Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Będzie fajnie....czyli jak skopiemy niedźwidziom dupsko!! [2008] (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=992)

Robert Movistar 03.09.2008 10:23

Wrzuciłem jeszcze do galerii ogólną mapę naszej trasy.

http://picasaweb.google.com/robertxr...29213460040210

Kolory:
Czerwony - samolot
zielony - motocykl
niebieski - statek

Opis się czyni, chociaż bóle straszne występują:) Endriu Gdynia, zaskoczymy cie, opis będzie trochę szybciej.

chomik 03.09.2008 10:26

Cytat:

Napisał Robert Movistar (Post 22011)
Wrzuciłem jeszcze do galerii ogólną mapę naszej trasy.

http://picasaweb.google.com/robertxr...29213460040210Kolory:
Czerwony - samolot
zielony - motocykl
niebieski - statek

Tak ławiej :)
http://lh4.ggpht.com/robertxrv/SLvgT...apa_ogolna.JPG

Robert Movistar 03.09.2008 10:39

O! Dzięki wielkie Chomik.
Zawsze mam z tym problemy

Pastor 03.09.2008 11:26

Ja coś niedowidzący jestem - czyli nie jechaliście północą wzdłoż BAMu, tylko trochę jak transsyberyjska? Coś mi się popieprzyło że chcieliście zrobic BAM jak Mario :)

Zdrowia!
:hello:

7Greg 03.09.2008 11:30

Cytat:

Napisał Robert Movistar (Post 22011)
Wrzuciłem jeszcze do galerii ogólną mapę naszej trasy.

Opis, opis i jeszcze raz opis ! :D

Robert Movistar 03.09.2008 11:57

Cytat:

Napisał Pastor (Post 22030)
Ja coś niedowidzący jestem - czyli nie jechaliście północą wzdłoż BAMu, tylko trochę jak transsyberyjska? Coś mi się popieprzyło że chcieliście zrobic BAM jak Mario :)

Zdrowia!
:hello:

Ano Pastorze, dobrze widzący żeś jest. Chcieliśmy jechać BAMem, od Tyndy na wschód w stronę Bracka, ale że to już co nie którzy przejechali, to przy kolejnej najepce (tylko mi k....a popraw ten wyraz), zmieniliśmy plan. Jechaliśmy trasą którą Mario chciał przejechać, czyli też BAM-em tylko od końca.
Tutaj masz jego miejsce odbicia, jakieś 15 km za miejscowością Dżanki na rzece Amgun:
http://picasaweb.google.com/robertxr...33890837247474

Łysol 10.09.2008 00:02

Panowie gratuluje joł joł joł -najepka!:oldman::oldman::oldman:

FUKS 25.09.2008 17:48

Opis się już zaczął pojawiać w mediach po Waszej wizycie. Prezydent Rosji był na Kamczatce i .... zresztą sami przeczytajcie : "Prezydent Miedwiediew zapowiedział na Kamczatce modernizację rosyjskich sił zbrojnych bez względu na kryzys finansowy.

- Bez względu na jakikolwiek kryzys musimy zbudować nowe okręty podwodne, musimy się uporać z modernizacją sił zbrojnych - podkreślił Miedwiediew na spotkaniu z załogą strategicznego okrętu podwodnego "Swiatoj Gieorgij Pobiedonosiec".

Miedwiediew zapewnił, że Rosja ma na to środki.

.
Piszcie szybko coście tam nabroili.

Izi 10.10.2008 12:43

Wstęp zwany początkiem, czyli DLACZEGO

Wszystko zaczęło się, w 2004 kiedy to Rafał zwany Łysolem wraz z Ulą
zwaną Ulą, wybrał się na przejażdżkę więcej tu:
http://kamczatka2004.blogspot.com/ i poznał Saszę.
Natomiast w 2005 kolega Wojtek stworzył projekt (więcej tu:
http://www.wimdookolaswiata.pl/ ) w którym miałem pewien udział. Pojechałem do Władywostoku i wróciłem przez Mongolie, bo więcej czasu i pieniędzy nie miałem.
Tak poznałem Rafała, bo okazało się, że obaj przejechaliśmy całą Rosję
prawie tą samą drogą, tak, że było, o czym pogadać i kilka skrzynek
trunku zniszczyć. Odwiedziny, a to we Wrocławiu, a to w Warszawie są ot
tego czasu bardzo częste, bo my to raczej pogadać lubimy niż coś w
internecie pisać:)
W roku 2006 Sasza nam oznajmił, że nawiedzi za rok nasz kraj, cholera
trza się przygotować, remont motura i chałupy zrobić, nową fryzurę
zapodać. Łysol w tak zwanym międzyczasie zmienia Super Tenerę na
Africę. Po długich rozmowach z Saszą, ten drugi stwierdza, że też musi
mieć Africę i sprowadza ją z Japonii. W między czasie my z Rafałem
zakupujemy całe dodatkowe wyposażenie i wysyłamy na Kamczatkę. Motor
gotowy i Sasza w 2007 rusza do nas. No to z Movistarem knujemy plan,
że wyjedziemy mu na przeciw i spotkamy się na Ukrainie na zlocie
Goblin Show więcej tu http://www.goblinshow.com/ .
Ale zanim tam docieramy wpadamy do znajomych do Mołdawii na 6 lecie
czaptera klubu Padonki http://www.padonki.ru/ i tam się odnajdujemy Saszę.
Kilka zdjęć z wypadu zamieścił Movistar tu
http://picasaweb.google.com/robertxr...RumuniaMoDawia opis to
pewnie ukaże się za cztery lata :)
Potem to Sasza wraca z nami do Polski (niektórzy mieli go okazję
poznać, bo pokręciliśmy się tu i tam) Od pewnego czasu knuliśmy z
Movistarem wycieczkę do Magadanu, a że Kamczatka już blisko, to
pewnego wieczoru przy Nałęczowiance obiecałem Saszy, że przyjadę do
niego. A że słowo rzecz święta cóż było robić i tak w 2008 roku
znalazłem się na Kamczatce razem z Robertem vel Movistarem.


Opowieść ta czy też próba opowieści powstaje przez wuja SAMA Sambora,
który przymuszał nas ciągle do pisania notatek z podróży i po powrocie
kazał wszystko opisać, a nigdy do tej pory nie robiliśmy takich rzeczy,
(bo się nam nie chciało) tak, że nie wiemy jak nam to wyjdzie.
Nie wiemy też czy będzie to ciekawe, czy kogoś w ogóle zainteresuje czy tylko zanudzi.
Taka próba.Tu zacytuję notatkę z dnia 40-ego:
„Śpimy na łące, wstajemy, przejechane 240km, tankowanie ja 20l, R 22l,
przejechane 210km, tankowanie ja 19l R 21l, jemy, przejechane 107km
tankowanie, ja 12l, R14l, urwało się mocowanie stelaża od ramy, przejechane
280, tankowanie, ja 19l R 20l, przejechane 230, tankowanie, ja 15l, R 17l, spanie
w lasku brzozowym"
Tydzień przed i tydzień po wyglądały całkiem podobnie może tylko w
innych miejscach spaliśmy.
Ja, to ja czyli Izi, a R to Robert vel Movistar.

Podziękowania dla Hajnego z forum www.africatwin.cz za opony, które
nam załatwił na wyprawę.
Samborowi (on wie za co), Ervinowi z Koszyc(za gruszkówkę którą obiecaliśmy dowieźć na Kamczatkę i słowa dotrzymaliśmy) , Marpowi (za podtrzymywanie na duchu, że też chciało mu się z Wrocławia jechać do Terespola nas pożegnać), Wasilczukowi(za wałówkę :)), Jarkowi (za dzień wcześniej:)) i
wszystkim, którzy odprowadzali nas do granicy.

Przygotowania:
Dwa dni przed wyjazdem Robert wysyła mnie do Biedronki po liofilizaty
(jakby w Rosji nie było nic do jedzenia).
Idę tym bardziej, że przypomniałem sobie, że nie mam karimaty, a w Biedronce jakieś
promocje. Robert posiada profesjonalną karimatę Term-a-rest, którą rok
wcześniej wyciągnął z kontenera, co z Indii wracał i była uwiązana do
jakiegoś motocykla BMW zwanego potocznie „krową". Za 22zł nabywam
super hiper karimatę w technologii rejlii (fakt że potem okazało się że 20 cm za krótką). Karimata, karimatą, ale może
jeszcze jakiś namiot by się przydał. Akurat na namioty też jest
promocja z 39,90 przecena na 19,90, biorę 1 szt. I pluję sobie w brodę,
że za karimatę dałem więcej, do cholery. Na wszelki wypadek Movistar
zaopatruje się w hurtowni u kolegi Maćka, co też AT śmiga, w 2 szt.
Izi-tentów. No chyba wszystko jest. Można ruszać.

Movistar wyrobił nowe międzynarodowe prawo jazdy, bo podobno potrzebne.
Ja mam od dwóch lat nieważne międzynarodowe prawo jazdy i na nim jadę, a co potem się będziemy martwić.

Dzień przed wyjazdem tzw. dzień -1 (kochana pani Maria).
Jadąc na ostatnią pożegnalną kolację do mojej ulubionej restauracji
„La Siesta" (http://www.lasiesta.net.pl/pl/orestauracji/) łamię
sobie/pęka mi ząb, jest godzina 18.00 dzień przed wyjazdem. Co jest do
cholery mamy nie jechać? Dzwonię do p.Marii mojej dentystki czy coś da
się zrobić, bo jutro o 12.00 start na Kamczatkę. Umawiamy się na 9,00
może coś da się poradzić. Jadąc już do domu przypominam sobie, że w
robocie zostawiłem baterie do aparatu. Co jest do cholery mamy nie
jechać? A rano, gdy testowałem Africę stopił się ślimak do napędu
prędkościomierza. Co do cholery nie jechać mamy? Nie ze mną te numery.
Wracam po baterię do roboty. Z drugiej Africy, co stoi w garażu
przekładam ślimak, a ząb zostaje rano załatany.

cd(może)n

wasilczuk 10.10.2008 12:57

jak zawsze z jajem.
heheh.
rejli czad komando
brawo


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:13.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.