![]() |
Niezaprzeczalnie jest tak bezpieczniej. Zwłaszcza jak ekipa niedoświadczona.
|
W jakimś konkretnym celu ten wątek?
|
Tak, żeby nie umierać bez sensu... A co? Myślisz, że Kajman w ten sposób ekipę zbiera na wyjazd? Wątek skopiowany z zagranicznego forum motocyklowego. Był tam ostatnio bardziej pewnie interesujący Cię temat o zabójstwie Japończyka, który jechał motorkiem z Władywostoku i obozował gdzieś między Czitą a Ułan Ude. Uważam, że dobrze jest wrzucać takie informacje. Dają jakiś obraz tym co wyjeżdżają.
|
A skąd Ci ten pomysł przyszedł do głowy, że mógłbym w ogóle pomyśleć w tych kategoriach?? Jestem daleki od rozpatrywania sprawy przez pryzmat $$$:)Umiera się z przypadku, na życzenie, nieświadomie, w tym przypadku bardziej z braku wyobraźni i złego przygotowania. Ale podejmowanie dalszej dyskusji w tym temacie jest dla mnie zwyczajnie zbędne!
|
ale akurat informacji nigdy nie za wiele - uczysz się czytając i analizując wypowiedzi - mnie tam to nie przeszkadza ...
zawsze i wszędzie trzeba myśleć ... |
Ja, jako człowiek mało doświadczony wyprawowo - wręcz wcale, jestem wdzięczny za takie wątki jak ten, czy za np. info z mapy pól minowych - dają do myślenia przed a nie po.
Ode mnie: Dzięki ! |
i o to chodziło - o to aby mieć czasami refleksje i samokrytyczne spojrzenie na własne umiejętności i siły.
Sam miałem podobną kiedyś przygodę - co Pusi trochę zasugerował. Ale człowiek siadł, odetchnął trochę w cieniu samochodu, napił się, zjadł trochę czekolady i machał łopatą dalej, chociaż ręce i nogi trochę się już trzęsły z wysiłku - a może ze strachu ;) - że sam, że kuźwa pod samą granica algierską zdala od wszelkich szlaków i żywego ducha cały dzień nie widział, oprócz kumpli którzy gdzieś się zapodziali 1 godzinę temu i nie wiem gdzie są - a telefon satelitarny u nich a zasięgu GSM brak (oni też na mnie liczyli że wrócę bo się zakopali). Odnaleźliśmy się jak robiło się już prawie ciemno. Do Foum Zquit dojechaliśmy o północy. Cała trasa miał tylko 140 km off i 100 km dojazdówki asfaltem - a zajęło nam 14 godzin |
Dla mnie to domysły, co się stało w Maroku ? nie wiem, daleki jestem od rozpatrywania przyczyny tej śmierci na podstawie fragmentu tekstu, który jest dla mnie zupełnie niewiarygodny. Można kreować scenariusze wedle swoich upodobań lub poprawności politycznej.
|
Kajman wątek całkiem ok, ale już uśmiechy w tekście mi nie pasują, ńie do treści pierwotnej :confused:
|
Była też jakiś czas temu akcja w karpatach Rumuńskich. Chłopaki chcieli ostro poendurzyć a skończyło się noclegiem na prawie pionowym zalesionym stoku, w deszczu. Również wycieńczeni i odwodnieni. Rano akcja ratownicza. Tam też dziczka, nie w każdej dolinie są ludzie.
Co do Maroka, to chyba dwa lata temu chłopaki z Pl na lc8 też się strasznie zamęczyli na pustyni. Jak pamiętam również czerwiec. Było gdzieś na adv. forum. Z pomącą przyszła im przypadkowo napotkana karawana 4x4 francuzów. Zabrali im tobołki a jeden dosiadł lc8 bo koleś był na wyczerpaniu. Warto naświetlać takie historie i poruszać wyobraźnie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.