![]() |
Gratuluje pomysłów i odwagi!!!!!
Podróżnicy przez duże P!!!! |
41 Załącznik(ów)
Kontynuując...
Północ Chile to kosmos. Księżyc. Przemierzamy pustkowia aby po dwóch dniach nizebyt śpiesznej drogi dotrzeć do dużego miasta-oazy o nazwie Calama. Załącznik 27414 Załącznik 27415 Załącznik 27416 W bezpośredniej bliskości tego miasta znajduje się jedna z największych odkrywkowych kopalnii miedzi - Chuquicamata. Korzystamy z okazji i wizytujemy tą olbrzymią, widoczną ponoć z księżyca dziurę w ziemii głęboką już prawie na kilometr. Olbrzymie trzysutrzydziestotonowe ciężarówki w liczbie około 100 sztuk wywożą rudę 24 na dobę 7 dni w tygodniu. Ze 100kg surowca wytwarza się 1kg miedzi. Dzienna produkcja to około 1500 ton czystej miedzi. Jedna cięzarowka kosztuje około 5 mln USD a jedna opona 40 000USD i wystarcza mniej więcej na jeden rok. Trudno sobie wyobrazić, że w nieodległym Potosi w Boliwii grzebie się w ziemi przysłowiowym patykiem. Załącznik 27417 Załącznik 27418 Załącznik 27419 Załącznik 27420 Załącznik 27421 Załącznik 27422 Załącznik 27423 Załącznik 27424 Załącznik 27425 Z Calama jedziemy do San Pedro de Atacama. To przyjemne poożone w środku pustyni miasteczko jest oazą, także dla turystów. Wokół San Pedro jest sporo 'pustynnych' atrakcji, można choćby pozjeżdżać sobie tutaj na desce po wydmach. Załącznik 27426 Załącznik 27427 Załącznik 27428 Załącznik 27429 Załącznik 27430 Załącznik 27431 Załącznik 27432 Załącznik 27433 Załącznik 27434 Załącznik 27435 Po krótkim odpoczynku kierujemy się w głąb pustyni, przecinając zwrotnik Koziorożca, z zamiarem dotarcia do Antofagasty. Antofagasta to miasto portowe, drogie i niezbyt przyjemne. Odpływają stąd głównie do Chin, olbrzymie wyładowane miezią statki. Nocleg znajdujemy pukając już zwyczajowo do przypadkowego domostwa. Załącznik 27436 Załącznik 27437 Załącznik 27438 Załącznik 27439 Załącznik 27440 Załącznik 27441 Załącznik 27442 Załącznik 27443 Lejemy paliwo do czego się da i ruszamy w kierunku łapy wtstającej z piachu po środku niczego, symbolu Atakamy. Przypuszczamy atak po którym zarządzamy odwrót w stronę Argentyny. Aby poczuć ducha dakaru wybieramy oczywiście najtrudniejszą i najmniej uczęszczaną drogę. Po dwóch dniach zmagan z pustynią i ciężkimi szutrami docieramy do przejścia granicznego. Celnicy na nasz widok nie kryją zaskoczenia i radości. Mało tu takich pomyleńców więc goszczą nas najlepiej jak potrafią oznajmiając na koniec, że bardzo im przykro ale tu przejcia dla zmotoryzwoanych nie ma i choćby chcieli to nie przepuszczą. Dostajemy bańkę paliwa w prezencie i błogosławieństwo na powrotnę drogę. Załącznik 27444 Załącznik 27445 Załącznik 27446 Załącznik 27447 Załącznik 27448 Załącznik 27449 Załącznik 27450 Załącznik 27451 Załącznik 27452 Załącznik 27453 Załącznik 27454 Wracamy jeszcze większymi skrótami niż poprzednio, żeby za dwa dni być znowu w San Pedro de Atacama a stamtąd już jak ludzie, asfaltem, dotrzeć do granicy z Argentyną. Nasz Chiński łańcuch na szczęście dzielnie zniósł spotkanie z księżycową pustynią. |
Dzięki :D
|
Ah !!!
|
1 Załącznik(ów)
No i stało się... unikaliśmy jak tylko się dało publicznej konfrontacji, aż w końcu kolega Sambor złożył nam propozycję nie do odrzucenia i zgodziliśmy się stanąć przed szeroką publicznością. Zapraszamy więc wszystkich jutro do Południka Zero na ul. Wilczej 25 w Warszawie na "Podwieczorek Motocyklowy" gdzie od godziny 19 będzie prezentował się Domestos a potem my spróbujemy coś opowiedzieć o swojej wyprawie.
Info oficjalne: Cytat:
|
Nareszcie!! :blues: Będę. :D
Zazi, wrzuć może info na WTA, bo ktoś jeszcze przegapi. ;) |
Hurra - w końcu ktoś Cię namówił :Thumbs_Up:
Chętnie posłucham i popatrzę - do zobaczenia. |
Ula, Zazigi dzięki za cudowną, wspaniałą, szaloną.... nie można tego określić słowami, przygodę ukazaną w tej krótkiej prezentacji. Słuchało się Ciebie i Ulę wyśmienicie, mimo Twego twierdzenia, że nie lubisz czy jak to tam twierdziles ;). Po prostu DZIĘKI :bow:
PS Do zobaczenia za 2 tygodnie, pamiętaj obiecałes ;). Ja stawiam :D to o czym pisałem apropos książki. |
Zazigi, Ula gratki jeszcze raz. Super sprawa, fajny trip, a narracja...czad. :D Było zacnie. :Thumbs_Up:
|
No ciężko będzie przebić tę wyprawę i narrację :).
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:43. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.