Odnoszę podobne wrażenie. Co do opon to pewnie chłopaki taki set dostały i nie mieli specjalnie wyboru.

a gdzie tam... za ciężki jestem Kajtek który waży z 65 kg.. wjechał nim na 3/4 górki.. ja dojeżdżałem gdzieś do połowy.. :)

co do Afry .. tak to prawda.. Piasek to najsłabszy element tego motocykla.. w terenie jeszcze idzie jakoś ten zawias opanować.. w takim kopnym piachu ewidentnie brakuje sztywności zawieszenia.. ( nic nie kręciliśmy.. a szkoda) no i wiadomo.. opony TKC.. się po prostu nie odpycha.. :) a 3 słabośc to niestety do dupy zestopniowana dwójka.. typowo drogowo.. a tak po za tym.. to nadal ADV Sport .. jest moim ulubiony motkiem obecnie.. :)

... kwestia podejścia do tematu... dla mnie motocykl klasy ADV to kwintesencja przygody... nie kupuję liści, ani wielkich kloców jak Varadero, Vstrom czy jakis Crosstuner.. bo ich kompetencje są mocno ograniczone...
natomiast Motocykle Adventure.... są w stanie zawieść nas wszędzie... a na końcu przebrniemy przez rzeki, pustynie czy góry... uwielbiam jeździć w terenie klockami.. :) na liścia jestem po prostu za słaby..

Puszek na xrv dał radę na erg chebbi. Tam jest ze 150 wysokości wzglednej. Na tyle miał mitasa c02. Stosunek mocy do masy ze dwa razy gorszy :)))))

Sent from my G8441 using Tapatalk

Jestes pewny ze byl to puszek?

hehe.. wbrew pozorom piach na żwirowniach jest dużo trudniejszy niż na pustyni... tu nie ma twardszej strony ;)

Najdłuższy podjazd na Chebbi ma około 2000 m, przewyższenia będzie ze 400 m. To ten od drugie strony pasma wydm, nie od wsi po górkach, tam starujesz od zera i jedziesz cały czas w zasadzie prosto pod górę. Grzebniętym EXC 450 na ostaniej stromiźnie przed końcem podjazdu brakuje dwójki jak odpuścisz. 3/4 podjazdu trójką/czwórką na odcięciu.
Precyzując, Afrykami wjechali tam Paweł z Michałem ( Michała niestety nie ma już wśród nas, zginął na Dakarze )

Ps. Rozumiem skale trudności tego podjazdu jak SE tam nie weszło :p.

https://photos.google.com/share/AF1Q...VYSVhuSDJVZlZn
u jest moja próba, dodatkowo jak tylko dojechaliśmy na miejsce, zaczęło rzesiście lać, na tym mokrym piachu moto nie chciało w ogóle nabierać rozpędu, wystartowałem z 2 i przepiąłem na 1 pod górę, wykonałem tylko jedną próbę.
Przy sprzyjających warunkach, na lepszej oponie, na niaskim ciśnieniu, bez bagażu, może wyjechał bym 2-3m wyżej... więc stwierdziłem że nie ma sensu katować sprzęta i siebie.
Wyjechaliśmy od drugiej strony, za to zjazd w dół, po pionie był fajny. Na szczycie schiza, ale jak się już zacznie jechać to lajcik.

noo ta górka fajna jest. Jeszcze tam nie byłem, ale w przyszłym roku muszę sie tam wybrać. Ciekawe jak daleko bym huską pociągnął. Bo tam chyba na tym filmiku było napisane, że tylko lekkie od tej strony tam wjeżdżają.

Na tej skrzyni automatycznej to fajnie pewnie, bo odkręcasz tylko i nie myślisz o biegach. Ale ex1 czemu wjeżdżałeś na zablokowanej jedynce?

Ostatnio widzałem filmik jak tam Gregor wyjeżdżał 701.. popłakałem się!!!:haha2::haha2:
Gregor , pochwal się! :p