![]() |
Z samurajskich mieczy :D
|
1 Załącznik(ów)
właśnie za takie bydlaki yamaha sobie winszuje po 70pln sztuka :D
|
Dzisiaj kupiłem w zaprzyjażnionym sklepie wszystkie łożyska ,oringi i zimmerngi doRFS za 650 zł. Wszystko najwyższa półka.Nawet nie chce mi się liczyć ile bym zapłacił u Kata.Ludziska nie kumają że ani KAT, Honda ,Ducati nie produkują łożysk czy zimmerów.
|
No ale niektóre łożyska i zimmeringi są niedostepne poza Ori.
|
Cytat:
|
No i padłem ofiarą swojego/firmy cwaniactwa -spisalem nr łożyska na wał i przyszło jedno inne dzwonię do serwisu co jest (oczywiście kupowałem w sklepie u kumpla samochodziarza) a serwisant mówi że ten nr z fiszki łudząco przypominający nr łożyska to jest nr hondy i zostało mi pikne noje koyo i trzeba było po nr zamowic u pana hądy jak i łożyska na wałek wyrównawczy uszczelniacze do pompy olejowej i simmering między dekiel a wał .
|
1 Załącznik(ów)
no to w GTS na łożysku przedniego koła nr 15 na rysunku jest wybite NTN i symbol. w katalogu nie wystepuje w ogole takie cos. dzis nawet Yamaha nie ma go w ofercie a jego ostatnia cena to 2500pln :O
|
dlatego GTS tylko w muzeum można już obejrzeć :D NIESTETY bo moto było w ch..j mega zajebiste ale chyba zbyt zajebiste dla przeciętnego kowala :D
takie smaczki jak powyżej to ma każdy producent za co ich szczerze nienawidzę - niemniej durne miemce nie przewidzieli, że niedostępne poza BMW /no ok można kupić FAG za miliony/ łożysko pivota paralevera można zastąpić samosmarnym tworzywem sztucznym co wkurw... w tym roku w końcu zrobiłem. 300PLN za stożkowe malutkie łożysko /a potrzebne są dwa/ to ja po prostu nie dam. I tak systematycznie wymienię te łożyska na plastik we wszystkich swoich BMW. Amen. m |
Wiem że nie wszystko jest do kupienia poza ori.Akurat do RFS kupię wszystko łącznie z jakimiś oringami 29,1 x 1,6 ;25,12 x 1,78; 17 17x 1,78.
|
do europejczykow - za wyjatkiem triumpha, ktory w duzym stopniu bazuje na czesciach japonskich - wsadzane sa bardzo popularne łożyska i simery. kiwaczki w BMW czy aprilii można zregenerowac za smieszna kase. to samo z lozyskami silnika badz skrzyni, kol itd.
|
1 Załącznik(ów)
piekielnik od rozdupczonej skrzyni poskładany i dzis oddany w rece juniora. bedzie upalał po popaprackich bezdrożach z dziadkiem na Transalpie 600 i ojcem na XTZ750. fajnie mu - jakbym w jego wieku dostal od starszego taką drynde to bym spał przy niej w garażu na styropianie :D
p.s. krasnal chcial sie przejechac ale będzie mu musiała świnia wystarczyć |
;) pieknie.
Fakt ze styropianem i garażem potwierdzam. Niestety jak byłem w jego wieku Mogłem mieć tylko kolarzowke Orkan. |
pierwsze jazdy w zyciu Juniora. mysle, ze gabaryty jezdzca i motura sie zgadzaja. na chwile mu taki pyrkacz wystarczy a mlodszy brat juz nie moze sie doczekac na swoja kolej :D
https://youtu.be/XzkfJbZfDTw?feature=shared |
Też tak zaczynałem, jakieś pół wieku temu, ale na Komarze z pedałami. :D
|
ja juz osiagnałem ten etap kiedy niejednokrotnie jestem cięższy od motocykla na którym jadę :D
|
Jeździłem na zawody i treningi młodzików mieszkając w Romie, fajnie było oglądać jak zapylały takie maluszki na tych pierdzikach. Kumpla syn zaczął startować mając 5 lat, nie do wiary co robił 125-tką w wieku 12/13 lat .
|
junior bedzie mial mocne wsparcie, bo urodzil sie w odpowiedniej rodzinie. dziadek 15 lat jezdzil w policji na motocyklach, a wlasnych mial 13 sztuk. ojciec zaczynal od DT, zaliczył WR-ki, torowe R1 i pare innych cudow. maly wyrosnie z tego to dostanie nastepny większy. bliscy rozumieja, ze motorek ma byc sprawny, na dobrych gumach, a junior ma byc odpowiednio ubrany. to jak na krajowe standardy juz bardzo duzo. zaczyna swoja przygode z motocyklami od wysokiego C.
|
Fajnie przeczytać,że ktoś myśli o stanie technicznym sprzętu i bezpieczeństwie dzieciaka.
|
junior jak mi przywiezli pyrkawke to pierwsze co mi pokazal to, ze rolgaz nie wraca i ze tak nie powinno byc i ze prosze koniecznie to naprawic :D i juz mial u mnie plusa bo nic mnie tak nie wk... jak nie wracajacy rolgaz
|
Tempomat:haha2:
|
Myśle że to tacy sami janusze jak my wszyscy. Skoro kupił najtansze moto jakie znalazł w polsce to taki z niego naiwniak jak każdy Polak szukający niepowtarzalnej okazji.
|
wiare w cuda dostajemy w naszej 'puli genowej' - na to madrych nie ma. plus za to, ze gosc nie wierzgał tylko poszedł grzecznie do salonu po OEM. ja w PL juz nic nigdy nie kupie bo wiem, ze ladne sprzety rozchodza sie miedzy kumplami i rodzina - nie trzeba ich na olx wystawiac. przez te wszystkie lata i dziesiatki wyjazdow do poogladania w PL kupiłem... dwa motocykle. xtz660 dla siebie i tdr125 dla kolezanki. reszta to zawsze byla mniejsza lub wieksza padlina :(
|
1 Załącznik(ów)
taka ciekawostka bo po raz pierwszy mam takie pudelka w rece - namacalny znak obecnych zglobalizowanych czasow. amerykańska firma Morse, będąca częścią amerykańskiego Borg Warner, produkujaca swoje łańcuchy w japonii, wchodzi w skład włoskiej grupy Chiaravalli :O no to te łańcuchy są jakiej 'narodowości'...?
p.s. w tym przypadku Honda życzyła sobie tylko 1000pln za dwa woreczki i dwie naklejki. uprzejmie podziekowaliśmy. |
Masz racje, rzadko można kupić na rynku wtórym coś co nie jest .... mimo wszystko czasami warto, dokladajac troche złota, np w takim warsztacie jak Twój wyprowadzić motor na prostą i cieszyć sie nim kolejne lata.
|
motorek w salonie kosztuje absurdalne 9 tys pln. na rynku wtornym jest go bardzo malo ale ladne sztuki mozna trafic za 6 tys pln. ten ostatecznie wyszedl ~5 tys pln. dostal nowy naped, nowy gaznik, nowy olej, nowy lancuch rozrzadu, lozyska w skrzyni, no i dwa zniszczone tryby. reszta przegladnieta, przesmarowana, elektryka po rodakach poprawiona. na dzis dzien wg mnie do zrobienia nie ma nic. aku słabe i do wiosny moze nie dozyc. tlok, cylinder, korba, wal, sprzeglo wszystko OK. niech sobie misio sam odpowe czy bylo warto - w sumie kazda uzywke i tak trzeba byloby przeserwisowac a 9 tys pln za nowy to duzo za duzo jak za chińską yamahe 50ccm.
|
Nie mogłem nigdy pojąć jak można kupić maszynę na której zażywa się adrenaliny, zarżnąć ją do granic sprzedawalności, kogoś naciąć na ten złom a następnie kupić coś następnego żeby kolejny raz zrobić to samo. Pomijając etyczny aspekt takiego postępowania, zwyczajnie było by mi żal dobijać coś co służy mi do zabawy i żyć w obawie że rozkraczy się "to" gdzieś w trasie.
|
Czyli jesteś wyjątkiem który przed sprzedażą inwestuję kasę , doprowadza pojazd do stanu idealnego i sprzedaje tylko po to żeby następny nic nie musiał robić?
Najczęściej jest tak że ludziska jeżdżą ile się da i sprzedają jak zbliża się inwestycja czasem taka której jeszcze nie widać i klient się nie dopatrzy. Szukasz etyki? To chyba u wielu mało popularne zjawisko. Jest też grupa , która po prostu utrzymuje sprzęt w normalnej sprawności bo tak lubi niezależnie czy ma sprzedać jutro czy za 10 lat. Fakt że jeżdżąc blisko krawędzi i nie tylko blisko warto mieć wszystko sprawne bo te kilka % może zaważyć czy będzie następna przejażdżka. Ale wszystkich nie uratujesz .... |
sa ludzie i taborety. wielokrotnie w niemcowni ( aut ~300, motocykli ~100 przerobilem) wlasciciel pokazywal rachunki za ostatni duzy serwis i wynosil jeszcze z garazu co tam mial, bo byloby mu wstyd oddac smiecia. uwazal, ze byloby to nieeleganckie. oczywiscie to nie byly najtansze pojazdy ze szczytu wyszukiwarki i w porownaniu z allegro czy olx wychodzily zawsze drozej - dlatego ostatecznie zrezygnowalismy z wożenia bo rodacy woleli kupic oszukany tani zlom. motki ze szwajcarii z jakimi mam do czynienia, czesto rowniez przed sprzedaza ida na duzy serwis bo szwajcar lubi, zeby ktos o nim dobrze myslal, a nie ze jest oszust i dziad. ta roznica jest w glowie - albo jestes gosciem albo pastuchem. jasne jest, ze motocykl przeserwisowany i po wymianach bedzie drozszy. w PL cena + oszukany przebieg sa wciaz na pierwszym miejscu. taka rasa - wierzacy w cuda łowcy okazji. powoli sie to zmienia i rodacy zaczynaja lapac, ze nie ma nic za darmo. pada tez mit, ze na zachodzie europy pojazdy sa tanie.
|
Kumpel mój z podstawówki , wozi auta z Niemiec , w których wybuchły silniki albo skrzynie biegów. Naprawia w PL, ładuje na lawete , wiezie do Niemiec i inny kumpel Niemiec sprzedaje te auta najczęściej Polakom, którzy te auta biorą do Polski. Sprzedanie tego auta w PL jest dużo trudniejsze
Ot, Siła wiary. Ja kupuje auta do max 2000 ojro i zawsze jestem zadowolony. Wiem że kupiłem zloma i nigdy się nie zawiodłem. Rachunki od poprzedniego właściciela, nie mają wpływu na cenę moich aut, bo niczego nie zmieniają. |
"Wiem że kupiłem złoma i nigdy się nie zawiodłem."
Dobry tekst |
Nie, nie inwestuje w motocykl zeby doprowadzić go do stanu idealnego i sprzedac. Utrzymujme go w stanie który sprawia że nie zastanawiam sie czy dojade i w stanie który sprawia że jazda jest przyjemnością.
Rozumiem że sprawa wyglada inaczej jak sie kupuje i chce się tanio ale tu szynszyl ma racje. |
no i przytrafili mi się niemcy, którzy płakali jak sprzedawali - starsi ludzie sprzedajacy ostatni motocykl i raz starsze malzenstwo, ktore ze wzgledu na wiek zamykalo mala stadnine, w ktorej od ponad 20 lat krótki patrol z 1992 ciagnal przyczepe z sianem i końmi.
|
Mi się 3 tygodnie temu przytrafił Polak który płakał jak sprzedawał mi Civica TypeR który był jego oczkiem w głowie i marzeniem. Musiał sprzedać żeby spłacić wspólnika z firmy. Poprzednio płakała wdowa po facecie jak sprzedawała mi jego civica viii z przebiegiem 49tys km w stanie nówka z foliami na dywanikach. Auto miało wtedy 15lat. Było jak by świeżo wyjechało z salonu. Pisze to tylko dlatego że nie można demonizować. No mas też trafiają się pasjonaci i miłośnicy motoryzacji. Ja sobie odmówię ale serwis zawsze zrobię. Kwestia mentalności. Prawdziwych „Niemców” już coraz mniej niestety.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Generalnie nazywa się to kultura techniczna. U nas deficytowa.
|
Wbrew pozorom mniejsza znajomość technikalii w społeczeństwie może wpływać pozytywnie na kulturę techniczną.
Dla laika, jak przychodzi czasookres na wymianę tego czy owego, albo przegląd, to on (na ogół) jedzie do mechanika i operacja jest wykonywana. Kiedyś jak wszyscy dłubali, to wychodziło im to raz lepiej, raz gorzej a określenie "mechanika ludowa" odzwierciedlało stan rzeczywisty (w moim T3 ktoś wymieniał rozrząd odkręcając i przykręcając śruby meslem) Pozostaje oczywiście temat jakości mechaników. |
Wymienili mu rozrząd i narzeka. Zgierze nie człowiek! :)
|
Cytat:
😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆😆 |
No tak czy inaczej w PL da się znaleźć ludzi dbających.
W niemczech już coraz trudniej o starego poczciwego Niemca. Multikulti zrobiło swoje;) Mam trochę lat i juz nie jeden pojazd sprzedawałem/kupowałem. Dużo idzie sie dowiedzieć przy pierwszej rozmowie przez telefon. Są przypadki kiedy po 5 minutach wiem że do cwaniaka nie ma po co jechać. Tak samo jak są rejony w których nigdy nic nie kupiłem. Nie że nie byłemm, nie jestem też uprzedzony. Mam jednak takie swoje czarne punkty na mapie polski których nigdy nie odczarowałem i nie wiem co jest grane ale wszystko rzeźbione i w kiepskim stanie. Napewno każdy z Was ma swoje obserwacje i takie obszary na mapie. Sęk w tym że ludzie jeżdżą i szukają okazji. Pamiętajmy że okazja jest jak ktoś coś tanio ma i gdzieś to puści pocztą pantoflową. Jak coś jest tanie, a jest wystawione na popularnych portalach, to już tam przed tobą 10 handlarzy było i gdyby towar był coś wart to już by się sprzedał. Za dobre trzeba zapłacić, za granicą jeszcze więcej. Wieć może być dobre tu i tu, lecz w 99% nie będzie tanio. Tylko w tym roku ujeździłem się po PL za VFR800 RC46. Ogldałem w sumie 5 sztuk. Teraz dwa miesiące jeździłem za Civiciem TypeR FK2- warunek salon Pl ori lakier- kupiłem 3 tygodnie temu. Nie było tanio. Ale jest lepiej niż dobrze. |
1 Załącznik(ów)
a propo 'meselka' - nie wiem kto i co ale nap... było :D bo to nie są miętkie nakrętki
|
Matjas :D
nooo :) To trochę jak z piosenkarzami. Niektórzy wzbudzają euforię jak zaczynają śpiewać, a niektórzy że skończyli. |
Cytat:
|
Cytat:
|
Ja tez z tego powodu co Szynszyl przestalem nascie lat temu sprowadzac auta do Polski, bo dobre auta sa w DE drozsze, niz te sprzedawane w Polsce z importu.
|
Cytat:
|
Ja chyba tez cos kolo tego roku. Teraz tylko dla rodziny szukam i najlepszych znajomych. Czasem komus z tego forum pomoge i to tyle.
|
Dla mnie okazją jest wysoki przebieg i "zadbana" reszta. Mówię o japońcach wszelakiej maści oczywiście.
|
2 Załącznik(ów)
poskładałem na nowych kawałkach silnik od Simka. różne g... w życiu robiłem, ale to jest g... największe z nich :eek: bogu dziekuje, ze ominely mnie socrealistyczne wynalazki i ruchole - dzis z pewnoscia wymiotowałbym krwią i żółcią na sam widok warsztatu. jak to jest 'kultowe' i najlepsze co socrealizm mial do zaoferowania to ja nie chce nawet wiedziec jak byly robione iże, dniepry i miński. no i nie mam pojecia jakie trzeba brać narkotyki, żeby płacić za ta kaleke taką kase:
https://www.olx.pl/d/oferta/simson-s...-ID12WrBM.html https://www.olx.pl/d/oferta/simson-s...-ID139oVT.html |
Szynszyl, tu nie chodzi jak on do dupy jest ten simek, ale ile daje/dał ci radochy z jazdy, głównie z tego powodu że. Ie było nic innego. Gdzieś wstawiałem tu zdjęcia mafii simsonowej która w lecie jeździ mi przez wieś każdą sobotę i niedzielę . 40 sztuk nawet. Mają kluby , mc i wspólne warsztaty. Od 16 latka po siwe dziadki, zapierdalaja na tych Simsonach i tylko siwy dym po nich zostaje.
Pewnie przy tych naprawach wydają tyle kasy że nie mają kasy na narkotyki :D |
Cytat:
|
Szynszyl miałem takie SIMLE.
Najlepsze w tym dziadostwie jest to że jednak zawsze działało i jeszcze jechało 2x lepiej niż nasze rodzime wynalazki. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.