u mię weszło 1,8 i to jest do góry okienka ale tak zostawiłem. do tego moto krwawiło całą noc do wanienki więc może zleciało ciut więcej. Oczywiście wymiana wraz z filtrem.
brakuje mi trochę kontrolki ciśnienia oleju.

NC robiłem wszystko sam od początku do oddania z powrotem do salonu - nie było pytania o serwis. Założyłem, że przy rozsądnej eksploatacji, wymianach częściej niż fabryka mówi oraz przy fantastycznych opiniach jakie NC wszędzie ma, nie ma się czego bać...
W CRF zakładam podobnie ale to moje zdanie i oczywiście każdy postąpi po swojemu. W razie W zdaję sobie sprawę z tego, że to jest stąpanie po cienkim lodzie.

Matjas, szczepieś koledze większy silnik do 250-ki?
Dwa: czy da się też 300-kę na 500-kę zrobić?

Motki stoją nieruszone. Życie, czasowo zweryfikowało plany i mimo, że poczyniłem już pewne prace w celu dostosowania ramy itd to nie mogę trąbić, że to skończyłem, lub że jest zaawansowane. To mnóstwo pracy kiedy ma się etat, dzieci, prace wokół domu. Myślę, że robiąc TYLKO to to około dwóch, góra trzech tygodni.

MNIEMAM, że rama w 300 jest deko wyższa więc nie powinno być problemu. Ten silnik na pewno nie jest niższy od 250.

Taka 500 w 300 bylaby pewnie cudowna o ile mocno by wagi nie podniosla.

Jezdzic, jezdzic a nie rozkminiac ile oleju wlezie.

Jak w weekend "latalismy" to koledze w KTMie slawetny oberon padl - 30 minut i naprawil i zalal sprzeglo rzepakiem. KTM jezdzi, skacze, zapier....

Niech już ta zima sobie idzie, bo mam dzisiaj dzień słabości i rozważam zamianę CRF na banknoty. Choroba na rower w pełnym zawiasie powróciła….

Załącznik 115277

Motor to zawsze bedzie motur

Trzeba mieć jedno i drugie :-)
Nie zamieniaj bo pewnie zatęsknisz

Ja mam crf300l od piątku ale jeszcze nie pojeździłem ze względu na zimę w Warszawie :-(
Może w czwartek się uda przejechać

Wpadnij we czwartek na Tunelową 2b do 2KOŁA! Będziemy od około 19:00 :). Chętnie go obejrzymy na żywo. Nasze będą dopiero pod koniec miesiąca w PL ��

Niestety nie dam rady, ale dziękuję za propozycję.

No dobra, jakieś 400 km po wymianie sprężyny na hyperpro, przeróbce kanapy u Zeta i zmianie opon na Pirelli MT21, więc można już się podzielić spostrzeżeniami.
Długo zastanawiałem się czy robić coś z amorem, no ale ten sag już zaczął mnie drażnić więc zdecydowałem się na budżetowe rozwiązanie w postaci sprężyny. Powiem tak: to był bardzo dobry pomysł, polecam tym którzy się wahają. Kasa niewielka a różnica znaczna. Motocykl nie wygląda jakby siedział na nim zawodnik sumo, prześwit jest większy, jedzie się lepiej no i kosa ma wreszcie odpowiednią długość (aha, poszerzenie stopki od naszego forumowego kolegi to pierwszy zakup jakieg trzeba dokonać).
Minusy: ciężej się robi manewry w terenie, mam 179 cm wzrostu i raz już nogi mi zabrakło. Osobom poniżej 170 może już być za wysoko.
Kanapa jak wiadomo działa super, po kilku godzinach w siodle tyłek nie zgłasza żadnych uwag. Ale najważniejsze, że czarna wygląda zajebiście :D
Opony robią jak to MT21 czyli wspaniale, ale niestety spalanie wzrosło o jakieś 0,3 na sto hehe (ciśnienie 1,4). No i jest głośniej.