![]() |
Hallo i gdzie reszta relacji????
|
Zurich!! Tu się oddycha!! - Ryknął zachwycony Calgon gdy stanęliśmy na lotnisku w...Trondheim. Jednak godziny poprzedzające tą szczęśliwą chwilę okupione zostały ciężką walką o przetrwanie w przestworzach. Turbulencje budziły powszechne przerażenie https://lh5.googleusercontent.com/-k...o/DSC09648.JPG a u pasażerów o nadwątlonym zdrowiu prowadziły do zapaści https://lh3.googleusercontent.com/-N...o/DSC09654.JPG Na szczęście na pokładzie pojawiła się wysoko wykwalifikowana kadra medyczna, która przywróciła chorych do życia w społeczeństwie https://lh3.googleusercontent.com/-D...o/DSC09652.JPG https://lh5.googleusercontent.com/-G...o/DSC09653.JPG Gdy samolot dotknął norweskiej ziemi wszyscy byli już zwarci i gotowi i nawet nie do końca zgadzający się z pierwotnym bilans bagażowy nie był w stanie zaburzyć budzącego się ducha przygody. Podczas gdy my pokornie czekaliśmy, Padre direttore znany w pewnych kręgach jako Reiseführer zawinął Bajrasza aby po kilku minutach pojawić się z naszymi pięknymi środkami transportu. https://lh5.googleusercontent.com/-x...o/_IGP9264.JPG Pakowanie i w drog.... A nie, jeszcze chwilka, ponieważ owo "Pakowanie" również zasługuje na chwilę zadumy. Jak wiadomo Norwegia jest droga a że afrykanerzy to dziady więc wałówkę z naciskiem na materiały płynne należy zabrać z Polski. Pakunkiem wzorcowym była wojskowa torba typu "Sylwia". Wojskowa torba typu "Sylwia" charakteryzuje się pojemnością jednej hmmm... Sylwii. Przyjęto, że do jednej tego typu torby pakują się cztery osoby. Gdy pakowałem cześć naszej dwójki, wraz z gwałtownie ubywającym miejscem rosło moje przerażenie, że za dużo, że za ciężko, że przecież pozostali, znani przecież podróżnicy nas wyśmieją bo jak wiadomo 2 pary gaci to zbędna ekstrawagancja. Gdy z ciężkim sercem wkraczałem na lotnisko mamrocząc do Sylwii coś o kosmetyczkach, suszarce i braku ducha adventure okazało się, że nie odbiegamy od normy i chyba czas przesiąść się na GSa. Lecz nagle wjechał ON. Ku nam toczyła się czarna bryła na kołach, która wykazywała pierwsze objawy własnego pola grawitacyjnego. Gdy złowrogi kształt przesłonił słońce a z twarzy naszych odpłynęły resztki krwi, bryła wesoło przemówiła znanym nam głosem: Cześć! Dacie wiarę jak ciężko kupić w miarę sensowną torbę na dwie osoby? Głos należał do legendarnej postaci opiewanej w prozie Lewara a mianowicie Andrzeja, który wraz z Wiesią wyłonił się zza walizki pojemności średniego tankowca. A więc w drogę ku zorzy! https://lh5.googleusercontent.com/-U...683-no/074.JPG |
jak nie bedzie dzisiaj wiesci
to cytryna mna popiesci... |
niech nie pieści Cie cytryna
lepiej wychyl z nimi drina:) bajrasz.....?! |
Ta cytryna jest wzmacniana
i wciagnalem juz stakana jak tu bajrasz nie da wiesci to mnie zaraz pront popiesci... |
co bajrasz, co bajrasz? Jest kolejny odcinek, czy nie? To jest relacja zbiorowa. Ja już przedmowę napisałem;)
PS teraz gońcie np Calgona:) |
no dobra, to wzywamy Calgona ktory nas ochroni przed kamieniem po cytrynowce :D
|
2 Załącznik(ów)
Dla zilustrowania czosnkowych opowieści bagażowych, pozwolę sobie zamieścić zdjęcia. Tak wygląda wojskowa torba typu "Sylwia" (torba typu "tankowiec" jest ze dwa razy większa i mieści w swym brzuszysku WSZYSTKO, czego może zapragnąć motocyklista w podróży:D)
|
czy ten ktoś w środku to Sylwia? :)
|
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.