![]() |
niedawno kupiłem nowy 396
1.beznadziejna widoczność w słońcu / brak funkcji dopasowania jasności do oświetlenia i jak się ściemnia to świeci jak głupi przy słabym kontraście niestety 2.procesor chyba z przed 20lat bo wolny strasznie 3.ekran dotykowy trudny do użycia w rękawiczce 4.bateria i tutaj nie potrafię jej rozgryźć raz trzyma długo innym razem w ciągu kilkunastu minut spada do zera. 5.funkcja łączenia z komputerem a raczej idiotyczny czas odliczania do przejścia nawigacji w tryb wymiany plików... trzeba czekać bez możliwości wcześniejszego potwierdzenia [ok] 16s i pomimo przejścia w ten tryb i tak trzeba czekać ok minuty zanim nawigacja będzie widoczna w kompie. nie wiem na ile nowy model jest poprawiony ale na zumo 396 przesiałem się z zumo 550 i tutaj stara 12letnia bije na głowę nowy model. drugi raz bym nie kupił straszne w mojej opini "badziewie" jak za taką kasę... nie wspomnę o samym wytyczaniu trasy, jeżdzę razem z telefonem z google maps i ten drugi spełnia swoje zadanie idealnie podczas gdy garmin często prowadzi nie tak jak tego oczekuję pcha się w miasta gdy można je objechać dużo szybszą trasą... |
Cytat:
Ale leżą i kwiczą gdy chciałbyś pojechać np. krętymi drogami, ustawić priorytet na boczne, wskazać szereg punktów i je ciekawe połączyć... Tu jest duża luka którą w mojej ocenie na razie ani Garmin ani TomTom nie potrafią wypełnić w zadowalający sposób. Być może właśnie XT jest krokiem w dobrym kierunku? Ciężko ocenić bez testów w terenie. Do każdej nawigacji możesz wgrać trasę/całą wycieczkę zaplanowaną w zewnętrznych serwisach takich jak furkot.pl czy kurviger.de. Idąc tą drogą zadowoli Cię prawdopodobnie zwykła nawigacja samochodowa, byle trochę uszczelniona od wilgoci. Schody zaczynają się gdy będąc już w drodze chcesz/musisz coś zmienić. Tutaj także "inteligencja" nawigatorów sprzętowych dość mocno kuleje. Smartfony, a raczej aplikacje na nim uruchomione, dają niekiedy większe pole manewru ale po pierwsze nie każdy ma/lubi smartfony (jestem wierny staremu Blackberry), po drugie dobry smartfon, mający szansę wytrzymać ciężkie warunki też swoje potrafi kosztować. Dodatkowo bardzo nie lubię mieć wszystkich funkcji elektronicznych w jednym urządzeniu. Bo jak padnie, to nie mam nic. Wolałbym te pieniądze skierować na dedykowaną, dobrą nawigację ale nie kosztem funkcjonalności które wydają się dla mnie kluczowe. W końcu to moja kasa i mam prawo oczekiwać za nią czegoś więcej niż radości z posiadania nowej zabawki ;) |
Cytat:
Od nowego urządzenia oczekiwałbym lepszej współpracy z telefonem, wykorzystywanie informacji online, pogoda, wprawdzie to już jest w 595 ale w naszym kraju mocno ograniczone, w Austrii można omijać obszary z deszczem, przynajmniej w teorii. Możliwość odbioru sms byłaby fajna,taki mini tablet nie związany z motocyklem. Podobno mają już być niedługo dostępne to potestujemy. |
w google maps jeżdżę "zadupiami" wystarczy użyć punków pośrednich, czasem przełączam się na widok satelity czasem korzystam z mapy terenowej. Ale nie musi to być google maps.. są inne aplikacje. Z odpornością na wodę też już nie ma problemu...
dla mnie nawigacje motocyklowe miały tylko jedną zaletę tj możliwość obsługi w rękawiczce podczas jazdy i o ile w starszych modelach garmin ekran był. z górnej półki zarówno w widoczności jak i reakcji na dotyk to nowy model 396 to krok w tył. Cały ubiegły sezon jeździł na kierownicy czasem użyty aby znaleźć nocleg oraz poza UE, bo nie miałem map offline. to moja prywatna ocena...może model XT jest lepszy. , |
Cytat:
|
Cytat:
owszem funkcje nowy model 396 ma lepsze ale wyświetlacz i dotyk wraz z jego precyzją to mocno na minus... niech każdy ocenia wg. własnych wymagań bo każdy ma inne. |
Dziwi mnie nieco taka ocena. Używałem 550 przez chwilę, w 2016 roku kupiłem nowe 390LM z którym jeżdżę do dziś i jedyne co mogę potwierdzić to ekran który mógłby być bardziej czytelny w słońcu (ale jak podświetlenie max to zawsze widać). Z dotykiem nie mam problemów, wiadomo że nie działa to jak w smartfonie ale u mnie nie odstaje od 550.
Prowadzenie - zawsze się śmiałem ze garmin zapewnia trochę przygody. Niechcący sobie kiedyś ustawiłem trasę krętą we Florencji :D A poważnie jest offline i nie ma takich wspomagaczy jak mapy Google z których korzystam w aucie. Ale ja od moto nawigacji nie wymagam dużo, w razie potrzeby zawsze mogę telefon powiesić na kierownicy. Faktem jest że używanie map Google pod kątem szybkości przejazdu jest i będzie zawsze lepsze. Na codzień po mieście nie jeździłbym z Garminem - ale turystycznie czy mnie poprowadzi 3 min szybciej czy nie to nie jest dla mnie az tak ważne. Co mi się nie podoba? Waypointy. Sporo używałem 62 i 64s i tam zapisywanie waypointow było banalnie łatwe i można było na nie nawigować itp. Tutaj jest bardzo zubożone, z ograniczeniami i część mi się z tras nie zapisywała. Tego bym sobie życzył w lepszej wersji. Chyba 550 miała lepiej to rozwiązane. Zresztą, 550 to był sprzęt z czasów kiedy instrukcja do nawi miała 100 stron i były tam mocno zaawansowane funkcje. Później garmin poszedł w stronę upodobnienia moto nawigacji do swoich samochodowych produktów a tym samym uproszczenia wszystkiego. I tak powstało zumo 220 a później 390. I dalej 590 ale tu już Garmin rozbudował różne opcje. Znam takich co właśnie dlatego do dziś mają 550. Sam zastanawiam się czy i na co bym zmienił 390. Ale nie mam pomysłu który nie kosztuje 2,5k pln. W sumie starczyłby mi smartfon zapewne. Trochę się zajmuje GPSami i wyjmuje czasem zabytka lotniczego Garniaka z 1994 roku który sygnał łapie 5 minut przy czystym niebie :) Pozdrawiam Zimny |
Miałem 590, sprzedałem bo nie widzę jego zalet które by go stawiały wyżej niż telefon. Dużo użyteczniejszy jest dla mnie 64.
|
Mam astro 220 gdyby ktoś był chętny
|
Cytat:
Na asfalcie kiedyś nawigacje motocyklowe miały duża przewagę, dzis w dobie wodoodpornych smartfonów, dużo lepszych ekranów i baterii niż 5-10 lat temu, masz sporo racji. Sam czasem myślałem czy nie sprzedać zumo, ale wisi sobie na moto i szkoda mi. Pozdrawiam Zimny |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:20. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.