A może mi ktoś rozkminić kraj pochodzenia wg nr-u ramy: RD07-2202948 ? Niby w papierach ma rok produkcji 1997,ale szybę i malowanie ma z '95. O tym, że jest inny nr silnika to juz nie wspomnę:)

Kiedyś w dowodach był wbity nr silnika i nr ramy. Przy wymianie silnika należało zgłosić to w komunikacyjnym i baba wydawała nowy dowód jak pokazałeś jej papiery skąd przeszczep pochodzi. Tu martwiło mnie to że 07 a silnik znakowany 04

teraz możesz wymieniać sobie silniki, ważny jest nr ramy

Na zachodzie dniem produkcji byl rok pierwszej rejestracji
Dotyczy to Niemiec i Austrii. Nie wiem jak w innych krajach
Czyli rocznik 1995 postal dwa lata u sprzedawcy i ktos kupił w 97 to macz rok produkcji 1997
Nie spotkałem silnika w afryce z oznaczeniem 07 , wszystkie mialy 04 ( w tych moto których sprawdzalem)

w Szwajcarii też nie ma czegoś takiego jak rok/data produkcji. Tylko i wyłącznie podane jest dopuszczenie do ruchu/pierwsza rejestracja.

A później jedzie się do diagnosty na pierwszy przegląd i się biedny męczy, nie wie co wpisać :)

To wlasnie chcialem napisać
Czyli szwajcaria też

A za komunisty jakoś tak właśnie było.

Za komuny w motorze na przeglądzie facet sprawdzał nr ramy i nr silnika. Musiało mu to grać z papierami. Jakby w afrykach silnik i rama miały te same numery jako składowa maszyny przy kupnie motora łatwo by było wychwycić że motor ma podmieniony silnik i zadać pytanie sprzedającemu co się stało że się zesrało, tymbardziej że większość wystawionych afryk czy to u handlarza czy w prywatnych ogłoszeniach ma przebieg ok 80tkm, a przy tym przebiegu nie powinno być jeszcze problemów. Druga sprawa jako że silnik jest to część zamienna i nie jest nr rejestrowany to może pochodzić z kradzieży i nikt nie jest w stanie tego wyłapać bo moto po prostu się rozpływa. Wolałbym jakby te numery na dowodzie były. No ale jest jak jest i tego nie zmienię

No to do Turcji, tam nr silnika musi! być we wszystkich dokumentach. ;-)

he he he!!! Dobre