Cytat:
Napisał qterhund
(Post 665112)
Emek Ty widzę jesteś mocno obeznany w tym kierunku, czy możesz się szerzej wypowiedzieć. Czy jest możliwe nawiązać realny kontakt będąc tu z kimś kto się tym zajmie, czy raczej tylko rozmowy na miejscu.
|
Nie jestem jakoś wyjątkowo obeznany ale sam kiedyś to planowałem a teraz miałem okazję porozmawiać z kolesiem , który sie opiekuje motocyklem pozostawionym w KRG. Sprawa jest dość prosta. Dostarczasz moto (transport, na kołach) do KRG. Masz wriemiennyj wwoz, który jest z reguły na rok. Jak moto zostaje dłużej to go prolongujesz (lokales ci to ogarnie). Gość który trzyma moto w KRG płaci "opiekunowi" za garażowanie i nadzór nad sprawnością motocykla ok 200$ rocznie. Odpaliłem ten motocykl, żeby zweryfikować czy zadbany i gotowy do jazdy. Taki był mniej więcej bo odpalił od strzała i pracował ładnie. Chłopaki coś tam miały przy nim grzebać bo gość zostawił po wyprawie z jakimiś drobnymi mankamentami.
Opcja B to kupić motocykl w KRG bo rynek motocykli w takim Biszkeku wcale nie jest mały. Opiera się głównie na imporcie z Japonii jak również wielu motocyklistów sprzedaje motocykle Kirgizom a oni jeżdżą sami lub wynajmują je turystom. Od naszej ekipy chcieli kupić 2 motocykle ale ceny im nie pasowały. Oglądaczy było sporo w tym co najmniej jeden dla którego jest to biznes (kupuje i wynajmuje turystom).
Nie wiem czy to ma sens płacić kasę i trzymac tam swój motocykl bo za przedłużenie ww z pewnością trzeba zapłacić. Za wynajem moto stawki są wysokie (ok 80$ za dzień płacił chłopak, z ktrym byłem). Wychodzi koło 4 tysi za 2 tygodnie. Sam transport moto do KRG będzie kosztował podobnie.
W każdym razie da się to ogarnąć i nie jest to fizyka kwantowa, raczej sprawa do dogadania z tubylcem.
|