![]() |
Świetne zdjęcia - jak z NG. :Thumbs_Up: Pozdrawiam i czekam na kolejne.
|
Zdjęcie świetne, najbliższy wyjazd do Gambi w tym roku.
|
Cytat:
Lecimy dalej. Ekipa wraca z nad jeziora z pamiątkami. Ja znużona czekam, na szczęście w cieniu. Zaczynają się leniwie pakować. Jeden prysznic, drugi, trzeci... cholera, chyba dziś będzie noc na dziko bo jakoś tak na zapas się myją... ;) A może to ta temperatura dochodząca już do 30*C, a do południa jeszcze chwila została... Krótka sesja pożegnalna i znów mogę przepalić kilka L "zupy". Ruszamy! http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/ibRMCV.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/XDrA7m.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/npR2Qa.jpg Dojeżdżamy do baobabów i się zaczyna. Ciężkie Niemki jadą dalej, tymczasem KLR, z chyba najlepszym kierowca tego wyjazdu dają czadu! Sesja! Odstawiają mnie na bok, tak bym mogła katem reflektora się przyglądać i zaczynają się zabawy: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/jybff0.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/633/w0M59i.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/UHEdya.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/ClvuNF.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/905/sOaQFk.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/Aq9F9h.jpg Nie ma to jak poganiać wśród ogromnych baobabów. Mnie niestety ta przyjemność nie jest dana tym razem. Trudno. Szkoda, że nocleg nam tu nie wypadł, bo okolica bardzo urokliwa. Musimy niestety szybko umykać, ponieważ kończy nam się kwit celny na mnie i pozostałe motocykle. Musimy dziś, przed północą, dotrzeć do granicy z Gambią. Niby niewiele, raptem 280km ale zostało już tylko pół dnia a nie wiadomo jakie przygody na nas czekają po drodze, nie znamy nawierzchni, niebezpieczeństw i przygód jakie na nas czekają. Jedna z takich przygód kończy się tym, że musimy się NATYCHMIAST odłączyć od grupy w celu znalezienia odosobnionych krzaczków... W końcu był jakiś porządny i szybki OFF ! Nawet bym powiedziała, że zapier******* jak nigdy ;) Kilka ujęć z drogi: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/2Tx682.jpg Niby już dawno po świętach BN a drzewka nadal w pełni udekorowane ;) http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/QtgSoH.jpg Dali jeść, dali pić - teraz łatwiej będzie iść ;) http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/rSKmEK.jpg Ooouuujeeee: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/KbxD7Q.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/YReZi0.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/1LZLfC.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/3Y01Kb.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/6Iml6n.jpg Lądujemy w końcu na granicy, już niemal po zmroku ale mamy zapas kilku godzin. Senegal opuszczamy w mgnieniu oka, na granicy z Gambią zaczynają się jaja - jak to w Afryce ;) cdn. |
Wjeżdżamy na granicę, otacza nas zgraja ludzi.
Chcą sprzedać wszystko, walutę, podarki i cholera wie co jeszcze. Sama granica jak to granica... wizy niby z nieśli ale chłopaki musieli i tak zapłacić za pieczątkę wbita w paszport która wiza nie była. Komendant ponoć wie najlepiej... I tak biegają chłopcy od okienka do okienka, od biurka do biurka. Potem wpadają na durny pomysł, że nas tu same zostawią. Same! Och*** chyba! Dalej nas puścić nie chcą, bo noc, bo jakiś prezydent przyjeżdżał, że strzelają do każdego bez ostrzeżenia... no cuda wianki, przeróżne historie. Przez chwilę słyszę jak chcą rozkładać karimaty i spać koło nas ale ten pomysł tez odpada i puszczeni przez Senegalczyków wracamy znów do ich kraju, do pobliskiego hostelu. Mamy cudny, zadaszony parking, a chłopcy pokoje z moskitiera i stolik.... tak, stolik przed pokojami. Nie było ich 5minut, może 10. Rozpakowali się i wrócili. Po co ? No ja to po co ? Kiedyś te 9L trzeba wypić... http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/910/fNRl0P.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/iRGyt2.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/iHdRjV.jpg Że też ich nie wywalili na kasę Ci z ruchomego, chodzącego kantoru. Wiem, że tego nie zrobili bo chłopaki chyba bank rozbili. Koleś poleciał w miasto bo mu się kasa skończyła ;) a im tego co dostali starczyło do końca a nawet zostało. A wymienili raptem po 2 banknoty. Rano procedura na granicy trwała 10 sekund i polegała na machnięciu ręka - "możecie jechać" , to pojechaliśmy... Bilety na prom, 15minut oczekiwania i płyniemy. Mało widzę z tego promu ale ogólnie w tej Gambii jest zaje***. Podoba mi się. Chce tu wrócić! A kraj ten przywitał nas takimi widokami: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/901/ZJc7i0.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/sHmT8l.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/909/pO0a9Q.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/907/Yzkbsr.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/9YV6KG.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/633/3B0sPc.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/H79mZ2.jpg Przebijamy się przez nudny i zatłoczony Bandżul uciekając od zgiełku, tłumów, od komercji. I już po południu mamy to, czego szukaliśmy...! Życie jest piękne! Mogło by trwać wiecznie! Cdn. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/QRUc6s.jpg |
Wizyta w wiosce, z dala od turystów wydawała mi się nie lada gratką. Myślałam, że będą mnie podziwiać, dotykać, pieścić swym ciekawskim wzrokiem a tymczasem nic z tych rzeczy. No to wpadłam na to, że może lśniące, potężne BMki zrobią wrażenie na miejscowej ludności. Też pudło. Oni dużo bardziej niż nami zainteresowani byli naszymi kierowcami....
na chwilę zostałam sama gdy tymczasem mój kierownik przechadzał się po plaży podnosząc co chwilę aparat do oka, kadrując: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/909/FzDPFA.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/dRrTX7.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/905/3XGns8.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/9m8n9l.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/nR76jP.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/nghj4D.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/lrLU14.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/9WWPwY.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/OghpCg.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/909/FsRW0j.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/gLwriY.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/901/0Kbpy3.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/Lm6xTk.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/bt3WjZ.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/913/nvdWKp.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/912/GMiuP3.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/qWPNaC.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/XRybbg.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/oHjo0D.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/R4AzhF.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/O50lQr.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/911/wDGtiN.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/SExl00.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/ULGkpf.jpg Trwało to chyba z godzinę. Potem nastąpiło poszukiwanie idealnego miejsca noclegu czyli jazda po piasku, po plaży, wzdłuż oceanu. Trochę to trwało aż nagle znaleźliśmy to: http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/4m2bkj.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/910/p32t5a.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/rvXOmt.jpg Wjechaliśmy pod domek, gdy tymczasem KLR z Felixem pojechali po kopiące się w piachu, jakieś 500m od nas, Bawarki. Przyjechali gdzieś tak po 3 kwadransach. Zmęczeni ale zadowoleni. Pełni wrażeń zaczęli się rozpakowywać. Tak jakoś poczułam, że zostaniemy tu na dłużej... cdn. |
Neno za kazdym razem podziwiam Twoje zdjecia i to jak potrafisz ustrzelic ajurat te fajbe ujecia :)
|
Dzięki.
Czasem na wyjazdach mam chwilę zwątpienia bo kupa latania przy tym jest. Potem w domu ZAWSZE żałuję, że nie ruszyłem 4 liter do działania ;( Tych chwil na tym wyjeździe niestety było za dużo ;( Tym bardziej cieszy, że się fotki podobają. |
To prawda. Zdjęcia trzeba wypracować - wychodzić ( różne ujęcia potrafią oddać inaczej dany moment i to nie moje zdanie , lecz wyczytane z którym się zgadzam ) .
Jeszcze więcej czasu wymaga nakręcenie filmu . Neno pisz i wklejaj :Thumbs_Up: |
http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/2Nj2Ko.jpg
Stoję tak sobie... i tylko olej mnie zalewa bo mogli mnie przecież ustawić okiem do świata... Tymczasem ekipa rozpakowuje się i zaczynają się przygotowania do obiadu, zakupy, krzątanina w kuchni. Ekipa ma totalny chillout. My, maszyny również. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/v3ovhm.jpg Biały, dwugalonowy pojemnik opuszcza mnie i oddala się w kierunku plaży. Dobrze wiem co będzie się działo... suto zakrapiany obiad się szykuje. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/zaaSnR.jpg Hmmm nie wiem dlaczego skończyło się na symbolicznym toaście za zdrowie napotkanego Norwega. Chłopcy ruszyli w wioskę, po zakupy i by zobaczyć jak się tu żyje mieszkańcom. Ja i KLRa mamy fajnie bo zostawili nas w cieniu, bawarki nie przeszły przez bramkę - spaślaki ;) http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/LMX3M4.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/dRB69U.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/wjZHfc.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/zSxhQp.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/zq0E6C.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/eKAOpR.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/8ZZ1U5.jpg Podano do stołu. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/DVSWzR.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/912/pW20vk.jpg Impreza! Tak bawić się nie trza! Za dużo wódki, za mało powietrza... cytując Wzgórze Ya-Pa 3. http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/905/A3vwmB.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/673/jp2KI9.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/CHzMtt.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/l30VYr.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/538/Le2wa4.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/901/LcmvCy.jpg http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/q0LiEs.jpg I tak kończy się ten dzień. Zupełny lajcik, zupełny. Rano coś czuję, że jednak kogoś głowa będzie bolała... Kolorowych! |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:06. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.