Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Przygotowania do wyjazdów (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=69)
-   -   Rumunia (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=1170)

zbyszek_africa 21.07.2008 22:46

Pasuje mi to ale po 15 sierpnia, miałem zrobić tą traske we wrześniu z hard endurowcami, ale oni wybierają trasy za bardzo przeprawowe:Sarcastic:

7Greg 21.07.2008 22:48

Co jest z tym 15 sierpnia? Poumawialiście się, jakiś koncert Maryli Rodowicz jest ??

zbyszek_africa 21.07.2008 22:59

Wspólnik jedzie na urlop, muszę być w robocie

Maryla nie jest moją idolką, chyba że na żołądkowej gorzkiej

Pawel_z_Jasla 22.07.2008 13:11

Panowie tak od siebie powiem jedynie, że Urdele to wcale nie taki „hardcor”. Pojęcie offu jak i skala trudności jest oczywiście względna i inaczej postrzegana przez każdego „zawodnika” ale przez Urdele idzie w końcu normalny szlak i na 100% da się go pokonać zarówno ciężkim motocyklem z większym prześwitem jak i samochodem, który nie ma oberwanej rury wydechowej lub nie był poddawany innemu „agrotuningowi”. Pewnie, że nie wybrał bym się na przełęcz zwykłą osobówką ale nie dlatego, że się nie da tylko po prostu serce by mnie bolało a i kieszeń mogła by ból poczuć. Kilka tygodni temu Urdele przejechaliśmy „tam i nazad” w sumie z cztery razy na DrZ i KTM a dodatkowo robiłem za przewodnika dla polskiego małżeństwa /chyba z Tychów/, które na trasę wybrało się Nissanem Terrano, przedłużając sobie cały przejazd o dobre kilkanaście kilometrów /należy na skrzyżowaniu 67C z 7A skierować się tą drugą na wschód w kierunku Voinesy a następnie na 19 km. licząc dokładnie od skrzyżowania skręcić w prawo na kamienisty szlak prowadzący w góry/ w opisie zacytowanym przez Grega jest błąd, po dojechaniu do skrzyżowania od strony Sugagu aby wjechać na szlak Urdeli należy skierować się na zachód a nie na wschód – kierując się na wschód to właśnie dojedziemy sobie wzdłuż jeziora starym asfaltem do Voinesy. Terrano widać dało radę bo już go nie zobaczyłem na terenie „krzyżówki”, która faktycznie robi za bazę wypadową dla większości chcących wybrać się przez przełęcz /mam nadzieje, że nie stoją do dzisiaj gdzieś w górach i nie przeklinają swojego „przewodnika” hehehehe/. Jedna uwaga dla Marka – w pierwszych dniach lipca rozpoczęły się jakieś prace przy mostku przez potok, który pokonuje się przy głównym wjeździe na trasę od strony 7A i robotnicy usypali żwirowy nasyp, który uniemożliwia pokonanie go osobówka czy fabrycznym SUV-em /prawdziwa terenówka czy Afri przejdzie bez mydła/, nie wiem czy przeszkoda ta jest już usunięta ale gdyby coś to na trasę proponuje wjechać tym pierwszym wjazdem od Vojnesy, który opisałem powyżej. Baza turystyczna przy skrzyżowaniu 67C z 7A składa się ze stacji meteo, restauracji /polecam pstrąga/, kilku pokoi do wynajęcia w budynku nad knajpą i kilkudziesięciu 2-osobowych domków-szałasów bez WC administrowanych przez właściciela wymienionej restauracji /czyste kible znajdują się w restauracji, gdzie jest i prysznic lub na terenie przy domkach – oczywiście to drugie przyjęło postać osranego progu Wielkiej Krokwi/ no i lasku wzdłuż potoku, gdzie biwakują lokalesi. Kilkaset metrów w stronę Vojnesy, po lewej stronie jest dwa lub trzy pensjonaty o wyższym standardzie.

To chyba wszystko – trasa przez Urdele jest warta każdego wysiłku tym bardziej, że nieco „zaawansowani „ mogą ją modyfikować i wydłużać eksplorując odchodzące w bok szlaki i podjazdy na poszczególne „górki”. Na same Urdele, które mieszczą się już pod koniec całego odcinka, po lewej stronie szlaku /”atakując” go od 7A/ da się bez większego problemu podjechać /wjazd na szlak jest mało widoczny ale sprawne oko go wychwyci/choć na samym szczycie trzeba uważać, gdyż z drugiej strony schodzi bardzo stroma ściana, której do ostatniej chwili nie widać więc proponuje bez ułańskiej fantazji „pagórek” zdobywać.
Troszkę chaotycznie to pewnie opisałem ale gadanie o górach bez gór i mapy zawsze zawiera w sobie spory margines błędu i chaosu – POZDRAWIAM
Ps.
I żeby nie było, że wszystko to napisałem jedynie z perspektywy offowej kanapy DRZ-ety to spieszę z wyjaśnieniem, że byłem tam już wcześniej np. w zeszłym sezonie na Afri.

sambor1965 22.07.2008 13:34

No jako ze tez tam bywalem napisze ze czasem na Urdele mozna wjechac skoda octavia a czasem nie da sie land cruiserem. Jak jest mokro to nie ma zmiluj sie...
Ja bylem jak bylo sucho i skale tego przedsiewziecia nie oceniam zbyt wysoko. Zrobilem z pasazerka i z full bagazami.
Jesli bedzie dobra pogoda to polecam rozbicie obozu, rozkulbaczenie rumakow i codzienne eksploracje z powrotem do tego samego miejsca.
Powodzenia

Pawel_z_Jasla 22.07.2008 14:37

Dokładnie - przy większych opadach będzie problem ale wtedy to płaski, leśny dukt jest czasem dla Afri poważną przeszkodą. Trasa w górnej części jest kamienista więc deszcz aż tak bardzo "nie miesza" ale pierwszy, rozpoczynający szlak podjazd w lesie będzie BARDZO CIĘŻKI - sprawdźcie pogodynkę i w drogę - POWODZENIA

7Greg 22.07.2008 15:27

Skoro to jak piszecie jest w miarę przejezdny szlak to czemu postawili tam zakaz wjazdu?
Dla bezpieczeństwa? Czy jest jakiś inny powód?

motormaniak 22.07.2008 16:18

Zakaz jest - to fakt.... Kiedyś zaczną go respektować i skończy sie brykanie... Wiec może sie dołącze we wrześniu do kogoś ?
Dodam jeszcze ze 2 lata temu przejechałem Urdele Afryczką z pełnym obciążeniem, ale już mój kolega na KLE rozwalił silnik na kamieniach, stracił miske olejową i panewki na wale...
Pozatym to co dla Pawła z Masła było lajcikiem, dla niektórych mogło by sie okazać nieprzejezdne, a po deszczu na pewno.

ps. jak tak staliśmy i kleiliśmy poksiliną miske olejową - na szczycie , (co nic nie dało) to minoł nas ciężarowy ROMAN...

consigliero 22.07.2008 17:49

Jak przejechaliśmy przez te całe Urdele i po powrocie znalazłem przytoczoną relację to się zastanawiałem czy aby napewno byliśmy w tym samym miejscu. Później się zorientowałem że osoba pisząca jest obdarowana dużym talentem literackim. Uważam też że odcinek do skrzyżowania 67C z 7A od Sugag jest mało ciekawy, tzn męczący a bez specjalnych widoków, jak jechaliśmy to w ramach atrakcji mieliśmy drogę po ściąganiu drzew z lasu. Fakt pstrąg był dobry a mamałyga też nieczego sobie.Co do auta to powinno dać radę bo jest to stary HDJ 80 z mechaniczną wciągarką.

PozdrawiaM

7Greg 22.07.2008 17:52

Prawda to. 67C w kierunku Sugag to po prostu dziurawa droga. Lipa straszna.

Martwi mnie tylko to, że tylu to podróżników i nikt nie ma czasu wyskoczyć na małe błotko.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:18.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.