![]() |
Wiec pytalem w urzedzie celnym i masakra. Bariery nie do przeskoczenia. Chwilowo mam malo czasu bo sie mi kumpel z klubu rozwalil i w srode go chowamy(
Pomysl mi do glowy przyszedl taki zeby wyslac moto z jakucka do mnie a ja bym go postaral sie na tira zapakowac.Ty za miesiac juz bedziesz na chodzie wyskoczysz przez granice i wwieziesz go do Polski. Sprzedajac mot bez papierow bardzo na tym stracisz. Mozna posiedziec i podumac nad logistyka.z Irkucka do bialorusi czy na granice z rosja latwiej. Gorzej z Jakuckiem( |
Cytat:
Tam sie wlasnie z Julka poznalem z telewizorni) http://www.kolyaska.pl/baj43.jpg |
Monah
Przedewszystkim moje kondolencje z powodu straty przyjaciela. Wiec jak widac z zebranych dotychczas informacji raczej nie wynika nic innego jak to ze w przyszłym roku trza odwiedzic Syberie i podjac druga próbe dotarcia na Magadan.............. Skontaktuje sie za kilka dni jak juz bedziesz po tych przykrych wydarzeniach.................... i porozwazamy ewentualny transport z Jakucka do Irkucka ale juz wiem ze to nie bedzie takie proste i przedewszystkim mocno kosztowne. " |
Cześć Daniel.
Ja na Twoim miejscu obstawałbym na pomyśle monaha. Wydaje się on nabardziej realny i chyba najtańszy w realizacji. Złapać tirowca niepowinno przyspożyć większych trudności a chłopaki w kamionach zawsze chętni na czymś dorobić pare groszy. Pozdrowienia |
Panowie wielkie dzieki za rady, tylko ze własnie najwiekszy problem to był jest i raczej bedzie przetransportowac moto z Jakucka do Irkucka. to około3 tys km i na tej trasie raczej juz nie było widac typowych tirów, frachtów a jak orientowałem sie w transporcie indywidualnym na zasadzie bus to koszty niestety bardzo wysokie. Z Irkucka to zdaje sobie sprawe ze ewentualnie mozna myslec o jakims tirze........... tym bardziej ze jest wielki pomocny człowiek Paweł ( raz jeszcze Pawle za wszystko dziekuje)
Powoli dojrzewam chyba do myśli ze w przyszłym roku znowu wakacje na Syberii.......................... i trza bedzie przyjechac na Królowej. Tylko trza bedzie poszukac kogos kto wybierze sie w tamtym kierunku abym mógł sie do niego podłaczyc i podrózowac razem ( nie jestem wielkim zwolennikiem samotnego podrózowania ) choc juz jestem w kontakcie ze SLAV który tez jest tegorocznym pechowcem Syberyjskim i tez zostawił tam maszyne i chyba sie po nia wybierze za rok. tylko czy moja afryka przetrzyma ta zime w Jakucku mróz trzyma -50 przez wiele tygodni................................ |
Cyt. "Chyba ze komus z was przychodzi do głowy inny, lepszy pomysł to bede bardzo wdzieczny za podpowiedzi."
Nie wiem czy lepszy ale ... Jeśli zgodnie z prawem rosyjskim jest możliwość aby motocyklem wracał kto inny niż tam wjechał /oczywiście mając twoje potwierdzone urzędowo pełnomocnictwo/ to można poszukać chętnego, który chciałby jeszcze przed zimą Jakucję oblukać a z powodu braku czasu i perspektyw dupnych odgniotów nie chce robić tego w obie mańki na kołach. Przemyśl taki temat: mniej lub bardziej zaufany koleś bierze wszystkie kwitki oraz blachy na moto, leci sobie do Jakucka, odbiera twoje moto, zwiedza co mu się po drodze podoba i powiedzmy w dwa/trzy tygodnie melduje się pod Jasną Górą. Nie wiem czy plan realny ale pytałeś o pomysł to masz - znam kolesi, którzy w ten sposób robili choć ćwiczyli to raczej w kierunku Czarnego Lądu. Z tego co pamietam śp. Izi taki temat też przerabiał wracając nie swoim "Bi-eM dablju" z Czerwonego Lądu więc pewnie się daaaaaaa. |
Pawle dziekuje za pomysł, moze by sie znalazł jakis ochotnik jednak tak sobie rozmyslam i doszedłem do wniosku ze jezeli nie dokoncze tego osobiscie to zawsze bedzie mnie to gryzło i chyba nigdy bym sie z tym nie pogodził że byłem tak blisko , nie udało sie i na dodatek nie podjąłem kolejnej próby. Narazie pozostał duży niedosyt, wiec spróbuje potraktowac tą wyprawe dwuetapowo i w przyszłym roku zrealizowac drugi etap.
W chwili obecnej wiec bede koncentrował sie nad tym jak przedłużyc ten zakichany "wrimiennyjwwoz". jeszcze raz dziekuje, gdyby czasami coś mi nie wyszło na przyszły rok i nie mógłbym jednak jechac ( czas,robota,rodzina itp ) to zapewne dam ogłoszenie w poszukiwaniu jeźdzca dla mojej Królowej. |
Napisze kilka słów bo może komuś się przyda taka informacja, a mianowicie jesli chodzi o "wrymiennyjwwoz" i jego ewentualne przedłużenie to informuje że jest taka mozliwość a mianowicie byłem aktualnie na granicy Białoruskiej dokładnie w Terespolu czyli tam gdzie wyjeżdzałem z Polski jadąc na Magadan. Zgłosiłem się do Naczelnika ( bo niestety z normalną czelniczką nie mogłem tego załatwić - twierdziła że się nie da jak nie widzi motocykla..... a przecież motor na syberii tłumaczyłem jej ale nic nie pomagało)
Naczelnik okazał się normalnym człowiekiem i po wysłuchaniu całej mojej historii powiedział że przedłuży mi ten "wrymiennyjwwoz" o jeden rok ( max co można ) tylko dodam tak dla jasności że o rok od daty mojego wyjazdu a nie od końca ważności obecnego czyli teraz mam ważny do 01.07.2012. W związku z powyższym trzeba w przyszłym roku bedzie mi ruszać na Magadan już w drugiej połowie maja. |
Deny - Masz pretekst na zajebistą przygodę i dokończenie wojażu :) Wnukom kiedyś powiesz - dziadek rozwalił się na Syberii ale rok później pojechał zebrać motor i dokończyć podróż na Magadan.
Trochę zazdroszczę tak pocichu takiego wypadu (pomijam oczywiście wszystkie nieprzyjemności). Pozdrawiam i powodzenia! |
Moje zdanie znasz...samolotem do Jakucka, później dzida do Skoworodino ewent. najbliższego miasta z koleją i pociągiem do Moskwy reszta na kołach:) Trzeba troszkę odświeżyć moto przed jazdą :)Powodzenia:)
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:36. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.