![]() |
Cytat:
|
1 Załącznik(ów)
Samodzielna wymiana łożyska :
|
Cytat:
Najpierw się czyta Potem się pyta |
1 Załącznik(ów)
ja sie przestailem na komplet takich chlopakow i nic innego nie chce
|
To jest do wyciągania łożysk/bieżni?
|
Dokręcasz do tego młotek bezwładnościowy i ściągasz.
|
Podobny mam do wyciągania łożyska wałka sprzęgłowego
|
jesli masz przelot nie trzeba mlotka bezwadnosciowego - bijeszczyms odpowiednim z drugiej strony. przy silnikach niezbedne a i w innych aprawach ulatwia zycie. za boga bym z vespy piagio lozyska glowki ramy bez tego nie wyjal.
|
A da się złapać tym łożysko/bieżnię jak nie ma przelotu i nie można złapać za kołnierz?
Chodzi mi o sytuację gdy łożysko jest wbite w ślepy otwór i nie można go złapać (teraz ratuję się niszcząc łożysko i wydłubując po kawałku) |
Da się, jak pisałem wyżej łożysko wałka sprzęgłowego siedzi w kole zamachowym i podejście jest tylko od zewnątrz. Taki ściągacz wsadzasz w wewnętrzną bieżnię i wkręcasz śrubę która rozszerza te przecięcia na koniec dokręcasz młotek bezwładnościowy
https://centrumnarzedzi.pl/pl/p/SCIA...,imageNumber=1 |
Cytat:
|
Dzięki panowie za info. Czegoś takiego szukałem.
|
ja to poczatkowo kupilem zeby wyciagac lozyska z karterow gdy byly slepe - teraz uzywam do wszystkiego. gdy brakuje jakiegos rozmiaru w zestawie mozna dokupic na sztuki. mlotek bezwladnosciowy ogolnie pozyteczna sprawa i warto go miec.
|
Cytat:
|
Cytat:
|
ja mam podoby ale zamowilem trzy dodatkowe adaptery - robi co ma robic
|
1 Załącznik(ów)
dzis bralbym ten - jest drozszy ale ma wiecej koncowek i jest wszechstronniejszy
|
Ja mam gdzieś podobny, który już nie używam.
|
Cytat:
Jakbyś chciał się pozbyć daj znać na PW ze zdjęciem. Jak wszystko sprawne ;-) |
Dam znać w tygodniu.
|
2 Załącznik(ów)
opowiastka o tym jak male rzeczy moga miec duze znaczenie. TRX250EX 2005 bardzo ładny, kompletny i nie sciorany. wpieprzal olej jak zly i kopcil - przerwe na pierscieniu widzicie ( ma byc 0.2-0.4) jest ~10x wieksza, cylka + tloka 'ni ma'. na szczescie sa az 3 nadwymiary wiec szlif i wskakuje nowy Wossner + regeneracja głowicy. rozbebeszam jezdzidlo dalej i co znajduje: sruba skladu mieszanki na wolnych wkrecona na max a ma byc pomiedzy 1- 2 obroty out. na szczescie udalo sie ja odkrecic i co? i nie ma ani jednego oringu, ani podkladki, ani sprezynki. ktos rozkrecil, pogubil, skrecil na max. skutki - silnik przeciez pracowal a kład jezdzil. no tak, ale mial za ubogo wiec i za goraco co sie skonczylo nadprogramowym zuzyciem pierscieni, cylindra i tloka. gdyby to tak zostawic to pewno ten nowy Wossner tez by zbyt szybko zakonczyl zywot :(
jeszcze jedna ciekawostka - silnik prosty chlodzony wiatrem jeszcze OHV, luzy zaworowe maja byc na IN/EX 0.13 a byly dobrze ponad 0.8 :) i jechalo! i przyczepe z drzewem ciagnelo nawet wg zeznan posiadacza. czekam na cylek ze szlifierni, reszte kawalkow i beda z tego ludzie bo jak pisalem wyzej buda i ogol bardzo zdrowe i w oryginale. wrzuce fotki z lasu jak upolowanego mamuta wioze :D |
Oj tam .. oj tam czesto z tymi śrubkami są kłopoty zwłaszcza jak się śwagry zabiorą za czyszczenie/regulacje karburatorrra Ostatnio u kumpla w WR silnik po remoncie gaźnik po czyszczeniu -nie chce zapalić a jak się uda to moment i kolanko czerwone - brak całkowicie śrubki . Dobrze że był pod ręką fcr dawca
|
1 Załącznik(ów)
wlasnie do mnie jedzie taki dziwak z balaganem w silniku - mial ktos z Was takie SM? jakies uwagi, wady, bolaczki, triki? zaraz zaczne patrzec jak z OEM-ami do tego.
|
Cytat:
Silnik ogólnie na maksa spie**olony z drogimi częściami. W zależności od rocznika mają różne wady fabryczne. |
Na http://forum.super-moto.pl/ był jakis spec od tego (chyba Levis) - ja podziwiam za upór przy tym sprzecie jak czytałem
edit - znalazłem - http://forum.super-moto.pl/topic2959...zemplarza.html |
tlumaczylem chlopu, ze to durny pomysl z kupowaniem tego, ale sie uparl 'bo okazja'. zobaczymy ale ja wiem, ze to bedzie kabaret zgodnie z zasada 'psa trzeba leczyc a nie wyleczyc'
|
Nie tłumacz tak za dużo bo roboty nie będziesz miał :D
A z gadki z Tobą lubisz wyzwania więc będziesz się dobrze bawił :) |
Oj to chyba nie ten przypadek - to "wymagający" (lub jak kto woli mocno porąbany) sprzęt z tego pisali na formum supermoto
|
Cytat:
p.s. dzis wyjezdza Piaggio MP3 125 co go dostalem ostatnio - ch... mu na grób - nie mam ani cierpliwosci ani fantazji, zeby ta padline robic. jest popsuta do sprzedania za jakies drobne jak ktos potrzebuje calego lub w kawalkach. jak poskrecam to wrzuce foty. inaczej idzie na zlom a japonii juz od jakiegos czasu szukamy skutra 125 - jest o tym moj post w giełdzie |
2 Załącznik(ów)
teraz lepiej rozumiem dlaczego faszyzm narodził się we włoszech - poskładałem do kupy to dramatycznie źle wymyślone i wykonane kuriozum i pojechało prosto do huty na przetop. chciałem zapłacić chłopu za to, że to zabrał, ale nie wziął ani grosza. wino, makaron, sery, sztuka renesansowa i cztery pory roku vivaldiego, ale do deski kreślarskiej proszę się nie zbliżać.
|
Zawsze powtarzam że jak ktoś robi fortepiany i sprzęt muzyczny to powinien się tego trzymać a nie brać za motocykle.
Co ciekawe to słyszę też od tych co przy nich zdarza im się robić, przypadek? |
ale to jest piaggio mp3 125 2005 a nie yamaha tricity - do yamahy mam poza tym stosunek 'nabożny' i jest to moja zdecydowanie ulubiona japońska marka motocyklowa :D
|
No widzisz , jak to fajnie jak każdy lubi po swojemu i o to chodzi :)
|
gdyby ktos miał zbedna DT125 z ostatnich lat to ja chetnie przygarne dopóki jazda na dwupaku nie jest karana w UE kara chlosty i zeslaniem na galery
|
Cytat:
Dajmy na to Yamaha słynie z produkcji instumentów muzycznych i raczej o tym wszyscy wiemy. :D Nawet jej rodowód wywodzi sie właśnie z tego typu produkcji. James May w osatnio ogladanym przeze mnie programie, podczas wizytowania jednej z fabryk fortepianów Yamahy, opowiadał że firma rozpoczęła swoją działalność od produkcji instrumentów. Nie chce mi sie sprawdzać ale jak macie ochote krzyczeć to prosze bardzo. :D Odsyłam do źródła (mało naukowego ale jednak) - James May Nasz człowiek w Japonii. - żeby nie być gołosłownm "Firma Yamaha rozpoczęła swoją działalność w 1887 roku jako producent instrumentów muzycznych. Jej założyciel, Torakusu Yamaha, zbudował swój pierwszy instrument - organy piszczałkowe." |
no jest to fakt ogolnie znany, ale wystarczy przesledzic losy wielu starych firm i zaczynaly one w najrozniejszych branzach. jako, ze od lat zawodowo zajmowalem sie i czasem zajmuje technika sceniczna ( sam gram na instrumentach klawiszowych) napisze na pocieszenie, ze Yamaha od lat aspiruje do fortepianowej pierwszej ligii wciaz jednak stoi nieco na jej progu. ponad to produkuje bardzo wiele innych instrumentow + sprzet studyjny i hi-fi. wiele japonskich firm ma pododdzialy - mitsubishi, hitachi czy toshiba to giganci technologii w wielu dziedzinach chociaz nam kojażą się z autami i vhs. kawasaki natomiast od dziesiecioleci ma znaczne sukcesy w branzy lotniczej. itd. itp.
|
Nasuwa mi się jeszcze jedna refleksja. Bo dość często zdarza Wam się Jezdzić po Chinczykach. Ja nie zamierzam ich bronić ale zwróćcie uwagę na pewną analogię.
Japońce zaraz po wojnie zerżnęli z zachodu kupę rozwiązań mając w głębokim poważaniu wszelakie prawa patentowe co po dziesięcioleciach, w połączeniu z ich etosem pracy i mentalnością ludzi doprowadzających wszelakie działania do perfekcji, przyniosło Japonii gospodarczy sukces. Dziś, i w zasadzie od kilku ładnych już lat - Chińczycy kradną co mogą i próbują z lepszym czy gorszym skutkiem robić u siebie. Mimo pewnych zalet Ruskich (uczeni - matematyk, awionika) Chińczycy wydają się ich bić na głowę konsekwencją oraz podatnością na wykorzystywanie przez system. Nie można raczej zakładać ze z góry są skazani na porażkę. Dziś (jeszcze) w niektórych aspektach możemy się z nich smiać ale w nie wiemy co przyniesie przyszosć. Sam chciał bym mieć pewność że technologicznie i zwłaszcza militarnie nie będą rozwijać sie tak dynamicznie jak udaje się im to w ostatnich latach. Dacie głowę że w przyszłości nie zdominują świata? Niesety ja nie ... |
Jurek to teraz dogłębnie wyjaśniłeś ten "stosunek" do Yamahy bo jesteś klawiszowiec :D
Nie porównuj chińczyków do japońców bo ci pierwsi wszystko dostali na tacy od korpo itd. Nie wspominam jak tam dobrze, że motorem po autostradzie nie pojedziesz, nie zatankujesz z dystrybutora czy do miasta nie wjedziesz. |
Nie zapominajcie ,że znaczki z fortepianów i motorcykieli są też na kopułach w MRU :)
Jurek ,wieczorem wstawię fotkę co u mię się zadziało w domu :) , to przez zazdrość najzwyklejszą :D |
O tym MRU piszesz ? :)
Międzyrzecki Rejon Umocniony – MRU |
symbolem yamahy sa trzy skrzyzowane ze soba kamertony sluzace do strojenia pianin. o historii gospodarczej japonii radze doczytac bo wielka bzdura jest to ze zaczeli sie rozwijac dopiero po II wojnie swiatowej. poczytajcie o wojnie na pacyfiku 1941-1945, nie plywali tam kajakami z bambusa wiec od wygranej w 1905 roku wojny rosyjsko-japonskiej konsekwentnie rosli w potege, ktora budowala pancerniki jak yamato i dziesiatki lotniskowcow z tysiacami samolotow. przez cztery lata toczyli niezwykle zacieta wielka wojne z potega jaka bylo USA. to nie byli pasterze z gor ani rybacy z domkow na palach.
|
Po zakończeniu wojny sytuacja przemyslu bardzo sie pogorszyla. Nie będę się wydurniał z cytowaniem źródeł. Fakt na mandzurie wyruszyli nie tylko konno ale i w zelazie i zelazem w rece, w nankinie chińczyków rzezali tez nie za pomocą bambusa.
Po wojnie to amerykanie pomagali im gospodarczo, choćby stosując jakaś tam kuratelę. Model gospodarczy też nie byl narzucony przez wujka Stalina jak u nas. Podczas wojny jak i historycznie dali sie poznać, po wielokroc jako niezle pojeby. Pisząc jednocześnie haiku i rozwodząc się nad ulotnością istnienia. Skomplikowane to historie. Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka |
1 Załącznik(ów)
japonia od konca II wojny swiatowej jest wojskowo-politycznym zapleczem USA - nie majac wyboru przyjela role wasala. na chwile obecna liczba zolnierzy usa stacjonujacych poza krajem przedstawia sie nastepujaco - od najwiekszej liczebnosci: japonia, niemcy, wlochy, korea poludniowa. jednym slowem - w japoni jest najwiecej persolenu us army, chociaz niewiele sie o tym mowi i slyszy. maja pilnowac chin i korei polnocnej - rosja nie stanowi juz tak powaznego zagrozenia jak w czasach 'zimnej wojny'.
japonczycy nie musieli krasc technologii z europy i usa - dostawali ja, zeby mogli sie rozwijac. podobnie w latach 60-tych i 70-tych byli zmuszeni przez usa do dzielenia sie wiedza techniczna z korea poludniowa co nie do konca sie im podobalo. taka byla doktryna usa i nie mieli ostatecznie nic do gadania. usa zasponsorowala oba te swoje 'stacjonarne lotniskowce' tak jak zrobila to i robi z izraelem. mapka dla zrozumienia skali zjawiska. ile baz na swiecie poza swoimi granicami maja chinczycy badz rosjanie? wiem, ale nie powiem. |
Zaciekawiłeś mnie, w sumie sensowne wydaje się co piszesz. Czy jednak prawdziwe?
"Pomoc USA i otwarty dostęp do technologii – Amerykanie pomogli Japonii w odbudowie poprzez wsparcie finansowe (np. Plan Dodge’a) oraz transfer technologii, co miało na celu powstrzymanie ekspansji komunizmu w Azji." Szkoda ze nie martwili się jak bolszewicy beda u nas kształtować rzeczywistosc. Może martwili się ale po Jałcie przestali, albo prawie przestali. Wysłane z mojego SM-S911B przy użyciu Tapatalka |
mam ciekawsze rzeczy do roboty niz wymyslanie fikcyjnej historii XX wieku - po prostu czytam o rzeczach, ktore mnie interesuja i staram sie, zeby byly to materialy opracowane przez specjalistow a nie jotuberow liczacych na suby i łapki. analogicznie do pokonanej japoni jednym z najwiekszych odbiorcow srodkow z planu marshala byly faszystowskie niemcy, ktore jeszcze przed chwila byly smiertelnym wrogiem. to sie ładnie nazywa 'realpolitik'.
|
Ojej. Jest dość brzydki.
|
2 Załącznik(ów)
zacisk z quada honda nigdy nie serwisowany - zmontowany w fabryce 20 lat temu. penetrator, palnik, k... i walka od wczoraj. zasadniczo 'krajowa norma' - przypadkiem tam nie zagladajcie przy wymianie klockow bo cos jeszcze znajdziecie :D
poszło. kocham żółtych braci ale ten co wymyślał ten zacisk za bystry nie był - długi, ciasno pasowany czpień pracujący w aluminiowym korpusie, słabo zabezpieczony przed brudem + zastosowany w cioraku. no i jest jak jest - trzeba tam co roku zagladac a ja sie bawie w indiane dżonsa :D |
2 Załącznik(ów)
Czasem makaroniarzom coś ładnego wyjdzie z deski kreślarskiej;)
Który czarnuch nie chciałby mieć takich zgrabnych lamp? |
Nie no piękny motocykl
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
Cytat:
ale juz transportu publicznego, szczegolnie na poludniu kraju nie polecam... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:15. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.