Ale dopieprzyłeś:D. Mój tata miał w szczycie nawet do 40 uli i jak mu pomagałem nie widziałem takiej siedzącej pszczoły jak kura :D.
Ale nie idźmy w tą stronę czy pszczoła siedzi, czy kuca.

Ciekawy problem...Ale uproscmy go troche...
To nie pszczoły a helikopter oraz nie jest to plandeka ale lora.
W takiej sytuacji 2 tonowy helikopter wazy 2 tony w spoczynku.
Gdy sie uniesie powyzej podłogi to wytworzy siłe ciagu równą co najmniej 2 tonom - musi zrównowazyc siłę ciazenia.. Siła ta bedzie skierowana w strone podłogi samochodu w postaci podmuchu i bedzie powodować nacisk 2 ton na podłoge auta. Oczywiscie przy załozeniu że cała siła z wirnika rozłozy sie na podłodze a nie rozejdzie sie gdzies na boku. Analogicznie powinno byc ze pszczołami.

Fassi Ty o pszczołach, ale Ci rybami odpowiem - bo to prostsze do pojęcia i jak kto chce do sprawdzenia w warunkach domowych.

Legenda:
kontener = akwarium
pszczoła = ryba

Stawiamy na wadze kontener z pszczołami (akwarium z rybami). Pszczoły siedzą na podłodze (ryby opierają się o dno). Ruch skrzydełek powoduje wywieranie ciśnienia na dno kontenera (rybki machają płetewkami i też wywierają ciśnienie). Masa układu nie ulega zmianie - odczyt na wadze jest ten sam.

Pomijam kwestie istnienia kontenera na 2 tony pszczół.

Z takich problemów to ja też mam podobny.
Weźmy sprężynę (może być z Afry) i ściśnijmy ją. Zawińmy drutem z tego samego materiału co sprężyna, żeby pozostała ściśnięta. Mamy nagromadzoną energię.
Teraz wrzucamy to co nam wyszło do kwasu, wszystko rozpuszcza się w miarę równomiernie (bo jest z tego samego materiału).
Co się stało z nagromadzoną energią?

Tym czasem czekając na nową afrykę...

Hmmm no właśnie, gdzie ta energia poszła? Moze rozpuszczanie jest wtedy szybsze pod wpływem tego naprężenia? Bilans musi się zgadzać.
To pytanie do znawców materiałów i ich obróbki....pewnie to stosują w przemyśle.

edit Jest rozwiazanie

http://www.interklasa.pl/portal/inde...&page_id=16534

Wy tak technicznie a ja bardziej egzystencjalnie... Pytanie to poruszyła katechetka na zajęciach religii ćwierć wieku temu. Czy skoro Bóg może wszystko, to czy może stworzyć ciężar którego nie był by w stanie podnieść...

No jasne , ja Bogiem nie jestem a przez życie stworzę ciężar którego za cholerę bym nie uniósł... :-)))

Aaaaa to pytanie podchwytliwe w pewnym sensie. Podnieść to można masę, a ciężar to siła.:)
Co do ciężarówki i pszczół to wejdź sam na ciężarówkę i podskocz - proste? Zawiecha w ciężarówce wstanie.
Siła aero od wirnika śmigłowca to chyba działa na ten wirnik od dołu, pobudzone powietrze poniżej jest już bardzo rozproszone.

Ja bym tam nie skakał...Dwie tony pszczół to nie żart...Jeszcze się z grzędy poderwą i co będzie...:osy::osy: