Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Kwestie różne, ale podróżne. (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=80)
-   -   Legalny off-road/ADV w Polsce (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=21183)

Kula 19.10.2015 21:24

Cytat:

Napisał Ziarko (Post 453700)
Koła łowieckie potrafią wypłacać LP odszkodowania za straty powodowane przez dziki lub jeleniowate

W to nie wierzę. Koła łowieckie robią wszystko żeby złamanej złotówki odszkodowanie nie zapłacić, ewentualnie dziką mogą dać (co prawda Starego odyńca ale to też dzik), wiem z doświadczenia.

W każdej grupie zawodowej, czy wśród pasjonatów znajdą się czarne owce, ale czy z tego powodu powninniśmy całkowicie zakazać jazdy samochodem bo ktoś pijany spowodował wypadek?

Las jest dobrem ogólnym , trzeba o niego dbać, ale bez przesady.

Ziarko 19.10.2015 21:30

Możesz nie wierzyć. Kwestie te co rusz się pojawiają. LP ma inną pozycję wyjściową niż zwykły bamber.

Zwróćcie uwagę, iż są osoby które lobbują by nawet zwykłemu Kowalskiemu zabronić chodzić do lasu a za czerpanie pożytków (jagody, grzyby) brać opłaty.
Jak myślicie, gdy sprywatyzują lasy sytuacja pod względem swobodnego wejścia do lasu, nie wspominając o wjeździe poprawi się, czy pogorszy w skali kraju?

zipo 19.10.2015 21:44

Jak to jest w Zjednoczonym Krolestwie?
W wiekszosci przypadkow wlasciciele terenow stawiaja stanowcze "nie!" dla halasliwych dwusuwowych czy tez cztero, motorkow off.
W nielicznych wyjatkach pozwala sie im na wiazd do terenow lesnych ,po uprzednim zawiazaniu stowarzyszenia,odbyciu stosownych szkolen uswiadamiajacych im ich bledy myslowe typu- ze tylko offroad daje jakies specjalne doznania i tylko takie sie licza.
Nastepnie tak powolane grupy wylaniaja liderow do komunikacji z U. miejskim danego obszaru by zdac okresowy raport z postepow w "resocjalizacji" offroad"dowcow.
Nastepnie Urzednik wyznacza osobe do przeprowadzenia wywiadu srodowiskowego celem weryfikacji raportu lidera grupy.
nie ma skarg, ludzie grzecznie podziwiali widoczki z pozycji stojacej na swoich kateemach i innych , to dostaja druga szanse. Przeginali-to wycofuje sie im tymczasowe poparcie dla wiazdu i nie udziela ponownie. Od tego czasu nie sa juz na legalu.
Tu jest prosto, czlowiek sklada skarge na niegrzeczne zachowania i agresywna jazde i jesli koles kochajacy motorek off, zostaje zlapany to motorek idzie pod prase na zlom a koles placi kare i za usluge zniszczenia motorka.okolo tysiaka funtow.
Tym sposobem, praktyka pokazuje, ze nie ma najmniejszych szans na stale legalne jezdzenie po zieleni, bo jest zbyt wielu debili.Swiadczy o tym fakt, jak duzo green lines jest zamykanych co roku dla pojazdow silnikowych. I moim zdaniem dobrze.
Ide do lasu odpoczac a nie sluchac pierdzenia jakiegos zlomu zmagajacego sie z wieksza dziura w ziemi.
W drodze permanentnego wyjatku od regul publicznych ,ma zastosowanie teren prywatny.
Jesli wlasciciel zgadza sie bys mu ryl, to mozesz ryc.Taka przyjemnosc jednak kosztuje.I bardzo dobrze.Kto ryje niech placi.Pieniadze pozwalaja na zasadne kompromisy.
P redzej ci pozwola wjechac do lasu ciezkim sprzetem niz lekkim dzikiem.
Wiadomo wtedy , ze lubisz widoki polonin,klimat poczucia wolnosci i niekoniecznie trzeba rozpizdzic przy tym zagajnik.
Poza tematem
Mam straszne wiesci dla maniakow dwoch kolek:cold:
Kolebka sportow motorowych -U.K. i panujacy tu najjasniejsi, podjeli pewne decyzje.
Doszli mianowicie do wniosku,że motocykle nie powinny wiezdzac do lasow i parkow li tylko. Nie powinny jezdzic po drogach wcale.
Decyzja ta skutkuje wdrozeniem planu zbanowania bajkow z brytyjskich drog permanentnie.Czemu? Bo ginie duzo ludzi,przybywa kalek,itp.
Jednak nie chodzi o jakies tam 3-4 osoby martwe na moto co dzien w U.K.Chodzi o koszty a te sa wysokie.
Oczywiscie wszyscy potraktuja to co pisze jako bzdet lub ciekawostke co najwyzej.
Jednak ow proces zostal zapoczatkowany i bedzie trwal 2-3 dekady, co wazniejsze jednak -wynik juz ustalono.Tak wiec cieszcie sie tym co macie bo i tak to zostanie Wam odebrane.Jak wiadomo( lub nie ) EU implementuje Anglo-saskie prawo od kilku wiekow. I w tym razem tez tak bedzie jak zawsze.. :)
Skad to wiem?-A wiem.

ps
wstydz sie Adagio wstydz ,zeby tak ryc po lasach i niszczyc przyrode.
Powinienes placic dobrowolne kary Ziarkowi ;)

ps moj wpis ma na celu sklocenie wszystkich i wprowadzenie ..no..a! antagonizmow :haha2:

sowizdrzal 19.10.2015 23:37

Skoro znowu doszło do przepychanki, to przypomnę z pierwszego posta: http://africatwin.com.pl/showpost.ph...00&postcount=1

Celem tematu NIE JEST:
1. Prezentacja poglądów, kontemplacji czy emocji za lub przeciw prawu, off-roadowi, ekologii, grupom zawodowym lub zainteresowań, itp.


Stąd prośba o niekarmienie trolli... Albo może potraktujmy ich jak już jednego dotąd -
odciąć od układu odniesienia, to zdechnie z nudy, ale zaleje się własną żółcią (czerwienią).

Od wielu postów temat przypomina ten o PGR LP, który modzi zamknęli - chyba czas i tu na
to rozwiązanie.

szymon25 20.10.2015 00:06

Ja mysle ze lepiej sie tym nie przejmować i hasac z głową gdzie sie da licząc ze sie trafi na jeżdzącego na enduro Straznika leśnego.
Jeżdze wiele lat i nie dostałem mandatu nigdy a leśników spotykałem nie raz.
Lepiej w państwowych rękach niz poogradzane prywatnymi siatkami...

Ziarko 20.10.2015 00:11

Sowi, nie wiem czy zauważyłeś, ale jesteś jedynym który tak wyraźnie przekazuje zamiast faktów tak silne emocje, wyrażające się w dużej liczbie przymiotników określających Twój stan.

Offroad w Polsce, nie zależnie ile ..... esz, w Polsce nie posiada dobrych warunków. Zrozumienie istoty sprawy, winno pomóc uspokoić emocje, gdyż nie stanowią one wartości dodanej w tych postach ani dla sytuacji offroad`u w kraju.

Z uwagi na moc i szybkość wielu motocykli, ograniczona liczba kilometrów jest w stanie zadowolić chyba wyłącznie pieszych i cyklistów, bo jak wnosić można z przedstawionych postów, zakres dopuszczalnego offroad dla sprzętu silnikowego jest niewystarczający. Nie można natomiast sobie przyporządkować więcej praw niż pozostali użytkownicy terenów leśnych bez wejścia w konflikt.

borys609 20.10.2015 08:55

Legalny off-road/ADV w Polsce
 
Argumenty argumentami, a praktyka praktyką. Ludzie wjeżdżają do lasu od lat i nie rujnuje to wcale całych ekosystemów, jak to nam jest przedstawiane. W Rumunii czy na Ukrainie, Słowenii też się da, w Hiszpanii, Portugalii też, ale u nas nie! Mamy inne lasy, inne zwierzęta, inną ściółkę... Nie da się bo nie. Bo komuś się można narazić więc gówna tykać nie należy....
Już teraz rozumiem czemu w takich Czechach kwitną wszelkie dyscypliny rekreacji sportowej, od lądowych przez wodne po powietrzne. Tam się kurna da. U nas ogrom regulacji zakazujących nie pozwala nawet legalnie myśleć o czymkolwiek...
Dlatego trzeba być bandytą. Trudno. W bandyckim kraju nie ma innego wyjścia...


Wysłane z ajfona..

siwy 20.10.2015 09:26

Cytat:

Napisał zipo (Post 453723)
Poza tematem
Mam straszne wiesci dla maniakow dwoch kolek:cold:
Kolebka sportow motorowych -U.K. i panujacy tu najjasniejsi, podjeli pewne decyzje.
Doszli mianowicie do wniosku,że motocykle nie powinny wiezdzac do lasow i parkow li tylko. Nie powinny jezdzic po drogach wcale.
Decyzja ta skutkuje wdrozeniem planu zbanowania bajkow z brytyjskich drog permanentnie.Czemu? Bo ginie duzo ludzi,przybywa kalek,itp.
Jednak nie chodzi o jakies tam 3-4 osoby martwe na moto co dzien w U.K.Chodzi o koszty a te sa wysokie.
Oczywiscie wszyscy potraktuja to co pisze jako bzdet lub ciekawostke co

O to ciekawe, w unii takie rzeczy mogą być możliwe. Ciekawe czy to się sprawdzi. W razie co, podlasie ma blisko do Białorusi :)

Adagiio 20.10.2015 09:42

Nie interesuje mnie to co dzieje się w Anglii . We Włoszech jeździłem i będę nadal jeździł , tak samo jak w UA czy RO .
W PL jeżdżę po moim lesie trialem i mam gdzieś co na to ekozjeby . Natomiast w przeciwieństwie do deklarowanych miłośników zwierząt dalej zwanych myśliwymi nie strzelam do dzików ryjących moją ziemię na skraju lasu i saren które w szybkim tempie niszczą mi sad !
Napatrzyłem się wystarczająco na to jak obrońcy lasu go grabią , niszczą i tną na lewo co popadnie i żaden argument z ich strony nie przemawia do mnie że jazda endurakiem powoduje w lesie zniszczenia w przeciwieństwie do tych co dopuścili się ci których obowiązkiem jest go chronić !

Songo 20.10.2015 09:55

Cytat:

Argumenty argumentami, a praktyka praktyką. Ludzie wjeżdżają do lasu od lat i nie rujnuje to wcale całych ekosystemów, jak to nam jest przedstawiane. W Rumunii czy na Ukrainie, Słowenii też się da, w Hiszpanii, Portugalii też, ale u nas nie! Mamy inne lasy, inne zwierzęta, inną ściółkę... Nie da się bo nie. Bo komuś się można narazić więc gówna tykać nie należy....
Już teraz rozumiem czemu w takich Czechach kwitną wszelkie dyscypliny rekreacji sportowej, od lądowych przez wodne po powietrzne. Tam się kurna da. U nas ogrom regulacji zakazujących nie pozwala nawet legalnie myśleć o czymkolwiek...
Dlatego trzeba być bandytą. Trudno. W bandyckim kraju nie ma innego wyjścia...
<label for="rb_iconid_14">http://africatwin.com.pl/images/icons/icon14.gif</label>

W lasach na południe od Wyszkowa jest od pyty zwierzyny. Na jedną jazdę spokojnie można obstawiać że 3 czy 4 razy zobaczy się sarnę. Łosi w ciągu ostatnich lat bardzo przybyło. Na obrzeżach lasów jest dosłownie wszystko poryte przez dziki. W samych lasach także wszędzie widać działalność dzików. Na Fiszorze(mała rzeczka) bobry non stop budują tamy. Mój przyszły szwagier wykonuje prace leśne, twierdzi że sarny wcale się już nie boją ludzi czy warkotu maszyny.

Faktycznie zniszczony ekosystem przez prace leśne i tych wszystkich endurzystów...


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:48.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.