![]() |
Cytat:
|
Czasami te kilka kilogramów, mniejsza wielkość, niższe siodło dają naprawdę odmienne odczucia i inny fun z jazdy. Widzę to po moim Triumphie Street Scrambler. Wagowo wcale nie jest lekki, promień skrętu ma większy niż moje BMW (poważnie) a jednak jeździ się nim lekko, przyjemnie, po prostu inaczej. BMW to dla mnie rewelacyjny sprzęt, jak mam polecieć gdzieś dalej (Adriatyk w jeden dzień? spoko). A Triumph, czy w tym przypadku CBX na okolicę całkiem fajne, jednoosobowe... ja rozumiem i akceptuję ;)
|
Cytat:
Jest jeszcze trzecie tłumaczenie może najbliższe prawdy, fajny gadżet dodający przygodowego sznytu. Nie chcę sprzedawać GSa bo wtedy być może byłby pretekst do zakończenia jazdy we dwoje, a tego bym w żadnym wypadku nie chiał, póki sił starczy będziemy kontynuować |
Cytat:
|
GS też jest poręczny i super wygodny nawet w jedną osobę, tylko czasem człowiek się zastanawia czy to nie przesada taki duży motocykl na jedną osobę. Z drugiej strony dwa motocykle to duży kłopot, rzekłbym podwójny kłopot, zawsze któryś będzie poszkodowany. Nie ukrywam że być może syn wybrałby się ze mną kiedyś na wycieczkę a ten byłby jak znalazł. Oczywiście mógłby być mały GS ale jest sporo droższy
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk |
Tylko czy dołączenie do stajni CB500 lub małego GS coś zmieni? Duży GS waży niewiele więcej od obu kurdupli a we dwójkę na małych da się jechac tylko awaryjnie. Nie żebym zniechęcał ale ...
|
GSA którego ma Consigliero to gabarytowo duży motocykl a więc w kwestii poręczności mała honda będzie o niebo lepsza. W kwestii wagi GS w wersji Adventure jednak waży sporo więcej od hondy ( zważywszy na to że jak większość BMW GSA dociążony jest trzema alukuframi które też swoje ważą :haha2:)
|
No dajcie kupić consigliero te hondę. To dobra marka jest! No i ktoś musi budować rynek używanych sprzętów. Chociaż patrząc na przywiązanie do i przebieg gs'a, to nie wiem czy nie skasować tej części posta ;)
|
Nosić 50 kg mąki to nie w kij dmuchał a na tyle szacuję różnicę między motocyklami. Ostatnio wracając do domu pojechałem objazdem i skończyła mi się droga, gdy zdecydowałem się zawrócić to półgodzinna walka z obróceniem motocykla trochę mnie wykończyła. Gdybym miał mniejszy motocykl to pojechałbym dalej a nawet gdybym chciał zawrócić to zrobiłbym to mniejszym wysiłkiem. Jeszcze raz powtórzę nie chcę motocykla do błota, chcę motocykl którym mógłbym pojechać na wycieczkę po drogach i zajechać dalej niż gsem, ale w jedną osobę. Nie ma dla mnie opcji aby ten motocykl był dla 2 osób. Oczywiście zdaję sobie też sprawę z nieracjonalności takiego rozwiązania, ale chciałbym trochę skorzystać z tego życia.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk |
Witam
Ja wiem że to temat o cb500 ale wtrącę: Ostatnia relacja Emka dowodzi chyba malkontentom, że na wycieczkę (więcej powiem, wyprawę) można pojechać też jednocylindrowym motocyklem. Wtedy nasz te kolejne kilkadziesiąt kg mniej, lepszą poręczność i możliwość jazdy chyba po każdej drodze. Sorki, rr |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:13. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.