piokraz, zajrzyj do "garażu zdominowanych", czyli tu: http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=6370

A co tam jest ciekawego, może tez tam wpadnę?:D

Piokraz, bardzo fajny sprzęt za nieduże pieniądze. lekki zwinny i potrafi wiele, pod warunkiem że nie jesteś postury rzymskiego gladiatora, bo będziesz wyglądał jak małpa na wrotce.
Azja czasami daje mi się przejechać...mam zawsze dużo frajdy:Thumbs_Up:

Się nie czepia się! I wpada, ale na Podlasie!

Kolego Piokraz jeżeli zastanawiasz się nad kupnem NX250 to pewnie rozważałeś też 650. Moim zdaniem bardzo szybko wyrośniesz z 250 i bedziesz chciał coś więcej. Ja osobiście sam zacząłem chorować na początku na NX 650 a skończyło się na AT. No i jeszcze pytanie, które nie padło - do czego będziesz używał NX? Jeżeli szutry, błoto piach to 250 ok ale jak myślisz o jeździe również asfaltowej a może i nawet z pasażerem to chyba 650.

Nie rozdrabniaj sie,kup LC8 :Thumbs_Up:

Ja bym się nie bawił w popierdółki i od razu brał Goldasa... :D

...a tak poważnie to najlepiej zobaczyć, podotykać i pogadać na żywo, z czym w 3mieście akurat nie ma problemu.

Powiedział Rambo :haha2:

Dzięki za zainteresowanie.:o
1. Postury jestem raczej nikczemnej 178 cm :D- przynajmniej wśród moich
znajomych wyglądam jak karakan jakiś :o
2. Oczywiście że myślałem o NX 650 - ale jestem ograniczony finansowo to raz.
Moje umiejętności są równe prawie zero to dwa, ( Przejechałem się raz NX
650 :at: i
ja .......normalnie orgazm:bow:, jak zlazłem z niego to aż nogi drżały:dizzy:)
Jak dla mnie na razie śmierć w oczach, ale pewnie jak by mi dali się carnąć
poczciwą WSK to też bym się zajarał :dizzy:.
Moto ma być wołem roboczym do dojazdów do pracy po ulicy ( chociaż
mam pomysł jak dojeżdżać częściowo leśnymi i polnymi drogami co
znakomicie wydłuży drogę ale co tam) :lc8:, ma to być alternatywa do
blaszanej puszki i roweru gdy nie będę dowoził szkodników do przedszkola i
szkoły, rekreacyjnie to gdzieś do 60 km po Kaszubach.:p oczywiście z
myślą o opuszczeniu z asfaltu. :lc8:

3. Moja Pani to raczej nie wsiądzie, ale nigdy nie mów nigdy :D Prędzej,
któryś z moich szkodników będzie chciało pojeździć jako pasażer:drif:.
4. Wiem, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałoby się więcej, a zawsze
jest jakieś ale...., przeważnie chodzi o kasę :mur:

Wszystko się zgadza, ale... widzę że do tematu podszedłeś dość zachowawczo i zdroworozsądkowo. Przemyśl sobie jeszcze raz to wszystko czy nie warto jednak tej 650. Moim zdaniem jak na pierwsze moto jest genialne i nie wyrośniesz z niego po 2 tygodniach (wydaje mi się że z 250 w takim tempie może się to stać). Odłóż troszkę kasy i kup coś konkretniejszego. Ja osobiście tez drżałem po pierwszej jeździe AT :haha2: a teraz to zupełnie chleb powszedni a NX jest znacznie lżejszy i poręczniejszy.
To jest tylko moje zdanie, wiadomo sugeruj się własnymi odczuciami. Ogólny kierunek przy zakupie moto obrałeś jak najbardziej odpowiedni.
Pozdro750

Może i racja. :p Tylko jakoś się mnie kasa nie trzyma :mur:, a moja współlokatorka ma dużo innych pomysłów na zagospodarowanie tej kaski.:vis::umowa:
No i jeszcze się okazało, że komplet opon letnich do auta trzeba zakupić ( ale gumy poszły w górę od zeszłego roku 23 % w góre, Ci Chińczycy nas wykończą):smoking:
Szlak moto znów ucieka, ale w końcu je dopadnę:(:mad:.