Dzieki Panowie. Swoja ATAS kupilem wlasnie w Plazie w stolicy u Karola, ale wtedy jeszcze mieszkalem "w okolicy". Tam tez byl pierwszy serwis po 1000 km. Teraz do Plazy mam 400 km w jedna strone, ale widze ze nie ma wyjscia - przynajmniej do konca gwarancji jesli chce ją utrzymac.
Dobra, koniec kasztanienia tematu koledze, przynajmniej z mojej strony :)

Jak dobry serwis to jazda do niego to przyjemność. Znam wszystkie ścieżki między Krakowem a Bielskiem. Przeważnie powrót z serwisu był sporo dłuższy niż dojazd do niego. Niestety wszyscy teraz zaczynają patrzyć w tabelki i gdzieś znika człowiek. Do niedawna miałem dostęp do całej gamy motocykli Bmw a teraz to już nie to samo, nadeszły nowe ciekawe czasy.

Do Wawy masz 3 razy dalej a jakość serwisu w porównaniu do Dukały to amatorszczyzna. Moja kupiona w Poznaniu ,jedna wizyta w Plazie (pierwsza i ostatnia) a potem Adam. Przypominam, że nie ma obowiązku serwisu w ASO i nie wiąże się to z utratą uprawnień gwarancyjnych.

Nieautoryzowaną, to mogę zrobić sam?! :dizzy:
Jak będę miał nowe moto, na pewno to sprawdzę w warunkach gwarancji... Nawiasem mówiąc, Rometa trzeba w ASO jak się nie chce stracić gwarancji - stoi jak byk w papierach gwarancyjnych.

Jak będziesz miał nowe to zapoznaj się z przepisami bo od dłuższego czasu piszesz jedynie co będzie jak będziesz miał ;) więc poczekajmy cierpliwie do tego czasu. Dyrektywa unijna GVO obowiązuje od 10 lat. Zapewnia zachowanie gwarancji niezależnie od tego, gdzie serwisujemy auto czy moto, ale tylko pod warunkiem, że wszelkie prace są wykonywane zgodnie z zaleceniami producenta, przy wykorzystaniu narzędzi i materiałów o parametrach i właściwościach przez niego wymaganych. Sprawdzał mi to kolega Dukała w Honda Poland zanim zabrałem się za serwisy poza ASO czyli u niego. Wymagana jest dokumentacja prowadzonych prac, która jest szczegółowo prowadzona. A Romet to może sobie pisać w papierach dowolne bzdury a i tak prawo jest tutaj nadrzędne.

Dzięki Emek za info, bo w mojej siwej łepetynie zalęgła się jakaś urban legend w tej kwestii...

PS
Jest jednak mały niuans. Jeśli ASO odmówi gwarancji, bo tak, to pozostanie tylko sąd. A to już jazda pod górkę. Przy drobnych awariach można machnąć ręką, ale przy grubszych będzie kłopot. Ile np. kosztuje nowy oryginalny silnik? W geesie pono 50 000 zł...

czy znany jest jakiś przypadek? chodzi o wynik w sądzie

druga kwestia to sam "serwis" jego zakres, ASO i CB500X w tym motocyklu nie ma niczego co wymaga większej wiedzy niż, "gdzie jest spust oleju."

Gwarancja nie gwarantuje, że silnik wymienią.

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Moja Afra ma piąty rok i nic się nie zesrało. Wiem tylko że nie trzeba sewisować w ASO ale jak kto bojaźliwy to niech tam serwisuje. Ja jeżdżę z reguły daleko i na dyletanctwo ASO nie mogę sobie pozwolić. Ma być zrobione dobrze i tak zawsze mam. Wolność wyboru wszak mamy więc róbta co chceta i gdzie chceta.

z hondą (w zasadzie to ogólnie z japonią) możesz sobie jeszcze pozwolić na taki wybór. Ale nawet biorąc inne marki i strach właścicieli co jeżeli padnie coś poważnego (silnik) to rezygnując z 2-3 takich przeglądów w ASO spokojnie sobie kupią drugi używany silnik na zapas :)

a podczas przeglądów dużo można napsuć bo teraz motocykle są okrutnie upakowane i trzeba dużo cierpliwości i uwagi aby nic nie "zepsuć" przy okazji prostych czynności.