ale stwierdziłem, że to na solo lepszy będzie 690. I podtrzymuję zdanie. SE jest gdzieś po środku, jak ktoś nie wie po czym chce jeździć :p

aj aj strasznie kusi, super sprzecior :drif: Poki co mniejsza pomarancza w trakcie kupowania. Przedstawie w odpowiednim dziale jak juz przyjedzie do mnie ;-)

SE zawsze mi strasznie podobał, ale na wycieczki/trasy/codzien mam adv, ktory doskonale sprawdza się w tych funkcjach. W cięższym terenie już nim nie jezdzę bo mam exc.
Zestaw dwoch motocykli juz u mnie zostanie, więc wcale nie chce bardziej terenowego lc8.
Faktycznie myślac rozsądnie, na jednoosobowe wycieczki terenowe fajniejszy jest 690 lub 525/530/500. Chociaż Se będzie je pobijał na dojazdówkach.
Ehh, gdyby tak miec z 10 motocykli bylo by idealnie...

I czas aby nimi jeździć :D

To jeszcze nic, trzeba je wszyskie robić, musiałbym robotę rzucić :)

eee przesadzacie z tą uniwersalnością, SE nie ma owiewki, i dużej kanapy i baku 20L, ale możesz to wszytko sobie spokojnie doposażyć za różnicę w cenie między ADV a SE.
a dostaniesz o wiele lepszy sprzęt. mocniejszy i z lepszym zawiasem.

zobaczcie na te konstrukcje! :)

https://lh4.googleusercontent.com/-B...avetern004.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-l...0/DSCF2658.jpg

prawda jest taka że z SE zrobisz o wiele lepszego ADV niż z ADV SE :)

Ani pierwszy ani drugi nie jest dwuosobowy. Pojemność baku wciąż mniejsza. Można by tak długo wymieniać. Jak tam jest rama pomocnicza? Co masz tam lepszego w Tym zawiasie? Prościej zawias przelożyć.

Zgadzam sie w 100% z Ex-em.Wspanialy sprzet.Jesli ktos zdecyduje sie na jednen motocykl,to nie wiem co jest lepsze.I nie chodzi mi tu o HP2 :p.A kupowac ADV zeby jezdzic w dwojke to troche jakos nie tak jak dla mnie.Sa inne motocykle do tego ktore sie lepiej nadaja-GS.STitd.Wiem jedno,ze jakbym kiedys zamiast ADV kupil SE,to mialbym go do dzis :Thumbs_Up:

na ADV i SE we 2 osoby sie podobnie nie fajnie lata, to są sprzęty 1 osobowe.
z bakami nie ma problemu, możesz sobie wsadzić 30L. z przodu i np. 10l z tyłu.
tak masz właśnie na tym zdjęciu.
40L paliwa chyba wystarczy nie... :D


https://lh5.googleusercontent.com/-d...72_BFSsC-L.jpg

rama pomocnicza jest, tyle że nieco inna.

nie mógł byś go sprzedać.................:D

:lol8::lol8::lol8:

Na ADV się nie fajnie lata we dwójkę? Jeździłeś w dalszą trasę? Świetnie się jedzie autostradami (180km/h) a na miejscu, takze we dwójkę można polatać szuterkami. Można na SE podwiesic nawet rakiety ziemia-powietrze ale traci się główną zaletę wobec ADV - niższą wagę.
Moim zdaniem SE jest fajne ale jak chcemy go ubierać to prościej kupić ADV.

:Thumbs_Up::Thumbs_Up:, dlatego nie próbowałem zrobić z HP2 -> Adventure

Który tam mówi że 990adv nie da się we dwójkę:Sarcastic: zaraz w ryja...:)
W ubiegły roku 6500km zrobione z żoną dookoła Italii (specjalnie nie piszę Włoch bo zaraz się który dop.. że tych pod Warszawką:D)
Wysoka szyba, przełożenie 17*42 i pruje 180 na autostradzie jak tra la la..
pozdr.

Napewno nie widzę jazdy we dwójkę na SE i uważam podobnie jak Lepi, że jeśli mam ubierać SE, to lepiej kupić ADV.
Co do latania we dwójkę na ADV, to .... hmm, zrobiłem na Adv 40tyś km, w niewiele ponad rok, myśle, że ok 45% z pasażerką, w tym wyjazd dokoła Morza Czarnego.
Myślę, że jest do doskonały motocykl do wyjazdów turystycznych, można normalnie pogonić na normalnych drogach, można bez większych problemów przejechać ponad 1000km/dzień, ale na miejscu można i po cięzszych szutrach poganiać i przy odrobinie zaparcia bez problemu i we dwie osoby. Byś może macie racje, że GS lub ST sa lepszymi motocyklami, ale po pierwsze nie widzę sensu męczenia się dodatkowo z nadwagą motocykla, po drugie nie do końca widzę je w terenie, którymogę pokonać na adv, nawet z pasażerką, a po trzecie, szczególnie w przypadku GS, wszechobezna elektronika skreśla go u mnie jako motocykl wyprawowy.
Aktualnie nie widzę dla siebie alternatywy dla LC8 ADV. SE jest bardzo fajne, bardzo mi się podoba, ale podobnie jak motocykle rally, nie widzę dla nich zastosowania dla siebie w normalnych warunkach.

Michał, a jak byś to widział w przypadku wyjazdów tylko i wyłącznie solo?

To nie jest takie proste, chyba kazdy sam musi sobie odpowiedziec na to pytanie.
Generalnie zależy od rodzaju wyjazdów, odległości, dostępnej ilości czasu, sposobu w jaki lubisz podrózować.
Nadal myślał bym na adv, bo mogę szybko dostać się do np: Gruzji, a tam na dość sporo sobie pozwolić.
Myślał bym o SE, bo mogę pozwolić sobie na trochę więcej, dodatkowo sprawdzi się też jako tako na krótszych bardziej terenowych wyjazdach. Dodatkowo jest tansze, można zmieniać sobie, zbiorniki, owiewki, otp, w zależności od zapotrzebowania.
W przypadku jeszcze wiekszej chceci zjazdu w bok, oraz uprawianiu bliższej turystyki (Ukraina, Rumunia), lub posiadania większej ilości czasu i nienapinania sie na 1000km dziennie, bralłbym 690.

Tak naprawdę i tak nie ma motocykli uniwersalnych i nie da się mieć wszyskiego w jednym, wiem, że niektórzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że lc8 jest motocyklem stricte terenowym, napewno ma gigatyczną przewagę w terenie nad innymi turystkami, ale nadal jest terenowym turystykiem.

Latam już coraz więcej sam, bo moja połówka ma własne moto, ze mną siada tylko jak jedziemy gdzieś naprawdę dalej (wakacje), lub poprsotu coś załatwić na mieście, mimo to LC8 zostaje i caly czas bardzo mi pasuje.

nie chciałbym się mądrować... ale miałem i ADV i mam teraz SE, dodatkowo latam cały czas z innymi LC8-kami w wersji ADVENTURE.

Latałem ADV w 2 osoby, zrobiłem nawet jedną długą trasę z żoną, moim zdaniem to jest słaby motocykl do jazdy we 2, - (sorry Zbyszek :)) Na SE też latałem w 2 osoby i specjalnej różnicy nie ma. zawieszenie podobnie buja, jak odkręcasz to wraz z pasażerem lecisz do tyłu, jak hamujesz to do przodu. jak bym szukał sprzetu na 2 osoby to GS wypada tutaj zdecydowanie lepiej.

SE daje poczucie lepsze poczucie wolności, jest sporo lepszy terenowo. lżejszy (15-20 kg), poręczniejszy, lepsza geometria, brak czachy. sprawdza się.to bardzo fajnie na wyjazdach enduro. jak chcesz gonić po szosie to zakładasz owiewkę.i lecisz 160 km/h i też jest fajnie.

nooo i możesz sobie łatwo zrobić SM jak by kto chciał :D

https://lh4.googleusercontent.com/-r...s640/eredw.jpg

Do mnie bardzo przemawia to SE. Pewnie dlatego że nie lubię szybko się poruszać i nawet jak miałem sporta to latałem powoli, za to lubię teren i doceniam "odczuwanie przestrzeni" bez przedniej owiewki. Dobrze że są takie motocykle jak LC8 SE - mam o czym marzyć!

Główną przewagą golasów jest ich odporność na gleby. Jednak w przypadku ADV nie ma problemu z delikatnością plastyków jak i całego motocykla. Wiec żaden z nich nie ma wad. Wiadomo w trasę lepiej mieć owiewkę i większy bak a w terenie mniejszą masę.
Co by nie mówić to bardzo podobne motocykle. Dlatego KTM postanowił iść w dwóch kierunkach. 1300 ADV i 690 Enduro. Moim zdaniem słusznie. I wtedy nie mówimy o 15 czy 20 kilogramach mniej tylko 70-80kg.

Z całym szacunkiem Ex-ie:) Ja jeżdziłem SE i wiem o co kaman, to świetna maszyna ale jednoosobowa. W 2009 pojechały trzy 990Adv i jedno SE do Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu etc. SE zamęczył swojego kierownika. Chłopak jechał na tym z oryginalną owiewką. Po długich całodziennych przelotach zsiadał wieczorem z tego moto nieżywy...
Ja jeżdżę ze swoją żoną od czasów kawalerskich:) jeszcze starymi wsk-ami, jawami, mazury, bieszczady... Adv mi super pasuje:D szutrami we dwójkę :) ale jazda... Moją dobrą kobietę to kręci, driftem też, przed hopkami jedynie muszę wyhamować i drę się do niej OBSERWUJ DROGĘ!!
Umie i wie kiedy podnieść się na podnózkach...
Jak bym miał jeździć solo wybrał bym raczej 690-tkę
pozdr.

Dopiszę:
Adv jest za słaby?? Buja się?? I o to chodzi jak od jedynki do szóstki prawie podnosi koło, potem hebel, hebel, redukcja i od nowa...
Nie ma tu mowy o spokojnym wożeniu d... Jak chcesz spokojnie kup GS-a lub od razu Goldwinga...

To jest prawda , tam gdzie Gs owi wystarczy odkręcenie manetki , jego oponentowi trzeba wrzucić minimum jeden a najlepiej 2 biegi w dół . Nie piszę że to jest złe ale moja małżonka po takiej jeździe testowej z Krakowa prze BB i dookoła tatr wróciła ogłuszona i z naciągniętymi mięśniami karku. Ogluszenie było wynikiem posiadania akrapa w testowej maszynie. Mnie jako kierowcy, wersja ADV mogłaby się podobać jednoosobowo , ale mój temperament jest bliższy ujeżdżaniu GSA niż KTM

No to fajnie, że dla każdego jest coś dobrego. Chyba nikt nie uważa, że kat ADV czy SE to urodzony turysta. To są zawadiaki. Musi się podobać taki styl i kierowcy i pasażerce.

Zgadza się koledzy nie ma jak nerwus czyli kat ADV 990taka mała adrenalinka a tak nawiasem kiedyś gościłem w Moto-akcesoriach w wpada gościu i krzyczy gdzie ta obiecana kawa (w reklamie) bo wszyscy goście którzy jeżdżą BMW GS muszą pić dużo kawy pomyślałem cienias dla nas Pomarańczowych kawa oczywiście ale na deser niema fajniejszej dwukółki jak KTM990 ADV.Pozdro ps.sory panowie z GS ale nigdy nie wsiądę na DZIADKOWOZA nawet gdy bym miał jechać na koniec świata

nooo i panowie Historia zatoczyła koło... SE którego polecałem nabył oskar... ówcześniej sprzedając swoją 690-tkę! :D

Czy to ten wysoki Oskar z mala ilosciom wlosow na glowie ?:D

no tak..:)

Eee Kolega:)
W kacie 2 biegi w dół to tak przyśpiesza jak rakieta przy starcie, natomiast gieesem odkręcasz manetkę i ...zrywasz ....dwie kartki z kalendarzu zanim osiągniesz to samo....

pozdr. dla żony

ps. patrz w jakim temacie jesteś:Sarcastic:

No przecież to napisałem, że jak chciałem przyspieszyć to musiałem zejść w dół bo inaczej byłby kanał. Fakt że wtedy była rakieta , co tłumaczy problemy z utrzymaniem głowy pasażerki. Tłumacząc jaśniej każda próba wyprzedzania , wprowadzała moją małżonkę w stan przygotowania do przeciążeń. To że używam bmw nie spowodowało jeszcze zaniku zdolności czytania.
Też pozdrawiaM małżonkę:cool:

Wysyłane z mojego Nexus 7 za pomocą Tapatalk 2

Mnie chodziło tylko o to "dlaczego lubie kateema":) inne związki traktuję lekko:)
pozdr

Zasadniczo masz rację , ale akurat wpadłem na taki OT i wyraziłem swoją subiektywną opinię . Zgodnie z tytułem powinienem napisać , że bardzo łatwo można centrować w KTM szprychowane koła, każdy to może zrobić nawet samemu . Stopień frustracji z powodu problemów z patentem bmw był głównym powodem , podjęcia próby zamiany jednego ADV na drugi.http://www.bmwmotoklub.pl/forum/view...chowane+ko%B3a

http://bmwklub.triger.com.pl/forum/v...owanie+k%F3%B3

miałem przyjemność ścigać się na starcie z katem LC8, uwierz mi jak boksera 1200 wkręcisz na obroty idzie jak dzik.

Tylko że ja nie chcę nic udowadniać ,co do tych kartek , gdyby KTM chciał jechać jak bmw to nie musiałbym zrzucać tych biegów. To jest całkiem inna filozofia jazdy , która mnie osobiście nie przypadła do gustu w dwie osoby. Jadąc we dwójkę to przeważnie asaflt , a tam jadąc bmw w 2 osoby w moim subiektywnym odczuciu mam większy komfort. Jak napisałem wcześniej dla jednej osoby mógłbym się zastanawiać , tylko po co mi wtedy taki duży i ciężki motocykl jak wystarczyłoby coś bardziej poręcznego.
PozdrawiaM Marek


Wysyłane z mojego Nexus 7 za pomocą Tapatalk 2

O! jej!O! jej co za ''czort''......:bow:

Szanuje wszystkich jeźdźców na dwóch kołach, na tym co kto ma:) Dane mi było trochę pobrykać dużym Gs-em, fajna maszyna:Thumbs_Up:
Z tymi kartkami to tak nie na serio...;)
Ot nuda, panie nuuda...
pozdr.

Dobry :D

Mam pytanie do znających się na LC4:

Wywala uszczelniacz od strony magneta, myślę sobie odma zapchana.

Po zdjęciu węża na skrzyni biegów nie ma najmniejszego przedmuchu, dlaczego tak jest??Czy coś tam się mogło zatkać??

Za to odkręciłem na zapalonym silniku korek wlewu oleju to fontanna aż miło, nawet nie uniosłem go za wiele bo masakra tyle oliwy wali...

Poradźcie coś :D

KTM śmiga aż miło tylko leje spod uszczelniacza na magnecie....

Pozdrawiam

przedmuchy na zaworach...

Raczej nie...
Mając LC4 trzeba zapoznać się dokładnie z serwisówką, żeby wiedzieć co może być przyczyną dziwnych zachowań Kata.

Podaj mi rok tego LC4. W rocznika do 96 w komorze korbowej był zawór wylotowy oleju i znam przypadki, że potrafił się zapiec i działy się różne cuda;]

Ten Kat to 620 RD czy tam EGS z olejem w ramie.Rocznik 95.Chyba silnik też z tego roku, kopka i bez autodeko, zapłon SEM.

Podpowiadajcie coś, bo sezon na takie trwa cały rok i teraz mocno boli taki przestój :D

Pozdrawiam

Na 99% zatarty zaworek zwrotny w komorze korbowej. Właśnie w tym roczniku występował zanim wprowadzili w 97/98 drugą pompę olejową.
Olej dostaje się do komory korbowej a z niej nie wypływa. W rocznikach 95 był zawór zwrotny sterowany podciśnieniowo tłokiem. Tłok idąc do dołu wypychał olej przez ten zawór. Niestety trzeba rozpoławiać silnik.
Poczytaj tutaj:
http://forum.enduro-adventure.com/vi...&highlight=lc4

Z jednej strony masz szczęści bo jak zatrze/zawiesi się on w pozycji otwartej to lubi się korba zatrzeć.

Ok to w weekend patroszymy gada :D

Czy powinienem wiedzieć coś specjalnego czy raczej nie ma mega rebusów??

Pozdrawiam i dziękuje.

Nie ma mega rebusów. Ja swojego patroszyłem zaraz po zakupie. Silnik bardzo prosty w budowie.