Zdejmowanie wachacza to przecież pikuś:), dwie śrubki odkręczasz i po wszystkim, a co łańcuch jest pancernie połączony to jest.

zeby zdjąc wachacz trzeba odkrecic 2 srubki. Spinka to dobra jest ale tylko do roweru.

Zrzucenie wahacza pod wymianę łańcucha
 

Dzięki za rozjaśnienie. Czy demontaż i montaż wahacza to rzeczywiście taki pikuś? Czy da się to zrobić bez przemocy i żadnych specjalnych narzędzi (jakie są krytyczne punkty :mur: tej operacji )? Jest to gdzieś opisane, czy jest to tak proste, (leci mniej wiecej tak: postawić na centralce, zdjąć zaślepki, odkręcić nakrętkę, wyjąć ośkę, spada wahacz, zdjąć stary łańcuch, założyć nowy, wypozycjonować wahacz, włożyć ośkę, zakręcić nakrętkę, zaślepić) że nie warto?

jeszcze odkęcić mocowanie między ramą a "kiwaczką" - tym elementem współpracującym z tylnym amorem. Mi zajeło około 40 minut.

bez odkręcania "kiwaczki" też mozna...

Przy poszukiwaniu napędu zauważyłem pewne rozbieżności w proponowanych zębatkach do RD03. W zestawach dla tego modelu proponowano 16/49 (takie mam), 15/49 i 15/48 zębów. Czy to odgrywa poważniejszą rolę w eksploatacji (np. dramatyczniejsze zużycie ślizgów), czy praktycznie żadnej?

wieksza lub mniejsza predkosc max
przy zakladaniu wiekszej zdawczej nic a nic, ale jakbys mniejsza zakladal to owszem, slizgi szybciej sie skoncza. (niewiele, ale zawsze szybciej).

Slizgi sa przystosowane na standardowe przelozenie, zatem wszelkie zmiany w dol spowoduja, ze beda szybciej lecialy

W Louisie maja teraz jakąś akcje handlową i za koła Sunstar + łańcuch did ten złoty profi super hiper zapłaciłem 132 euraski (Megastore Graz). Łańcuch zakuty
Załącznik 918
http://picasaweb.google.com/MarcinMM...01647665722834

mniejsza zdawcza przyśpieszy zużycie ślizgu wahacza a oszczędzi dolny.
Co do zmian w przełożeniach to moim zdaniem nie ma sensu.
W 03 przełożenie 16/49 spisuje się idealnie.
Moto jest na tyle silne że całkowite załadowanie nie robi większego wrażenia na tych 50KM.
Natomiast próba zmniejszania np tylnej spowoduje że owszem obroty może i spadną o np.200 ale z racji większego obciążenia silnika ( zwłaszcza z ładunkiem) spowoduje konieczność odkręcania więcej gazu.
To są prawa fizyki i tzw. "zawracanie Wisły kijem" jest chyba ciężkie do wykonania.
Co skutkuje nie mniejszym a czasem ciut większym zużyciem paliwa.
Jedyny przypadek zasadności przyśpieszania przełożenia to gdy się jeździ w pojedynkę bez gratów.
Dodam że u mnie na standardowych przełożeniach 16/49 przy 100 mam 4400obr.
Kolejnym faktem jest to że przy max prędkości jaka AT jest w stanie polecieć czyli ok 175 +- obroty nie osiągają czerwonego pola a tym samym oznacza to ze silnik nie jest już w stanie dalej się wkręcić.
W tej sytuacji przyśpieszenie przełożenia najczęściej zmniejszy prędkość max a to z uwagi na to ze silnik będzie miał większe obciążenie.
Bawiąc się dalej fizyką i jej prawami wychodzi że przesadne obciążanie silnika i również napędu zmniejszaniem tylnej zębatki powoduje większe obciążenie układu korbowego (panewki , sworzeń tłoka) jak też pogarsza warunki pracy napędu ( skrzynia , łańcuch).
Niektórzy na forum robili już takie eksperymenty i większość się z tego wycofała.
No ale są tacy co to muszą się sami przekonać czy to jest dobre czy nie , no i dzięki nim ktoś inny ma wiedzę czego nie robić a co dobre.
Ps. jako ciekawostkę powiem że kiedyś spotkałem sie z ofertą 32 zębów do 03.....bez komentarza pozostawiam.

Kurna gdzie się podziały łańcuchy DID 525VM ?? Patrzę po sklepach internetowych i wszędzie niedostępne ... chwilowy brak towaru czy koniec produkcji ?