Widzę ze wyszło pewne nie zrozumienie i zrobiono ze mnie chytrego dziada rębajłę druciarza :) co będzie odpalał z "pychu" poczciwą yamaszke bo mu szkoda na nowy wałek kopniaka.
Zadałem pytanie czy można "palić z pychu" XT czy nie?, ponieważ chciałem odpalić rzeczony motocykl i uwaga uwaga....pojeździć! :) nie robiąc szkód sprzętowi takim właśnie odpaleniem.
Część zamówiłem po info o Partzilly $ czyli tego samego albo następnego dnia po pęknięciu w/w części.
Pozdrawiam
Ps. Zalozyłem nowy wałek kopniaka i jest jak trzeba. Prawidłowo zaczął działać tez dekompresator wiec odpalanie motocykla to bułka z masłem. Poprzednio był złe ustawiony i nie pociągał za dźwignie.
|