To Chinski, "zreszta on bierze wszystko na siebie.... "

Wielkie dzięki dla wszystkich za wszystko - niczym Violetta Villas całuję Was w samo serce :D

Ponieważ nie byłem, to się nie będę wypowiadał, choć widzę, że chomikowi wypada pogratulowac.

Zadam zatem przewrotne pytanie przy tym temacie.

Czy da się zorganizować zakończenie sezonu w 2 tygodnie tak żeby każdy, no może prawie każdy był zadowolony? Czy da się to zrobić bez całej logistyki, miesięcy planowania, zaangażowania 10 osób w organizację.

Czy jeszcze jest duch w narodzie, czy już tylko hotele, zaplanowane jedzenie, zaplanowane jeżdżenie, minimum 150 PLN za dzień zlotu i niewiele miejsca na spontan ?

Oczywiście nie piszę tego, żeby kogoś obrazić, a raczej po to by zachęcić to tego typu inicjatyw :friday:

Jest jeden warunek. Musi tam być moja komórka :D
Zresztą wziąłem to na siebie.

ps.
Martwi mnie trochę brak Kotrrina. Ostatniego dnia dwa razy wytrzeźwiał i zszedł, a rano go już nie było i dalej go nie ma. Widział go ktoś?

Można..... do ogarnięcia potrzeba 1 trzeźwego Organizatora :D

Nie przypominam sobie takowego, a spotkanie uważam za udane :D

Gregu, jak zwykle jesteś przemiły - i za to Cię kochamy! fakt, bez Twojej DJ - ki, to już nie byłoby to! Do następnego...

Tylko nie przemiły :) Moja reputacja spada :D

Już się nie kryguj, bez Ciebie nie ma udanej imprezy!

Lenka, błagam Cię nie mów mu takich rzeczy bo ukaże nam swoje drugie oblicze, wylezie z niego potwór, obrośnie w pióra i będzie się puszył jak Paw i nie dość, że już ma wszystko w dupie to będziemy musieli go po tej dupie jeszcze miodem smarować ;):D :hehehe:

Zresztą sam ostatnio stwierdził, że my to jesteśmy twardziele a on jest miękka faja :D

Pozdrowienia dla wszystkich,
też żałuję że mnie z Wami nie było...
Pozdro,
Maćka