![]() |
eeee dwa tematy dalej jest opisane dokładnie ze zdjęciami, jak wymienić styki
|
No i test skończony, miałeś Ramboszczaku rację, ponad 10 literków musi być, żeby bez pompy dało się jechać. Przejechałem 170km, zanim afri zaczęła odmawiać posłuszeństwa. W mieście na co dzień pali mi 7 litrów więc wychodzi, że 12 spaliłem.
Przy okazji się pożalę: miałem takiego pecha, że paliwko przestało docierać na Trasie Toruńskiej, jak zjeżdżałem z mostu w stronę Marek. Myślałem, że dotoczę się do najbliższego skrzyżowania i tam gdzieś zjadę, ale się przeliczyłem i zatrzymałem się wcześniej, silnik zgasł i dupa. Stanąłem z włączony kierunkiem na prawym pasie i potrzebowałem kilku sekund, żeby zsiąść i wepchnąć motocykl pod krawężnik. W tym czasie nieźle się spociłem, ale nie ze zmęczenia. Wszyscy zapierdalają równo ponad stówę i nawet nie raczą zmienić pasa tylko mijają mnie na żyletki, wiadomo, początek łykendu to się śpieszy i nawet jeden gamoń pier...ony mnie obtrąbił :mad: |
myhyhy, jakiś miesiąc temu pchałem afrykę po A4 (po zatankowaniu zapomniałem przełączyć z res) na odcinku pomiędzy Katami Wroclawskimi (dokladniej od wiaduktu nad torowiskiem) do zjazdu na Strzegom. To droga ekspresowa bez żadnych poboczy, pasa awaryjnego itp. Ale ludzie lecą jak po autostradzie :-)
pozdr newrom |
Cytat:
|
Miałem dziś taką sytuację: zimna Afri odpala, startuję, jest OK. Na pierwszych światłach przy redukcji i schodzeniu z obrotów zaczęła troszkę przerywać, strzelać delikatnie w wydech... wolne obroty spadły do ledwo 800/min, silnik czka i nierówno pracuje, ale nie gaśnie. Na najbliższej stacji zalałem pod korek na wypadek totalnej awarii pompy, podkręciłem trochę wolne obroty i w trasę. Najlepsze jest to, że poza kiepską pracą na wolnych obrotach nie odczułem spadku mocy w czasie jazdy ani nic takiego. Po tankowaniu po kilkunastu km jazdy wszystko wróciło do normy, wolne obroty podskoczyły tak, że musiałem je obniżać żeby silnik nie wył. Na mecie wyjąłem pompę - i oczywiście przyfajczone styki. Przeczyściłem, złożyłem, działa, ale szykuje się wymiana niestety :p Rozumiem że nowe styki z Larssona plus płytka od R2D2 załatwia temat dożywotnio? (dla Afri lub kierownika :D)
|
Nowe styki i płytka - można zapomnieć i spokój na dłuuugo:)
Nowe styki i przekaźnik - nie można zapomnieć bo ciągle cyka:D ale też spokój na dłuuugo:) |
Nie pakujcie się w żadne płytki i przekaźniki, można kurwicy przez nie dostać jak się trochę po wodzie pojeździ.
|
Misza, pisząc "po wodzie" masz na myśli długotrwałą jazdę w deszczu czy hardcorowe endurzenie z topieniem moto włącznie? ;) zamontowałem właśnie nowiusieńkie styki i płytkę, może sobie problemów narobiłem?
|
Cytat:
Deszcz raczej nie wlatuje do środka pompy, większe kałuże już tak. Jak nie masz wężyka na króćczyku to nawet te mniejsze dostaną się do środka. Mi to się zdarzało wiele razy, paru znajomym również. Po wyrwaniu płytek i przekaźników pompy wróciły do normalności działania. Afryka to w końcu enduro zawsze trafi się jakiś zbiornik wodny do przejechania, a jak ktoś jej nie podtapia to ja nie wiem po co mu ona w ogóle... no ale to moje zdanie :) |
Spoko, poobserwuję działanie, przeróbka na tyle nieskomplikowana że zawsze można wrócić do oryginału i gitarrra ;) Afri nie podtapiam póki co, nie dałbym rady sam wyholować na brzeg :haha2:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:01. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.