Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Do Maroka przybić piątkę naszym rajdowcom :) (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=25505)

Nynek 25.12.2015 22:34

10 Załącznik(ów)
Dzień 4
Szybko się zbieram, coś na ząb łapię w locie .. prawdziwe śniadanie zjem nad Atlantykiem. Szybko docieram do brzegów Atlantyku i rozpoczynam poszukiwania miejsca godnego zjedzenia śniadania. Po chwili znajduję fajną plażę, moim oczom ukazała się wielka piaskownica, co było niemałym zaskoczeniem, spodziewałem się raczej kamienistej luk skalistej. Piasek w ułamku sekundy wyzwolił we mnie konieczność dokonania testu mobilności mojej Varaderki ...na takim podłożu jeszcze nie jeździłem ... nastąpiła kolejność zdarzeń ... usmiech od ucha do ucha:D, redukcja do dwójki i ogień w piach .... :lc8: i co ... blada dupa :mur: Obciążony do maksa wdarłem się może z 40 metrów i osiadłem niczym tankowiec na mieliźnie :mur:... i tak miałem dużo szczęścia, ze nie przeleciałem przez kierownicę :vis: Wydostanie się z tej pułapki zajęło mi co najmniej 15 minut i wyczerpało do cna :dizzy:
Już wiem, że pożeraczem Sahary nie będę ... nawet planowana wymiana opon na bardziej terenowe niewiele pomoże :mur: Piach przyklejony do łańcucha też nie wpłynie korzystnie na jego przebieg :mur: Za głupotę się płaci.

Załącznik 60052

Załącznik 60053

Załącznik 60054

Załącznik 60055

Zjadam późne śniadanie i ruszam w kierunku Pirenejów, które przejeżdżam jednym ciągiem, droga tak fajna, że szkoda było się zatrzymywać ... szybkie długie winkle z towarzyszącymi ekstra widokami :at:

Załącznik 60056

Hiszpania przywitała mnie super pogodą ... w końcu jest ciepło.
Nocne eksperymenty z nawigacją skutkują notorycznym sciaganiem mnie z drogi szybkiego ruchu w urokliwe miasteczka łudząco przypominające scenerię z serialu Zorro ( dopiero po którymś takim zjeździe zorientowałem się, że nie jest to robione w celu ominięcia odcinków płatnych :confused:). Straty czasowe zostały zrekompensowane zaje....ią odwiedzonych miejsc. :D
W okolice Madrytu dojeżdżam późnym wieczorem ... ruch w rejonie stolicy był bardzo duży wobec czego podejmuję decyzje, że odpuszczam zwiedzanie i jadę już po zmroku dalej na południe. Podciągam jeszcze ze 100 km i organizuje szybki nocleg przy drodze na parkingu :spac:

Załącznik 60057

Załącznik 60058

Załącznik 60059

Załącznik 60060

Dzień 4 około 900 km

Załącznik 60061

Sub 25.12.2015 23:47

Czyta się...:lukacz::D

Rojek 26.12.2015 00:28

Cytat:

Napisał SUb (Post 462744)
Czyta się...:lukacz::D


+1 ;)

RAVkopytko 26.12.2015 10:27

:lukacz:

Patiomkin 26.12.2015 16:51

Pisz...😀

Maurosso 26.12.2015 16:57

wincyj...! :lukacz:

Nynek 26.12.2015 23:26

10 Załącznik(ów)
Dzień 5
Wyspałem się rewelacyjnie ... moje kości chyba już przywykły do spania w namiotowych warunkach. Plan na dzisiaj to dotrzeć do Algercisas miasta portowego skąd odpływa prom do Maroka.

Załącznik 60072

Ruszam dość późno bo ok 10 i kieruję się w stronę Malagi ... droga pusta dwa pasy z idealną nawierzchnią .. brakowało mi tam jakiejś szybszej szosówki w typie np Blacbirda zwłaszcza, że ichniejsze misiaki nie wykazywały zapędów do suszenia. :at:

Oczywiście w Hiszpanii tankuje na jedynie słusznym koncernie :bow::)

Załącznik 60073

Po drodze jak dzień wcześniej zabójcze widoki i klimatyczne miasteczka z zabytkowymi budowlami.

Załącznik 60074

Załącznik 60075

Załącznik 60076

Załącznik 60080

Załącznik 60077



Do malagi dojeżdżam ok 16 i rozpoczynam szukanie serwisu w celu wymiany opon z szosowych na bardziej terenowe, które cały czas cioram ze sobą przymocowane do gmoli. Po chwili błąkania po mieście stwierdzam, że sam nie znajdę tak w ciemno warsztatu ( wydawało mi się , ze Hiszpania motocyklami stoi i warsztaty będą na każdym rogu :dizzy:) wobec czego zjeżdżam na stację paliw aby zaczerpnąć informacji ... ledwo zdjąłem kask, a podjeżdża gość na jakimś nakedzie ..... hymm, co to za sprzęt ? ... Honda :D No to chyba problem z głowy ? Uderzam do typa i nawijam i zonk .. gość nie kuma ani słowa po angielsku. Dziesięć minut chyba trwało jak organoleptycznie pokazując palcem jedna opona tu, jedna tam ... zaskoczył w końcu :D:D Dobra coś tam pomachał i pogestykulował próbując wytłumaczyć mi drogę ... wywnioskowałem jedynie tyle z tego ,że to daleko :mur: Pokiwałem głową, że niepanimaju ...na to gość dawaj za mną ... no to nie ma na co czekać ogień za gościem:at: .... przetargał mnie dosłownie 13 km po Maladze i co podjeżdżamy pod ASO Hondy ... ok jest serwis, ale nie to było moim marzeniem przeta w ASO przynajmniej dwukrotnie przepłacę :mur:.

Ale ku mojej niespodziance Pablo pokazuje na bramę dalej ... zatargał mnie do serwisu swojego przyjaciela... super :D Umówiona cena 45 E i do dwóch godzin chłopaki przerzucą koła .. super.
Nie lubię patrzeć na ręce jak ktoś pracuje to czas wykorzystuje na zjedzenie zaległego obiadu .. właściciel serwisu daje namiary na najlepszą knajpę w okolicy .. mięsko pyszne ( hiszpańskie krowy hodowane są chyba według innych norm niż nasze, gdyż mięso jest 100 razy lepsze :confused:

Załącznik 60078

Właściciel serwisu i jego pomocnik łudząco przypominający Sancho Pansę ( nie wiem czy to poprawna pisownia) swoją robotę zrobili z należyta starannością jakieś 30 minut przed czasem ... moja babulka ma nowe laczki .. przy okazji zyskując na charakterze :)

Załącznik 60079

Ok płacę, i co kolejna pozytywna niespodzianka zamiast 45 E płacę 35 ... małe nie domówienie językowe :D Wymieniamy czułości i ogień do Algercisas ... wybieram drogę bezpłatną, ale to dwa pasy wijące się wzdłuż wybrzeża ... przy zachodzie słońca rewelacja... Po drodze na szybkości zabukowałem Hotel niedaleko portu ... i to był błąd, trzeba było zatrzymać się gdzieś wcześniej, bo na miejscu się okazało, ze motocykla nie dało się zostawić na pseudo hotelowym parkingu ( mnóstwo podejrzanych typów ) Efektem była konieczność zaparkowania moto na płatnym parkingu za 15 E :(
Wieczorem wybieram się na miasto, jednak z uwagi na fakt, iż nie czułem się tam bezpiecznie wróciłem szybko do Hotelu, po za tym trzeba zregenerować siły w końcu jutro czarny ląd. :spac:

Jac 27.12.2015 00:05

Cytat:

Napisał Nynek (Post 462803)
.. mięsko pyszne ( hiszpańskie krowy hodowane są chyba według innych norm niż nasze, gdyż mięso jest 100 razy lepsze :confused:

Załącznik 60078

To nie wygląda na krówskie mięso. Zdecydowanie świński wygląd ma, albo dali Ci jakiegoś dziwnego i zmutowanego "tłuściocha"
A poza tym, pisz :Thumbs_Up::Thumbs_Up:
pzdr
J.

GATEWAYFL 27.12.2015 19:01

Cytat:

Napisał Jac (Post 462810)
A poza tym, pisz :Thumbs_Up::Thumbs_Up:

Racja, pisz pokazuj zdjęcia, fajna wyprawa i szacunek bo samotna...
Pozdrawiam Łukasz

SZCZURS 28.12.2015 02:26

Podziwiać i zazdrościć..... Mam marzenie być tak spontaniczny jak Ty.... Więc motyuj i pisz...super się to czyta.

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:51.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.