Jedno nas wszystkich lanczy duch endurowców zdecydowanie :D:D:D mnie tez nosi do jazdę :drif::drif::drif: fakt było za MAŁO OFFU :lc8:

Mi offu nie brakowało ale jeszcze jedną imprezę bym zaliczył tylko teraz weekendy zajęte i zimno się robi ale w jakiejś małej gospodzie za dwa tygodnie można się spotkać:D

No właśnie, myślę że ekipa jadąca z Ramonezą na brak offu nie mogla narzekać.

Ja powiem tak jechałem z Ramonezą na zlot i do domu i dostałem taki wpierdol offowy że jeszcze mnie wszystko boli:-)

Ja się w sumie zgadzam z chłopakami. Offu było w sam raz. Dojazd, powrót. Mięśnie czuć :D

Powrót z Ramonezą jak zawsze był ....:bow:, ale jazda wałem Odry z Głogowa pod Ścinawę z Wojtkiem i Robertem była też :Thumbs_Up:,do domu dotarliśmy po 20-tej . Co nie oznacza że trzeba zakańczać już sezon .

PO mojemu buło świetnie . Super organziacja, świetna ekipa aż nie chciało sie wracać:):)
OFF zaliczony nie ma to tamto :)
A mi tam w niedziele sledzie smakowały ;P ;)hehe
Oby do rychłego zobaczenia :)