A jak pytałem w tym temacie to ciężko było o info ;-)


http://africatwin.com.pl/showthread....ght=szczota%2A

Sorry musiałem gdzieś przeoczyć:) a teraz za to możesz spać spokojnie

Dzieki wszystkim za dotychczasowe porady.
Wydaje mi sie ze musi to bys jakas spedycja kkoperujaca z Turcja.
Transport inny powoduje ze ktos albo zostaje tam i czeka na nas 18 dni za co ttzeba zaplacic albo wraca i jedzie znowu po nas co wydaje sie kompletnie nieoplacalne.
Spedycja ma (jesli sie myle to mnie poprawcie) ta zalete ze wiezie nasze motki a na powrocie bierze towar - brak pustych przebiegow i analogicznie w druga strone.
Napisalem do kilku firm spedycyjnych jednak jak jakies znacie to dawajcie namiary.
Chcialbym aby szlak byl przetarty dla wszystkich ktorzy chca sie udac w tamte miejsce czyli do Iranu. Zbierasz sobie ekipe i masz rozwiazanie jak pogodzic krotki urlop (a wiekszosc z nas nie moze sobie pozwolic na wiecej niz 3 tyg.) pieknym podrozowaniem na 2oo - spedycja tak moze bys znacznie tansza.

Mnie z Turcji towary wozi http://www.ekol.com/pl, mają drobnice, pytaj.

Kiedyś pisałem że wjazd do Turcji wiąże się z wbiciem w paszport danych pojazdu na określony czas i zasada 1 pojazd, jeden paszport. Inne opcje bardzo ciężkie do przebrnięcia.

Hej, raz zrobiłem Turcję z motocyklami (8 sztuk i ja sam). Przejechałem, ale więcej tego nie zrobię. Miałem wszystkie papierki tak jak chcieli, ale i tak skończyło się telefonami do ambasady, zabezpieczeniem i 24 godzinnym oczekiwaniu. Nigdy więcej. Jak się komuś uśmiecha Iran to proponuję powiązać to z transportem do Gruzji. Tam kilka firm wozi motki - my także. Powodzenia

Zasadą niby bezproblemowego przejazdu jest właściciel pojazdu przy odprawie. W praktyce na wjeździe do Turcji męczyliśmy się 3h, bo miałem na siebie samochód, przyczepę i motocykl. Dać się dało, ale ile osób było w to zaangażowane sam nie wiem. A kolejna ciekawostka taka, że nie chcieli przepuścić jednego z motocykli, bo miał ubezpieczenie w Warcie z wykreśloną Turcją. I to mimo tego, że akurat ten motocykl był na pace busa. Nie i ch..j. Chyba 30 czy 40 euro musiał jeden zapłacić.
Coś mi świta, że Mody z Motoprzygody robił kiedyś Turcję, ale co jak, czy przypadkiem klienty nie jechały z nim busem, to już nie kojarzę. Mocno skomplikowany temat. Myślałem puścić się znowu do Gruzji, ale tylko z dwoma kierowcami. Ale wtedy tylko transport morski, nieopłacalny przy małym zestawie "kumpli" i zbyt długo trwa, a przez Turcję dupa, bo się człowiek odbije od szlabanu. A szkoda, bo można zajechać na miejsce w 48h.

Jak wyglada sprawa dowozu do Gruzji?
Czy masz przetrenowany przewoz, na ktore lotnisko najlepiej celować? Czy masz jakoś wycenione przy konkretnej ilosci motocykli?

Odpowiedź brzmi "tak", ale po szczegóły zapraszam poza forum.

Ok. Na jaki mail sie kontaktować?