Africa Twin Forum - POLAND

Africa Twin Forum - POLAND (http://africatwin.com.pl/index.php)
-   Trochę dalej (http://africatwin.com.pl/forumdisplay.php?f=76)
-   -   Albański skrót 2016 (http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=30462)

Timebandit 25.10.2017 15:04

Mishieck jak Ty coś zrobisz..?!

mishieck 25.10.2017 15:12

Cytat:

Napisał Timebandit (Post 553948)
Mishieck jak Ty coś zrobisz..?!

Harley, ty weź se ksywę zmień bo tu cię nikt nie poznaje ��

tyran 25.10.2017 15:21

:Thumbs_Up: :lukacz:

Tank 25.10.2017 17:43

Fajnie...


Wysłane przy użyciu Tapatanka

mishieck 26.10.2017 00:00

Dzień 1

Rano pakujemy bagaże i opuszczamy koszary. Widoki przepiękne - chce się jechać. Pogoda jam malowanie, temp. nawet ciut za wysoka.
https://farm5.staticflickr.com/4448/...528b4371_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4479/...9c2cd3f2_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4479/...e06c48a3_b.jpg

https://farm5.staticflickr.com/4456/...8a790ff3_b.jpg
https://farm5.staticflickr.com/4461/...5c4df591_h.jpgr

Jak już opisał Igi, po kilku glebach i podnoszeniu Afry zjeżdżam z Arkiem do hotelu. Wyrzucam z bagażu zapasowy komplet ciuchów na motor, kołnierz ortopedyczny i apteczkę (Arek jest strażakiem - takie zboczenie). Buntuje się dopiero przy probie wyrzucenia adrenaliny w strzykawce. Tu mięknę bo chłopak ma alergię i po co ma się męczyć jak go pszczoła ugryzie :D

Chłopaki cisną dalej, bo Igi znalazł skrót ;P

https://farm5.staticflickr.com/4479/...8c834b56_b.jpg
Na końcu błota jest cywilizacja. I rakija :D
https://farm5.staticflickr.com/4479/...9da457f3_h.jpg

Z Arkiem dojeżdżamy do Lozhan, gdzie nasza trasa ma spotkać się z trackiem Igiego. Niestety nie mogę się do nich dodzwonić, zaczyna robić się późno i szukamy jakiegoś noclegu.

Znajdujemy knajpę gdzie nie można dogadać się w żadnym ludzkim narzeczu. Ktoś coś mówi po włosku i z pomocą języka machanego i makaronizmów zamawiam kawę i czekam na resztę.

W międzyczasie w kiosku lokalesi odkrywają zapomnianą miłość do j. rosyjskiego. Po kolejnej szklance rakiji podrzucam lokalesom Arka, żeby go rozluźnili :D

Ekipa błotna wpada krótko przed zmrokiem. W knajpie znajduje się kilka pokoi z wystrojem, który momentalnie chwyta nas za serce (jest wrzesień);P

https://farm5.staticflickr.com/4493/...e19433c4_b.jpg

Tego dnia nie wiemy, że następny dzień przyniesie walkę o życie (i to nie jest przenośnia)...

Track dnia:
https://www.gpsies.com/map.do?fileId=kfhhukvsvriyqten

igi 26.10.2017 17:45

jak Pan Igor zrobi track to niema przebacz jest walka o życie i banan na twarzy nie do starcia. ;)

mishieck 26.10.2017 18:09

Dzień 2 - 27.09.2016

Po śniadaniu tankujemy. "Stacja" to może zbyt mocno powiedziane...
https://farm5.staticflickr.com/4480/...642053b5_b.jpg

Zaczęło się niewinnie. Wyjazd z wioski, szutrówka pod górę. Słit focie na fejsa ;)
https://farm5.staticflickr.com/4499/...e2d7c117_b.jpg

Za chwile kolejny podjazd. Harley zaczyna się cieszyć, że pojechał małym katem, a nie LC8 :D
https://farm5.staticflickr.com/4459/...a9d301d7_b.jpg

Obładowanym sprzetem nie jest łatwo. Ja glebię, za chwilę trzeba podnosic Harleya. Arek szuka trasy przejazdu optymalnej dla afry.
https://farm5.staticflickr.com/4496/...7128c306_b.jpg

Jest zaje... Tylko Arek chyba nie do końca podziela nasz zachwyt :P
https://farm5.staticflickr.com/4480/...253b5853_b.jpg


Wjeżdzamy we fragment spalonego lasu. Droga robi sie coraz gorsza, ale staramy trzymać się wytyczonego śladu.
Po chwili wjeżdżamy na polanę. Ni stąd, ni z owąd, pośrodku niczego mijajmy kilku gości, którzy wydają się być równie zaskoczeni, co my.

Mijamy ich - zamykam peleton i kątem oka widzę że chłopaki wyciągają telefony i zaczynają gdzieś dzwonić. Ciut wyżej droga wspina się nad dolinkę, która zarośnięta jest wyjątkowo równomiernie i zielono. Pytam sie Ola, czy widzi to co ja - Olo stwierdza: "No, sad". To nie był sad...

Poganiam Ola i Arka, żeby dogonić peleton. Goście w kapturach biegną za nami. Jak na złość Arek postanawia się wyp...ć w kałuży i dostaje w nos gałęzią. Krew się leje, goście podpiegają i coś krzyczą. Stawiamy afrę, doganiam chłopaków, którzy stoją na rozdrożu i mają nietęgie miny.
Droga prowadzi w dół, lecz na środku drogi jest wykopany wilczy dół, którego nie da się objechać. W tym momencie lokalesi są juz przy nas.

Za paskami spodni mają klamki...
Perspektywy robią się nieciekawe...

tyran 26.10.2017 18:54

Przygody rodem z filmu akcji!

Dajesz dalej!

chemik 26.10.2017 19:29

Wiem co było dalej. Spokojnie, nie zdradzę. Spoilera opowieści nie będzie.

ArtiZet 26.10.2017 19:51

Dalej pewnie będzie o jabłkach w sadzie :D


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:17.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.